Parafie przychodzą i odchodzą

Trzy tra­dy­cyj­ne Kościo­ły ame­ry­kań­skie, Zjed­no­czo­ny Kościół Chry­stu­sa, Epi­sko­pla­ny Kościół USA (ECUSA)i Pre­zbi­te­riań­ski Kościół USA zma­ga­ją się ostat­nio z para­fia­mi, któ­re chcą opu­ścić struk­tu­ry kościel­ne. Są też jed­nak i przy­pad­ki, gdy para­fie przy­stę­pu­ją do tych wspól­not. Wszę­dzie pre­tek­stem jest sto­su­nek do homo­sek­su­ali­zmu.

W PCUSA ostat­nio kil­ka mega-kościo­łów, zwy­kle bar­dzo ewan­ge­li­kal­nych, ogło­si­ło, że chce opu­ścić PCUSA i przy­stą­pić do bar­dziej kon­ser­wa­tyw­nych wspól­not pre­zbi­te­riań­skich. Naj­wię­cej takich zbo­rów jest na kon­ser­wa­tyw­nym połu­dniu USA. Ostat­nio do wszyst­kich tych wspól­not wła­dze kościel­ne wysła­ły list, z proś­bą o pozo­sta­nie w koście­le.

Epi­sko­pal­na die­ce­zja San Joaqu­in ogło­si­ła, że wystą­pi en mas­se z ECUSA, z czym nie zgo­dzi­ło się­sie­dem para­fii. Do bisku­pa ostry list z napo­mnie­niem wysła­ła pry­mas Kościo­ła, biskup Jef­ferts Scho­ri, przy­po­mi­na­jąc mu, że ślu­bo­wał wier­ność pra­wu i Kościo­ło­wi. Podob­ny zamiar ogło­si­ło kil­ka para­fii w die­ce­zji Vir­gi­nii, ale tam­tej­szy biskup zde­cy­do­wa­nie uznał to dzia­ła­nie za nie­le­gal­ne.

Zarów­no w przy­pad­ku PCUSA, jak i ECUSA zano­si się na dłu­go­let­nią wal­kę w świec­kich sądach, bowiem zgod­nie z pra­wem w obu Kościo­łach para­fie są tyl­ko depo­zy­ta­riu­sza­mi mająt­ków, któ­rych wła­ści­cie­lem pozo­sta­je kKo­ściół. Z taką inter­pre­ta­cją nie chcą się zgo­dzić zain­te­re­so­wa­ne para­fie, i stąd nie­zbęd­na będzie­dzia­ła­nie sądów.

W tym samym cza­sie do UCC ofi­cjal­nie zosta­ła przy­ję­ta para­fia Cathe­dral of Hope, liczą­ca ponad 4300 wier­nych współ­no­ta zaj­mu­ją­ca się posłu­gą dusz­pa­ster­ską osob homo­sek­su­al­nych sta­ła się tym samym 4‑tą naj­więk­szą para­fią tej wspól­no­ty. Od 2005 i syno­du Kościo­ła, gdzie UCC jako pierw­szy Kościół wypo­wie­dział się za pra­wem do cywil­ne­go mał­żeń­stwa jed­no­pł­cio­we­go, do UCC przy­stą­pi­ło oko­ło 90 para­fii i tyle samo mniej wię­cej opu­ści­ło tę wspól­no­tę.