Polityczny metropolita
- 1 lutego, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
Jak podają media ukraińskie w wyborach na nowego zwierzchnika Diecezji Odessy i Izamelu, należącej do struktur Prawosławnego Kościoła Ukraińskiego Patriarchatu Moskiewskiego, metropolita Ahatangel (Avvin) jest faworytem jednego z ugrupowań politycznych, Partii Regionalnej. Informację o politycznym poparciu dla metropolity z oburzeniem przyjęli reprezentanci innych wyznań chrześcijańskich na Ukrainie.Biskupa Jakub (Makarczuka), ordynariusz eparchii Odessa-Baltia z Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego, powiedział, że jeżeli duchowny ucieka się do poparcia ze strony […]
Jak podają media ukraińskie w wyborach na nowego zwierzchnika Diecezji Odessy i Izamelu, należącej do struktur Prawosławnego Kościoła Ukraińskiego Patriarchatu Moskiewskiego, metropolita Ahatangel (Avvin) jest faworytem jednego z ugrupowań politycznych, Partii Regionalnej. Informację o politycznym poparciu dla metropolity z oburzeniem przyjęli reprezentanci innych wyznań chrześcijańskich na Ukrainie.
Biskupa Jakub (Makarczuka), ordynariusz eparchii Odessa-Baltia z Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego, powiedział, że jeżeli duchowny ucieka się do poparcia ze strony świeckich organizacji politycznych, zapomina o swym powołaniu jako duszpasterza. Według rzymskokatolickiego biskupa odessko-simferopolskiego, Bronisława Biernackiego, świat polityki i świat religii to dwie różne dziedziny. Hierarcha nie może uciekać się do poparcia ze strony polityków. W przeciwnym razie zaczyna się rozkład jego lokalnego Kościoła.
Zdaniem prof. Rostosława Kryżaniwskiego, rektora Chrześcijańskiego Otwartego Uniwersytetu Ekonomii i Nauk Humanistycznych, bp Ahatangel zapomniał o swym zadaniu w społeczeństwie, jakim jest głoszenie słowa Bożego.
Sytuacje wydaje się rozumieć główny sekretarz Synodu Kościołów Chrześcijańskich w Odessie, Petro Martianov z Kościoła Metodystycznego. Według pastora Martianowa metropolita żyje wciąż czasami Ukraińskiej Republiki Radzieckiej, gdy jedynym zalegalizowanym wyznaniem w tym regionie ZSRR był tylko Kościół prawosławny i gdy czymś normalnym dla wielu jego hierarchów było uciekanie się do poparcia władz świeckich i instytucji politycznych.