Rezygnacja bp. Śliwińskiego przyjęta
- 3 sierpnia, 2003
- przeczytasz w 2 minuty
Jan Paweł II przyjął rezygnację biskupa elbląskiego Andrzeja Śliwińskiego. Nowym ordynariuszem diecezji elbląskiej Papież mianował bp. Jana Styrnę, dotychczasowego biskupa pomocnicznego diecezji tarnowskiej. Rezygnacja biskupa Andrzeja Śliwińskiego została złożona zgodnie z kanonem 401 paragraf 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego — poinformował rzecznik Episkopatu Polski ksiądz Józef Kloch. Paragraf ten mówi:“Usilnie prosi się biskupa diecezjalnego, który z powodu z powodu choroby lub […]
Jan Paweł II przyjął rezygnację biskupa elbląskiego Andrzeja Śliwińskiego. Nowym ordynariuszem diecezji elbląskiej Papież mianował bp. Jana Styrnę, dotychczasowego biskupa pomocnicznego diecezji tarnowskiej.
Rezygnacja biskupa Andrzeja Śliwińskiego została złożona zgodnie z kanonem 401 paragraf 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego — poinformował rzecznik Episkopatu Polski ksiądz Józef Kloch.
Paragraf ten mówi:“Usilnie prosi się biskupa diecezjalnego, który z powodu z powodu choroby lub innej poważnej przyczyny nie może w sposób właściwy wypełniać swojego urzędu, by przedłożył rezygnację z urzędu” — cytował ksiądz Kloch.
Wyjaśnił, że biskup, który złoży taką rezygnację określany jest jako biskup-emeryt albo biskup-senior.
“Jeśli sobie tego życzy może nadal pozostać na terenie diecezji, chyba, że w pewnych okolicznościach inaczej zadecyduje Stolica Apostolska” — powiedział rzecznik Episkopatu Polski.
Decyzja ma związek w wypadkiem samochodowym, spowodowanym przez duchownego. Biskup Śliwiński mając 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w dwa prawidłowo jadące samochody.
Po wypadku do szpitala trafiły dwie osoby, ojciec z córką. Dziecko po obserwacji wróciło do domu. Natomiast jej ojciec doznał urazu kręgów szyjnych.
W czwartek prokuratura Rejonowa w Elblągu przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko biskupowi elbląskiemu. Księdzu biskupowi Andrzejowi Śliwińskiemu postawiono dwa zarzuty. Duchowny odpowie za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości oraz za jazdę pod wpływem alkoholu. Łącznie biskupowi grozi kara do czterech i pół roku więzienia.
:: Kierowca o nie tylko fioletowym nosie
:: Smutek czy szukanie tłumaczeń?