Śledztwo przeciw hierarchom katolickim w Peru
- 28 września, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
W Peru prasa żyje sprawą dochodzeń na temat autentyczności listów, które mieli posłać do siedzącego dzisiaj w więzieniu dawnego szefa służb specjalnych Peru, Vladimira Montesinos, kardynał i arcybiskup Limy Juan Luis Cipriani oraz ówczesny nuncjusz apostolski w Peru, Rino Passigato. Chodzi o śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Karną w Limie, które dotyczy trzech listów i jest oskarżeniem o działanie na szkodę publiczną, skierowanym przeciw będącemu już na emeryturze biskupowi Luisowi […]
W Peru prasa żyje sprawą dochodzeń na temat autentyczności listów, które mieli posłać do siedzącego dzisiaj w więzieniu dawnego szefa służb specjalnych Peru, Vladimira Montesinos, kardynał i arcybiskup Limy Juan Luis Cipriani oraz ówczesny nuncjusz apostolski w Peru, Rino Passigato.
Chodzi o śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Karną w Limie, które dotyczy trzech listów i jest oskarżeniem o działanie na szkodę publiczną, skierowanym przeciw będącemu już na emeryturze biskupowi Luisowi Bambarén Gastelumendi, biskupowi Pedro Carrión Pavlich, byłemu ministrowi sprawiedliwości i aktualnemu ambasadorowi Peru w Hiszpani, Fernando Olivera, byłemu pracownikowi Konferencji Episkopalnej Peru (Conferencia Episcopal Peruana), Juanowi Rojas Saavedra i byłemu doradcy misterstwa sprawiedliwości, Augustowi Dammert León.
Sprawozdanie prokuratury, które w Peru zostało bardzo nagłośnione, dotknęło mocno Kościół rzymskokatolicki ponieważ poza wmieszaniem w sprawę wysokich hierarchów Kościoła, postawiło przeciw sobie Opus Dei, do której należy kardynał Cipriani i Jezuitów, których członkiem jest Bambarén. Poza tym, kardynał Cipriani jest przyjacielem byłego prezydenta Fujimori, który ukrywa się przed peruwiańska sprawiedliwością w Japoni, natomiast Olivera, który jest sprzymierzeńcem politycznym dzisiejszego prezydenta Peru, Alejandro Toledo, przyczynił się znacznie właśnie do upadku dyktatora Fujimori.
Dwa z listów z połowy roku 2000, które Watykan i prokuratura uważają za fałszywe, są skierowane przez kardynała Ciprianiego i nuncjusza Passgatę do Montesinos, prosząc go o darowizny. Trzeci list, podpisany przez Ciprianiego w maju 2001 r., ma za adresata tymczasowego prezydenta Valentina Paniaguę, który zastąpił Fujimorę, a w liście kardynał prosi o spalenie kaset video, na których jest on w towarzystwie Montesinos i Fujimori.
W obaleniu dyktatury Fujimori w Peru główną rolę odegrały kasety video nagrane przez Montesinos, na których nagrał sam siebie przekupującego parlamentarzystów, dyrektorów środków masowego przekazu i inne ważne osobistości kraju.
Według wersji oficjalnej listy miały dojść do rąk przedstawicieli rządu w sierpniu 2001 r. i z powodu ważności sprawy, bowiem Cipriani był arcybiskupem Limy i Passigato funkcjonariuszem Watykanu, poproszono Oliverę, który leciał właśnie (październik 2001 r.) do Europy z innych powodów, aby ten udał się do Watykanu i dokonał tam odpowiedniej konsultacji. Specjaliści Watykanu orzekli, że listy były sfałszowanymi elektronicznie montażami dokonanymi na prawdziwych listach.
Prokuratura nie dokonała oskarżenia publicznego, ale jak powiadają środki masowego przekazu w Peru, oskarżenie jest oparte na solidnych dowodach zebranych podczas sześciu miesięcy dochodzenia. Wygląda na to, że oskarża sie biskupów Bambarena i Carriona oraz ambasadora Oliverę o konspirację, aby oczernić Ciprianiego, przy czym Rojas, który jest specjalistą w informatyce, ma być autorem fałszerstwa, a Dammert zadziałał, aby sfałszowane listy doszły do kręgów rządowych. Przypadek jest jeszcze bardziej skomplikowany, bo w leżącej przy granicy z Boliwią Diecezji Puno od kilku tygodni krąży petycja domagająca się rezygnacji lub usunięcia ze stanowiska ordynariusza diecezji, biskupa Curriona.
Olivera kategorycznie zaprzecza uczestnictwu w fałszerstwie, a biskup Bambarén należy do najbardziej szanowanych osobistości Kościoła rzymskokatolickiego w Peru. Jest on już biskupem będącym na emeryturze, gdyż podał sie do dymisji (po ukończeniu wieku 75 lat) ze stanowiska biskupa przemysłowego i rybackiego miasta Chmbote, na północy Peru, diecezji, na której czele stał od 1978 r. W latach 1995 – 2002 stał on na czele Konferencji Episkopalnej Peru. Biskup był obrońcą praw człowieka denuncjując morderstwa dokonane przez wojska rządowe na grupie chłopów. Stojąc na czele Konferencji Episkopalnej Peru ostro sprzeciwiał się rozgrywkom Fujimori, który dążył do ponowne przedłużenie swojej prezydentury.
Tymczasem Cipriani został mianowany na arcybiskupa Limy przez papieża Jana Pawła II w 1999 r., a na kardynała w lutym 2001 r. Był biskupem Ayacucho pomiędzy 1989–1999 r. To tam znajdowało się główne pole działania Sendero Luminoso. Powołana do życia, aby rozliczyć okres dyktatury Fujimori w kraju, Komisja Prawdy i Pojednania orzekła, że w dziesięcioleciu rządów diecezją przez Ciprianiego, Kościół rzymskokatolicki na tamtym terenie nie spełnił swojej misji humanitarnej.