Pastor zginęła chroniąc syna
- 20 czerwca, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Inés López de Jesus, pani pastorzielonoświątkowego Kościoła w Ceiba, Portoryko, zginęła w ostatni wtorek w drodze na nabożeństwo w Luquillo. Po usłyszeniu wystrzałów rewolwerowychrzuciła się na siedzącego obok niej 19 letniego syna obejmując go ramionami i starając się przykryć go swoim własnym ciałem. Wiedziała bowiem, że synowi grożono śmiercią.Jej syn, William Rosario Lopez, był oskarżony o napad rabunkowy na pewien dom w Fajardo, po którym uciekł do Stanów Zjednoczonych. Jego matka udała […]
Inés López de Jesus, pani pastorzielonoświątkowego Kościoła w Ceiba, Portoryko, zginęła w ostatni wtorek w drodze na nabożeństwo w Luquillo. Po usłyszeniu wystrzałów rewolwerowychrzuciła się na siedzącego obok niej 19 letniego syna obejmując go ramionami i starając się przykryć go swoim własnym ciałem. Wiedziała bowiem, że synowi grożono śmiercią.
Jej syn, William Rosario Lopez, był oskarżony o napad rabunkowy na pewien dom w Fajardo, po którym uciekł do Stanów Zjednoczonych. Jego matka udała się za nim, nakłoniła do powrotu i sama oddała w ręce władz.
Pastor Inés pragnęla zresocjalizować swojego syna, między innymi zabierając go na nabożeństwa do kościoła. Tak było i tym razem. Niestety, zabójcy bez litości strzelali zabijając ją i ciężko raniąc jej syna, który znajduje się w szpitalu. Samochodem kierowała inna pastor, Angeles de Jesús Delgado, której nic sie nie stało.