Prałat z Filadelfii pójdzie do więzienia za krycie pedofilów
- 25 lipca, 2012
- przeczytasz w 1 minutę
Były sekretarz ds. duchowieństwa diecezji filadelfijskiej uznany wcześniej winnym zarzutu sprowadzenia niebezpieczeństwa na dzieci poprzez niewłaściwe traktowanie spraw o seksualne wykorzystywanie nieletnich, decyzją sędzi spędzi w więzieniu przynajmniej trzy lata. Orzekając o karze od trzech do sześciu lat więzienia wobec prałata Williama J. Lynna sędzia zwracając się do skazanego powiedziała, iż wiedział on dobrze jak należy postępować prawidłowo, jednak wybrał złą drogę. Prawnicy prałata zapowiedzieli […]
Były sekretarz ds. duchowieństwa diecezji filadelfijskiej uznany wcześniej winnym zarzutu sprowadzenia niebezpieczeństwa na dzieci poprzez niewłaściwe traktowanie spraw o seksualne wykorzystywanie nieletnich, decyzją sędzi spędzi w więzieniu przynajmniej trzy lata.
Orzekając o karze od trzech do sześciu lat więzienia wobec prałata Williama J. Lynna sędzia zwracając się do skazanego powiedziała, iż wiedział on dobrze jak należy postępować prawidłowo, jednak wybrał złą drogę.
Prawnicy prałata zapowiedzieli apelację od orzeczenia w sprawie kary. Prosili oni o skazanie winnego na karę ograniczenia wolności bez konieczności pobytu w więzieniu, argumentując, iż kara więzienia będzie dla ich klienta zbyt okrutna. Ksiądz Lynn był sekretarzem ds. duchowieństwa nieżyjącego już kardynała Bevilacqua, do którego poleceń zapewne się stosował. Jednak jego przypadek ma być ostrzeżeniem wobec wszystkich osób, które mając do czynienia z pedofilami przełożą dobro instytucji nad dobro ofiar.