Kościoły wschodnie, katolickie, protestanckie

Relikwie w muzeum


Wśród wie­lu wystaw i wyda­rzeń kul­tu­ral­nych zor­ga­ni­zo­wa­nych z oka­zji obcho­dów roku świę­te­go w San­tia­go de Com­po­ste­la wyjąt­ko­we miej­sce zaj­mu­je wysta­wa reli­kwia­rzy. Jest ona czę­sto o tyle zadzi­wia­ją­ca, że wie­le reli­kwia­rzy zawie­ra do dziś frag­men­ty cia­ła lub przed­mio­ty nale­żą­ce do osób, któ­re zaj­mu­ją wyjąt­ko­we miej­sce w chrze­ści­jań­stwie. Po obej­rze­niu wysta­wy wie­lu może poczuć zakło­po­ta­nie… W okre­sie śre­dnio­wie­cza zain­te­re­so­wa­nie reli­kwia­mi wzro­sło do tego stop­nia, że han­del nimi był w zasa­dzie codzien­ną […]


Wśród wie­lu wystaw i wyda­rzeń kul­tu­ral­nych zor­ga­ni­zo­wa­nych z oka­zji obcho­dów roku świę­te­go w San­tia­go de Com­po­ste­la wyjąt­ko­we miej­sce zaj­mu­je wysta­wa reli­kwia­rzy. Jest ona czę­sto o tyle zadzi­wia­ją­ca, że wie­le reli­kwia­rzy zawie­ra do dziś frag­men­ty cia­ła lub przed­mio­ty nale­żą­ce do osób, któ­re zaj­mu­ją wyjąt­ko­we miej­sce w chrze­ści­jań­stwie. Po obej­rze­niu wysta­wy wie­lu może poczuć zakło­po­ta­nie…

W okre­sie śre­dnio­wie­cza zain­te­re­so­wa­nie reli­kwia­mi wzro­sło do tego stop­nia, że han­del nimi był w zasa­dzie codzien­ną prak­ty­ką. Począt­ko­wo posia­da­nie cia­ła kogoś, kogo Kościół Rzym­sko­ka­to­lic­ki uznał za świę­te­go, było przy­wi­le­jem. W mia­rę wzro­stu zapo­trze­bo­wa­nia na reli­kwie, cia­ła zaczę­to kro­ić na drob­ne kawał­ki. Gdy tych nie star­cza­ło za przed­miot świę­to­ści uzna­wa­no przed­mio­ty, któ­rych dana oso­ba uży­wa­ła lub doty­ka­ła za życia. Jako że coraz trud­niej było o ory­gi­nal­ne pomy­sły w tym zakre­sie, bo np. aż 40 kościo­łów dekla­ro­wa­ło, że posia­da praw­dzi­we prze­ście­ra­dło ze żłob­ka Jezu­sa, w pew­nym okre­sie zaczę­to stu­dio­wać wer­se­ty biblij­ne, by zna­leźć inspi­ra­cję dla nowych reli­kwii.

Reli­kwie były umiesz­cza­ne w poszcze­gól­nych kościo­łach w dro­dze piel­grzym­ko­wej do San­tia­go de Com­po­ste­la. Oglą­da­nie “mniej war­to­ścio­wych” reli­kwii mia­ło być pre­lu­dium przed obej­rze­niem gro­bu apo­sto­ła Jaku­ba, któ­re­go praw­dzi­wość, choć bar­dzo dys­ku­syj­na, jest potwier­dzo­na auto­ry­te­tem papie­skim.

Frag­men­ty cia­ła róż­nych świę­tych mia­ły za zada­nie przy­po­mi­nać piel­grzy­mu­ją­cym, że tak samo jak i oni, rzym­sko­ka­to­lic­cy świę­ci mie­li cia­ło i kości. W ten spo­sób wytwa­rza­ło się prze­ko­na­nie podą­ża­nia dro­gą prze­mie­rza­ną przez wynie­sio­nych poprzed­ni­ków.

