Wydobyć żar spod popiołów — apel o reformy w Kościele
- 21 grudnia, 2012
- przeczytasz w 2 minuty
Z płomiennym apelem o reformy w Kościele wystąpił wpływowy szwajcarski opat benedyktyńskiego opactwa Einsiedeln i członek Koferencji biskupów Szwajcarii Martin Werlen. Z apelem o reformy 50-letni opat wystąpił z okazji 50-lecia rozpoczęcia II Soboru Watykańskiego, który to apel jest obecnie kolportowany w postaci broszury. Opat Martin Werlen przedstawia dramatyczne położenie Kościoła, które dotyka nie tylko kraje niemieckojęzyczne, czyli gwałtowny spadek liczby księży i osób zakonnych, a także wiernych […]
Z płomiennym apelem o reformy w Kościele wystąpił wpływowy szwajcarski opat benedyktyńskiego opactwa Einsiedeln i członek Koferencji biskupów Szwajcarii Martin Werlen. Z apelem o reformy 50-letni opat wystąpił z okazji 50-lecia rozpoczęcia II Soboru Watykańskiego, który to apel jest obecnie kolportowany w postaci broszury.
Opat Martin Werlen przedstawia dramatyczne położenie Kościoła, które dotyka nie tylko kraje niemieckojęzyczne, czyli gwałtowny spadek liczby księży i osób zakonnych, a także wiernych praktykujących obrzędy religijne. To — zdaniem opata — powody do reform, przy czym argumentację na rzecz niektórych nie opiera na przykładach Kościołów reformacyjnych, lecz Kościołów wschodnich.
I tak zdaniem duchownego konieczna jest zmiana w podejściu do osób rozwiedzionych, które zawarły ponowne małżeństwa. Kościół rzymskokatolicki uznaje związki cywilne za cudzołożne i zabrania małżonkom przystępowania do Komunii Świętej. Opat wskazuje na praktyki Kościoła prawosławnego, który zezwala na małżeństwa osób rozwiedzionych i wskazuje że Kościół katolicki nigdy tej praktyki nie potępił.
Kolejną zmianą proponowaną przez opata jest większy wpływ Kościoła lokalnego na nominację biskupa.
W kwestii celibatu opat wskazuje rozwiązania przyjęte w Kodeksie prawa kanonicznego dla Kościołów Wschodnich;
Opat nie wysuwa postulatu dopuszczenia kobiet do święceń kapłańskich, który to postulat często znajduje się na sztandarach katolickich “progresistów”. Natomiast opowiada się za zwiększeniem roli kobiet ale nie tylko kobiet lecz szerzej — świeckich — poprzez stworzenie możliwości wchodzenia na okres pięciu lat do “kardynaliatu”, które to grono spotykałoby się regularnie z papieżem. Opowiada się też za ożywieniem synodów.
Zdaniem opata sytuacja obecna wymaga odwagi do wprowadzenia nowej wizji Kościoła, bo problemy są znane ale nic się nie robi by spróbować się z nimi mierzyć.