Splajtowali bo nie sprzedawali antykoncepcji
- 8 kwietnia, 2010
- przeczytasz w 1 minutę
Drogeria w północnej Wirginii, która odmawiała sprzedaży środków antykoncepcyjnych została zamknięta gdyż przynosiła straty idące w dziesiątki dolarów miesięcznie. Otworzona z fanfarami w październiku 2008 roku katolicka drogeria pro-life w Chantilly została zamknięta z powodu braku funduszy w poprzednim miesiącu. Drogeria nie sprzedawała pigułek antykoncepcyjnych, prezerwatyw, papierosów ani magazynów pornograficznych. Zamiast tego można było otrzymać w niej broszury o naturalnym planowaniu rodziny. Drogeria w Chantilly była jedną […]
Drogeria w północnej Wirginii, która odmawiała sprzedaży środków antykoncepcyjnych została zamknięta gdyż przynosiła straty idące w dziesiątki dolarów miesięcznie.
Otworzona z fanfarami w październiku 2008 roku katolicka drogeria pro-life w Chantilly została zamknięta z powodu braku funduszy w poprzednim miesiącu. Drogeria nie sprzedawała pigułek antykoncepcyjnych, prezerwatyw, papierosów ani magazynów pornograficznych. Zamiast tego można było otrzymać w niej broszury o naturalnym planowaniu rodziny.
Drogeria w Chantilly była jedną z siedmiu drogerii w kraju, które z powodów moralnych nie udostępniały antykoncepcji. Usytuowana w pobliżu katolickiej księgarni oraz dwóch katolickich parafii z 20 tysiącami wiernych nie zdobyła jednak dużej liczby stałych klientów.