Kościoły wschodnie, katolickie, protestanckie

Świąteczne przesłanie arcybiskupa Uppsali


Bożo­na­ro­dze­nio­we czy­ta­nie Sta­re­go Testa­men­tu, jakie odnaj­du­je­my w Księ­dze Iza­ja­sza, sta­ło się jed­nym z naj­bar­dziej umi­ło­wa­nych frag­men­tów Biblii. Sły­szy­my je w naszym kra­ju każ­de­go roku pod­czas poran­ne­go nabo­żeń­stwa świą­tecz­ne­go. Ten sam tekst jest odczy­ty­wa­ny od wie­ków: “Lud, któ­ry cho­dzi w ciem­no­ści, ujrzy świa­tło wiel­kie, nad miesz­kań­ca­mi kra­iny mro­ków zabły­śnie świa­tłość” (Iz 9,1; Biblia War­szaw­ska). Może kocha­my ten frag­ment, bo nasze ocze­ki­wa­nie na świa­tłość i cie­pło jest […]


Bożo­na­ro­dze­nio­we czy­ta­nie Sta­re­go Testa­men­tu, jakie odnaj­du­je­my w Księ­dze Iza­ja­sza, sta­ło się jed­nym z naj­bar­dziej umi­ło­wa­nych frag­men­tów Biblii. Sły­szy­my je w naszym kra­ju każ­de­go roku pod­czas poran­ne­go nabo­żeń­stwa świą­tecz­ne­go. Ten sam tekst jest odczy­ty­wa­ny od wie­ków: “Lud, któ­ry cho­dzi w ciem­no­ści, ujrzy świa­tło wiel­kie, nad miesz­kań­ca­mi kra­iny mro­ków zabły­śnie świa­tłość” (Iz 9,1; Biblia War­szaw­ska). Może kocha­my ten frag­ment, bo nasze ocze­ki­wa­nie na świa­tłość i cie­pło jest tak upo­rczy­we, a cze­ka­my w środ­ku zimo­wych ciem­no­ści? Ale może też dla­te­go, że pod­czas Adwen­tu świa­tło świec zapra­sza nas do reflek­sji nad Bogiem i tym, kim On jest — pisze KG Ham­mar, arcy­bi­skup Uppsa­li.

- Pod­czas Boże­go Naro­dze­nia nie cho­dzi tyl­ko o figur­ki św. Miko­ła­ja. Naj­więk­szą tajem­ni­cą tych dni jest to, że Bóg stał się czło­wie­kiem, uro­dził się jako dzie­cię w betle­jem­skiej sta­jen­ce. Bóg stał się jed­nym z nasi i być może trud­no w to uwie­rzyć. To jest wła­śnie wiel­ka tajem­ni­ca Boże­go Naro­dze­nia — pisze KG Ham­mar, arcy­bi­skup Uppsa­li.

Doro­sły Jezus mówił o sobie jako o świe­tle świa­ta, jako jedy­nym, któ­ry przy­był, aby wszyst­kie­go dopeł­nić. Jezus powie­dział: Jestem Świa­tło­ścią Świa­ta (Ewan­ge­lia św. Jana). Biblia mówi nam, w jaki spo­sób Chry­stus spo­ty­kał się z ludź­mi słu­cha­jąc ich i nie ogra­ni­cza­jąc dostę­pu do sie­bie. Świa­tłość jest prze­ci­wień­stwem ciem­no­ści, bli­skość prze­ci­wień­stwem bycia out­si­de­rem, a cie­pło odwrot­no­ścią chło­du. Jezus niko­go do nicze­go nie zmu­szał. Jego słu­cha­cze prze­ma­wia­li wła­sny­mi sło­wa­mi, mówiąc o swo­im doświad­cze­niu życio­wym. A On dał im moż­li­wość pod­nie­sie­nia się i zaufa­nia. Mówiąc o pra­wie każ­de­go do wol­no­ści od prze­śla­do­wań, stał się w oczach władz zdraj­cą.

- Jak­że zróż­ni­co­wa­ne war­to­ści Kró­le­stwa Boże­go spra­wia­ją, że świą­tecz­ne prze­sła­nie sta­je się dość rewo­lu­cyj­ne — uwa­ża pry­mas Kró­le­stwa Szwe­cji.

Bóg chce nami wstrzą­snąć. Chce nam dać wizję róż­nych dróg, któ­ry­mi może iść świat. Bóg chce nam dać prób­kę tego, w jaki spo­sób może­my żyć razem.

- Kie­dy zapa­la­my bożo­na­ro­dze­nio­we świe­ce, w znacz­nie głęb­szy spo­sób, niż mogą to uczy­nić sło­wa, wyra­ża­my nasze ocze­ki­wa­nie, że ciem­ność i śmierć nigdy nie będą mia­ły ostat­nie­go sło­wa. Wyra­ża­my naszą nadzie­ję, że Bóg będzie obec­ny we wszyst­kim, co się wyda­rzy. Bez wzglę­du na to, w co tak napraw­dę jeste­śmy w sta­nie uwie­rzyć — pisze arcy­bi­skup Ham­mar.

Bożo­na­ro­dze­nio­wa modli­twa abp. KG Ham­ma­ra:

BOŻE, / dzię­ku­je­my Ci za to, że połą­czy­łeś się / z ludz­ko­ścią / i za to, że zawsze jesteś przy swo­im stwo­rze­niu.

Dzię­ku­je­my Ci za tajem­ni­cę Boże­go Naro­dze­nia / pod­czas któ­re­go spo­ty­kasz nas w naszym czło­wie­czeń­stwie / kie­dy jeste­śmy bez­bron­ni i podat­ni na zra­nie­nie.

Pozwól nam, niczym paste­rzom / usły­szeć nie­biań­ską pieśń dzięk­czyn­ną w kró­le­stwie poko­ju / któ­re zaczę­ło się w żłob­ku, w betle­jem­skiej sta­jen­ce.

Pozwól nam, któ­rzy otrzy­ma­li­śmy dar, / doj­rzeć Cię w Jezu­sie Chry­stu­sie, i poprzez Jego naśla­do­wa­nie, / widzieć Cię w każ­dym napo­tka­nym czło­wie­ku / AMEN

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.