Oczy­wi­ście praw­dzi­wość wie­lu reli­kwii nale­ży trak­to­wać z przy­mru­że­niem oka, jako że nie wytrzy­ma­ły kry­ty­ki histo­rycz­nej. Inne z kolei zba­da­ne przez histo­ry­ków mają pew­ne pocho­dze­nie i zwią­zek zgod­ny z dekla­ro­wa­nym.

Wysta­wa w San­tia­go zor­ga­ni­zo­wa­na zosta­ła w koście­le Bona­val, tuż obok Muzeum Gali­cyj­skie­go. Przed­mio­ty na niej eks­po­no­wa­ne nale­żą do Die­ce­zji Ouren­se oraz do kościo­łów w Lugo, Mon­do­ne­do, Tui oraz w Astor­ga. Eks­po­na­ty zebra­ne to przede wszyst­kim reli­kwia­rze ale poza tym są obra­zy oraz przed­mio­ty uży­wa­ne przez świę­tych.

Jed­nym z naj­bar­dziej spek­ta­ku­lar­nych reli­kwia­rzy jest ten ofia­ro­wa­ny kościo­ło­wi przez Tano­ada de Alla­riz. Znaj­du­ją się tam frag­men­tu kości kil­ku osób oraz frag­ment mate­ria­łu. Malut­ka kart­ka dołą­czo­na do reli­kwia­rza infor­mu­je, że ma to być część prze­ście­ra­dła, w któ­re owi­nię­ty był Chry­stus w sta­jen­ce.

Podłuż­ne reli­kwia­rze w for­mie małych kolumn lub przed­ra­mion były naj­częst­sze. Umiesz­cza­no w nich kości przed­ra­mie­nia, ponie­waż te zacho­wy­wa­ły się naj­dłu­żej. For­ma przed­ra­mie­nia z wysu­nię­tym pal­cem wska­zu­ją­cym była ponad­to bar­dzo prak­tycz­na pod­czas nabo­żeństw. Moż­na było wte­dy reli­kwiarz pod­nieść i pal­cem skie­ro­wać na kogoś wywo­łu­jąc okre­ślo­ne uczu­cia. Przy­kła­dem takiej for­my może być reli­kwiarz, któ­ry ma prze­cho­wy­wać kości przed­ra­mie­nia św. Fau­sty­na, wyko­na­ny w XVIII w.

Kolej­ną czę­sto for­mą był reli­kwiarz-popier­sie z otwo­rem w miej­scu ser­ca. W tym otwo­rze oczy­wi­ście umiesz­cza­no szcząt­ki, naj­chęt­niej ser­ce. Przy­kła­dem takiej for­my jest reli­kwiarz św. Flo­ry, wyko­na­ny ok. 1640 r.

Wśród popier­si zwra­ca uwa­gę jeden eks­po­nat wyko­na­ny cały ze sre­bra bez otwo­rów ale otwie­ra­ny pio­no­wo w poło­wie. Tego typu przed­mio­ty wyko­ny­wa­ne były naj­czę­ściej w Niem­czech i zawie­ra­ły kawał­ki mózgu. Ten obec­ny w San­tia­go prze­cho­wy­wał tkan­kę św. Binar­no.

Pięk­ną for­mą odzna­cza się mię­dzy inny­mi reli­kwiarz św. Rosen­do. Ma for­mę skrzyn­ki ze srebr­na ozdo­bio­nej deta­la­mi muzuł­mań­ski­mi, wyko­na­ny w Val­la­do­lid w 1601 r. Zaska­ku­ją­ca wyda­je się obec­ność deta­li muzuł­mań­skich, jed­nak wytłu­ma­cze­nie jest dość pro­za­icz­ne — pismo arab­skie ucho­dzi­ło za bar­dzo este­tycz­ne.

Na wysta­wie wśród więk­szych eks­po­na­tów moż­na obej­rzeć żebra św. Marii Mag­da­le­ny w srebr­nym reli­kwia­rzu z XVII w. oraz ser­ce św. Tor­cu­ato, w reli­kwia­rzu z 1604 r. wyko­na­nym z pozło­co­ne­go sre­bra. Ta osta­nia reli­kwia jest podob­no wyjąt­ko­wo nie­pew­na co do swe­go pocho­dze­nia.

