Świeccy chcą odwołać biskupa
- 28 lipca, 2003
- przeczytasz w 1 minutę
Grupa katolików z Dallas domaga się rezygnacji miejscowego ordynariusza bp Charlesa Grahmanna. Powodem mają być błędy popełnione w trakcie rozwiązywania skandalu seksualnego w Kościele oraz nieumiejętność poradzenia sobie z trudnościami finansowymi wywołanymi przez skandal. — Nie jesteśmy w stanie przezwyciężyć przeszłości w taki sposób by dawał on nadzieję na zgodną współpracę w przyszłości — podkreśla jeden z pomysłodawców petycji domagającej się ustąpienia biskupa — William McCormack, prawnik. Biskup znajduje się w ogniu […]
Grupa katolików z Dallas domaga się rezygnacji miejscowego ordynariusza bp Charlesa Grahmanna. Powodem mają być błędy popełnione w trakcie rozwiązywania skandalu seksualnego w Kościele oraz nieumiejętność poradzenia sobie z trudnościami finansowymi wywołanymi przez skandal.
- Nie jesteśmy w stanie przezwyciężyć przeszłości w taki sposób by dawał on nadzieję na zgodną współpracę w przyszłości — podkreśla jeden z pomysłodawców petycji domagającej się ustąpienia biskupa - William McCormack, prawnik.
Biskup znajduje się w ogniu krytyki od kilku miesięcy, z powodutrzech księży, którzy dzięki jego ochronie mogli nadal dokonywać seksualnych nieprawidłowości.
Wszystko to skłoniło już 1200 katolików do podpisania petycji o jego ustąpienie. Ponad 8 tysięcy podpisało się natomiast pod prośbą o pozostawienie hierarchy na stanowisku. Obie te liczby są nieznacze biorąc pod uwagę, że diecezja liczy 800 tys. wiernych.
Biskup odrzucił oczywiście nawet samą możliwość ustąpienia i zarzucił wiernym dążenie do własnych korzyści. — Według ortodoksyjnej nauki katolickiej biskup jest powoływany i odwoływany przez Papieża, a nie przez głosowania, politykę czy interesy pewnych grup - podkreślił Bronson Havard — rzecznik biskupa.