Problem z arcybiskupem San Francisco

W week­end poli­cja w San Die­go zatrzy­ma­ła do spraw­dze­nia kie­row­cę samo­cho­du. U kie­row­cy­stwier­dzo­no prze­kro­cze­nie dopusz­czal­ne­go dla Kali­for­nii zawar­to­ści alko­ho­lu we krwi i osa­dzo­no na kil­ka godzin w aresz­cie, a następ­nie wypusz­czo­no po wpła­ce­niu 2,5 tysią­ca dola­rów kau­cji. Kie­row­cą oka­zał się następ­ca arcy­bi­sku­pa Nie­de­rau­era z San Fran­ci­sco, a obec­ny biskup Oakland Salva­to­re J. Cor­di­le­one.

Ingres arcy­bi­skup Salva­to­re ma odbyć w 4 paź­dzier­ni­ka, zaś pięć dni póź­niej odbę­dzie się roz­pra­wa za jaz­dę w sta­nie nie­trzeź­wym. Arcy­bi­skup prze­pro­sił za swo­je zacho­wa­nie, któ­re nara­zi­ło dodat­ko­wo Kościół na nie­sła­wę. Tłu­ma­czył, że w sobo­tę jadł obiad ze swo­imi przy­ja­ciół­mi i mat­ką. W archi­die­ce­zji, któ­rą ma kie­ro­wać, miesz­ka 400 tysię­cy kato­li­ków. Decy­zję o ewen­tu­al­nym pozba­wie­niu arcy­bi­sku­pa urzę­du może pod­jąć jedy­nie papież.

Komen­tarz:

W spo­sób nie­od­par­ty nasu­wa się tutaj porów­na­nie do przy­pad­ku lute­rań­skiej biskup Hano­we­ru i prze­wod­ni­czą­cej Rady Ewan­ge­lic­kie­go Kościo­ła Nie­miec Mar­got Käßmann, któ­ra w lutym 2010 roku zosta­ła zatrzy­ma­na za jaz­dę w sta­nie nie­trzeź­wym i karę grzyw­ny. Biskup Käßmann zre­zy­gno­wa­ła wte­dy zarów­no z prze­wod­ni­cze­nia Radzie, jak i z urzę­du bisku­pa wygła­sza­jąc sto­sow­ny komen­tarz: “W obec­nej sytu­acji bra­ku­je mi koniecz­ne­go auto­ry­te­tu, abym mogła dalej peł­nić swój urząd”. Oso­bi­ście wolę takie podej­ście niż sło­wa arcy­bi­sku­pa Cor­di­le­one, któ­ry powie­dział, iż modli się, by Bóg w Swo­jej nie­skoń­czo­nej mądro­ści wypro­wa­dził z tej sytu­acji dobro.