Pierwszy biskup uznany winnym za osłanianie pedofila
- 7 września, 2012
- przeczytasz w 2 minuty
Uznanie winnym biskupa Roberta Finna — zwierzchnika diecezji Kansas City za wykroczenie polegające na zaniedbaniu w ujawnieniu winnego to kolejna odsłona w kryzysie w jakim znalazł się Kościół rzymskokatolicki w USA w związku z ujawnionymi przypadkami molestowania seksualnego nieletnich przez księży oraz w instytucjach podległych Kościołowi. Sąd okręgowy uznał winnym biskupa Kansas City za to, że nie zaraportował odpowiednim władzom o przypadku posiadania przez księdza ze swojej diecezji pornografii dziecięcej. Biskup otrzymał dwuletni okres […]
Uznanie winnym biskupa Roberta Finna — zwierzchnika diecezji Kansas City za wykroczenie polegające na zaniedbaniu w ujawnieniu winnego to kolejna odsłona w kryzysie w jakim znalazł się Kościół rzymskokatolicki w USA w związku z ujawnionymi przypadkami molestowania seksualnego nieletnich przez księży oraz w instytucjach podległych Kościołowi.
Sąd okręgowy uznał winnym biskupa Kansas City za to, że nie zaraportował odpowiednim władzom o przypadku posiadania przez księdza ze swojej diecezji pornografii dziecięcej. Biskup otrzymał dwuletni okres próby. To drugi wyrok w USA skazujący osoby z hierarchii kościelnej, które zaniedbały odpowiedniego działania w przypadku osób podejrzanych o pedofilię. W czerwcu winnym ukrywania pedofilii został uznany były sekretarz diecezji filadelfijskiej prałat William J. Lynn.
Przypadek za który został skazany biskup jest dosyć typowy. Podejrzenia co do zachowania księdza zgłosiła biskupowi przełożona szkoły z parafii w której służył w maju 2010 roku. W grudniu diecezja odkryła, iż na komputerze księdza znajdująsię zdjęcia z nagimi dziewczynkamia ksiądz podjął próbę samobójczą z listem sugerującym przyznanie się do winy.
W styczniu 2011 rokubiskup wysłał księdza na ocenę psychiatryczną i otrzymał opinię, iż dyrektorka szkoły może przedstawiać fałszywe oskarżenia. Biskup dopuścił księdza do pracy pasterskiej i sprawowania mszy. Ksiądz przyznał się do swojego uzależnienia od pornografii dziecięcej i otrzymał od biskupa zakaz kontaktów z dziećmi. W marcu biskup dowiedział się, iż podejrzany ksiądz złamał zakaz, w maju diecezja (nie z inicjatywy biskupa) poinformowała policję o tym, iż ksiądz posiada na swoim komputerze tysiące plików ze zdjęciami dzieci. Ksiądz w tym roku został uznany winnym za posiadanie pornografii dziecięcej (pięć przestępstw z prawa federalnego za każde z nich grozi od 15 do 30 lat więzienia). Sąd orzekający w sprawie biskupa i diecezji uznał iż o sprawie księdza policja powinna być powiadomiona pół roku wcześniej.