Jak wspo­mnia­no, przed­mio­ty uży­wa­ne przez świę­te­go, bądź takie, któ­rych on dotknął rów­nież mogły słu­żyć za świę­tość. I tak na przy­kład moż­na na wysta­wie obej­rzeć pier­ścień, kawa­łek laski, kie­lich komu­nij­ny, pate­rę oraz grze­bie­nie litur­gicz­ne, któ­rych uży­wał św. Rosen­do do cze­sa­nia po zdję­ciu tia­ry.

Szcze­gól­ną cześć odbie­ra­li dwaj świę­ci zwią­za­ni z dro­gą. Byli to św. Krzysz­tof oraz św. Roch.

Wie­rzo­no, że św. Krzysz­tof (kato­lic­ki patron kie­row­ców) był gigan­tem — stąd przed­sta­wie­nia świę­te­go prze­no­szą­ce­go dziec­ko przez rze­kę za pomo­cą jed­ne­go kro­ku. Na wysta­wie znaj­du­je się kamień wiel­ko­ści toreb­ki 1 kg cukru, któ­ry miał być zębem św. Krzysz­to­fa i słu­żył jako jego reli­kwia.

Św. Roch, któ­ry oczy­wi­ście nigdy nie był na dro­dze do San­tia­go, został jed­nak patro­nem piel­grzy­mów, ponie­waż w opo­wie­ściach o świę­tych był wędrow­cem. W koście­le Bona­val moż­na obej­rzeć rzad­kie przed­sta­wie­nie tego świę­te­go w wię­zie­niu, jest to pła­sko­rzeź­ba z ok. 1645 r.

Wysta­wa otwar­ta jest od 1 lip­ca do 29 sierp­nia tego roku, w koście­le San Domin­go de Bona­val w San­tia­go de Com­po­ste­la. Nosi tytuł “Zapach świę­to­ści. Reli­kwia­rze gali­cyj­skie”. Wstęp na wysta­wę jest bez­płat­ny.

W koście­le Bona­val, obok reli­kwia­rzy, znaj­du­ją się gro­by trzech waż­nych osób dla kul­tu­ry Gali­cji: Alfon­so R. Caste­lao, Rosa­lía de Castro oraz Alfre­do Bra­nas Menen­dez.

Alfon­so R. Caste­lao — uro­dził się w Ria­nxo w 1886 r., a zmarł w Baires w 1950 r. Był pisa­rzem i gra­fi­kiem. Jego utwo­ry zawsze łączy­ły lite­ra­tu­rę z rysun­ka­mi. Napi­sał bodaj­że naj­waż­niej­szą sztu­kę teatral­ną po gali­cyj­sku — Os vel­los non deben de namo­rar­se (Sta­rzy nie powin­ni się zako­chi­wać).

Rosa­lia de Castro uro­dzo­na w San­tia­go w 1837 r., zmar­ła w Padrón w 1885 r., cór­ka księ­dza rzym­sko­ka­to­lic­kie­go, pisar­ka, ini­cja­tor­ka rene­san­su języ­ka i lite­ra­tu­ry gali­cyj­skiej. Two­rzy­ła zarów­no liry­kę (Can­ta­res gal­le­gos — Śpiew­ni­ki gali­cyj­skie), jak i pro­zę (Fol­las novas — Nowe kar­ty).

Alfre­do Bra­nas Menen­dez, uro­dzo­ny 1859 w Car­bal­lo w pro­win­cji A Coru­na, zmarł w 1890 r. w San­tia­go de Com­po­ste­la. Był lide­rem idei regio­na­li­zmu gali­cyj­skie­go, pisarz, publi­cy­sta.

Lin­ki:

Wysta­wa “Wynie­sie­nie sztu­ki”

Rok świę­ty w San­tia­go

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.