Świąteczne przesłanie arcybiskupa Uppsali
- 27 grudnia, 2003
- przeczytasz w 3 minuty
Bożonarodzeniowe czytanie Starego Testamentu, jakie odnajdujemy w Księdze Izajasza, stało się jednym z najbardziej umiłowanych fragmentów Biblii. Słyszymy je w naszym kraju każdego roku podczas porannego nabożeństwa świątecznego. Ten sam tekst jest odczytywany od wieków: “Lud, który chodzi w ciemności, ujrzy światło wielkie, nad mieszkańcami krainy mroków zabłyśnie światłość” (Iz 9,1; Biblia Warszawska). Może kochamy ten fragment, bo nasze oczekiwanie na światłość i ciepło jest […]
Bożonarodzeniowe czytanie Starego Testamentu, jakie odnajdujemy w Księdze Izajasza, stało się jednym z najbardziej umiłowanych fragmentów Biblii. Słyszymy je w naszym kraju każdego roku podczas porannego nabożeństwa świątecznego. Ten sam tekst jest odczytywany od wieków: “Lud, który chodzi w ciemności, ujrzy światło wielkie, nad mieszkańcami krainy mroków zabłyśnie światłość” (Iz 9,1; Biblia Warszawska). Może kochamy ten fragment, bo nasze oczekiwanie na światłość i ciepło jest tak uporczywe, a czekamy w środku zimowych ciemności? Ale może też dlatego, że podczas Adwentu światło świec zaprasza nas do refleksji nad Bogiem i tym, kim On jest — pisze KG Hammar, arcybiskup Uppsali.
- Podczas Bożego Narodzenia nie chodzi tylko o figurki św. Mikołaja. Największą tajemnicą tych dni jest to, że Bóg stał się człowiekiem, urodził się jako dziecię w betlejemskiej stajence. Bóg stał się jednym z nasi i być może trudno w to uwierzyć. To jest właśnie wielka tajemnica Bożego Narodzenia — pisze KG Hammar, arcybiskup Uppsali.
Dorosły Jezus mówił o sobie jako o świetle świata, jako jedynym, który przybył, aby wszystkiego dopełnić. Jezus powiedział: Jestem Światłością Świata (Ewangelia św. Jana). Biblia mówi nam, w jaki sposób Chrystus spotykał się z ludźmi słuchając ich i nie ograniczając dostępu do siebie. Światłość jest przeciwieństwem ciemności, bliskość przeciwieństwem bycia outsiderem, a ciepło odwrotnością chłodu. Jezus nikogo do niczego nie zmuszał. Jego słuchacze przemawiali własnymi słowami, mówiąc o swoim doświadczeniu życiowym. A On dał im możliwość podniesienia się i zaufania. Mówiąc o prawie każdego do wolności od prześladowań, stał się w oczach władz zdrajcą.
- Jakże zróżnicowane wartości Królestwa Bożego sprawiają, że świąteczne przesłanie staje się dość rewolucyjne — uważa prymas Królestwa Szwecji.
Bóg chce nami wstrząsnąć. Chce nam dać wizję różnych dróg, którymi może iść świat. Bóg chce nam dać próbkę tego, w jaki sposób możemy żyć razem.
- Kiedy zapalamy bożonarodzeniowe świece, w znacznie głębszy sposób, niż mogą to uczynić słowa, wyrażamy nasze oczekiwanie, że ciemność i śmierć nigdy nie będą miały ostatniego słowa. Wyrażamy naszą nadzieję, że Bóg będzie obecny we wszystkim, co się wydarzy. Bez względu na to, w co tak naprawdę jesteśmy w stanie uwierzyć — pisze arcybiskup Hammar.
Bożonarodzeniowa modlitwa abp. KG Hammara:
BOŻE, / dziękujemy Ci za to, że połączyłeś się / z ludzkością / i za to, że zawsze jesteś przy swoim stworzeniu.
Dziękujemy Ci za tajemnicę Bożego Narodzenia / podczas którego spotykasz nas w naszym człowieczeństwie / kiedy jesteśmy bezbronni i podatni na zranienie.
Pozwól nam, niczym pasterzom / usłyszeć niebiańską pieśń dziękczynną w królestwie pokoju / które zaczęło się w żłobku, w betlejemskiej stajence.
Pozwól nam, którzy otrzymaliśmy dar, / dojrzeć Cię w Jezusie Chrystusie, i poprzez Jego naśladowanie, / widzieć Cię w każdym napotkanym człowieku / AMEN