Pieniądze w banku czy trup w wodzie?
- 5 listopada, 2009
- przeczytasz w 2 minuty
Emerytowany arcybiskup Westmister, a zarazem były współprzewodniczący Anglikańsko – Rzymskokatolickiej Komisji Międzynarodowej (ARCIC), kardynał Cormac Murphy – O’Connor, wygłosił 29 października tego roku w opactwie Worth pod Londynem wykład, pod frapującym tytułem: „Pieniądze w banku? – Albo — Trup w wodzie?” Według byłego przewodniczącego Konferencji Biskupów Anglii i Walii, opracowywana konstytucja apostolska dotycząca ordynariatów personalnych nie powinna być postrzegana w kategoriach kłusownictwa pośród anglikanów niezadowolonych z powodu […]
Emerytowany arcybiskup Westmister, a zarazem były współprzewodniczący Anglikańsko – Rzymskokatolickiej Komisji Międzynarodowej (ARCIC), kardynał Cormac Murphy – O’Connor, wygłosił 29 października tego roku w opactwie Worth pod Londynem wykład, pod frapującym tytułem: „Pieniądze w banku? – Albo — Trup w wodzie?”
Według byłego przewodniczącego Konferencji Biskupów Anglii i Walii, opracowywana konstytucja apostolska dotycząca ordynariatów personalnych nie powinna być postrzegana w kategoriach kłusownictwa pośród anglikanów niezadowolonych z powodu ordynowania kobiet i aktywnych homoseksualistów na księży i biskupów. Watykański gest nie jest też swoistym komentarzem do bieżącego stanu Anglican Communion. Rozpatrywano go już w latach 1993 i 1994 w wyniku inicjatywy anglokatolickiej organizacji Forward in Faith, lecz wyłącznie w odniesieniu do Kościoła Anglii. Uznano jednak wówczas, że jego realizacja została by odebrana jako „nieekumeniczne nastawienie Stolicy Apostolskiej, która stara się zarzucić swą sieć tak daleko, jak to tylko możliwe”, powiedział kardynał.
Według arcybiskupa, „sprawy jednak posunęły się naprzód i prośby ponawiane przez wielu anglikanów nie tylko z Anglii ale także z innych prowincji Wspólnoty Anglikańskiej narzuciły konieczność nowego podejścia. Oto dlaczego, według mnie, ordynariaty personalne, zaproponowane przez Ojca Świętego nie mogą być postrzegane w żaden sposób jako nieekumeniczne, lecz raczej jako odpowiedź dana ludziom, którzy pukali do drzwi przez długi czas.”
Watykańska decyzja nie oznacza, zdaniem kardynała, końca dialogu anglikańsko – katolickiego, lecz jego nową fazę, którą określił on górnolotnie mianem „nowego ekumenicznego entuzjazmu”, opartego na modlitwie i pragnieniu jedności. „Nie oznacza to wymyślania nierealistycznych utopii w przyszłości, lecz raczej przeżywanie istniejącej już realnie między nami wszystkimi komunii” oraz zaangażowanie w robienie „tego co jest możliwe dzisiaj”, powiedział arcybiskup.
Rzeczywistość relacji anglikańsko – katolickich jest więc, według kardynała, bliższa metaforze „pieniędzy w banku” niż „trupa w wodzie”. Ciekawe, czy nadchodząca wizyta arcybiskupa Canterbury u papieża Benedykta XVI potwierdzi tę intuicję?