Zachodnia Europa jak ateistyczny Związek Radziecki?
- 19 października, 2010
- przeczytasz w 2 minuty
W ubiegłą środę podczas spotkania z prezydentem Niemiec Christianem Wulffem patriarcha Moskwy i Całej Rusi powiedział, że sytuacji religii w niektórych krajach (również europejskich) przypomina mu czasy wojującego ateizmu w Związku Radzieckim. Patriarcha Cyryl powiedział, że jest głęboko przekonany iż nowoczesna cywilizacja popełnia tę samą pomyłkę co Związek Radziecki rugując wiarę z publicznego życia. Rezultatem będzie “demontaż religijnej świadomości”. Kościół Rosyjski przez dziesięciolecia żył w państwie gdzie oficjalną ideologią […]
W ubiegłą środę podczas spotkania z prezydentem Niemiec Christianem Wulffem patriarcha Moskwy i Całej Rusi powiedział, że sytuacji religii w niektórych krajach (również europejskich) przypomina mu czasy wojującego ateizmu w Związku Radzieckim.
Patriarcha Cyryl powiedział, że jest głęboko przekonany iż nowoczesna cywilizacja popełnia tę samą pomyłkę co Związek Radziecki rugując wiarę z publicznego życia. Rezultatem będzie “demontaż religijnej świadomości”.
Kościół Rosyjski przez dziesięciolecia żył w państwie gdzie oficjalną ideologią był ateizm, gdzie kościoły były niszczone, krzyże wyrzucane z kościołów, gdzie religijne życie mogło jedynie się manifestować w zaciszu prywatności.
Patriarcha nie odmówił ludziom, którzy stosują podobną politykę obecnie dobrych intencji, często wypływających z humanistycznych pobudek. Ale chcą budować zasobne społeczeństwo, lepszą przyszłość, świat w którym ludzie będą szczęśliwi i mieli wszystko co zechcą ale religia — kościoły i krzyże — ma być z boku.
Dodał też, że filozofowie przychodzą i odchodzą a chrześcijaństwo istnieje już 2000 lat i to ono uformowało duchowe i kulturalne fundamenty Europy. Z tego powodu wierzący mają prawo głośno dopominać się o swoje prawa. Zdaniem patriarchy fenomen odnowy życia religijnego w Rosji i innych republikach sowieckich jest reakcją na przeszłość.
Patriarcha podziękował też Niemcom za “bronienie obecności tradycyjnych chrześcijańskich wartości w wielu sprawach”.
Komentarz:
Patriarcha jest na tyle dojrzałym człowiekiem i na tyle powinien znać historię Związku Radzieckiego i swojego Kościoła żeby dostrzec różnicę pomiędzy obecną sytuacją chrześcijan w Europie Zachodniej a dawnym Związkiem Radzieckim. Nie ma nigdzie w Europie Wysp Sołowieckich na które masowo trafiali nieposłuszni duchowni. Jeżeli ludzie nie chodzą do spowiedzi to nie dlatego, że boją się iż ksiądz będzie musiał na nich donieść. Nie ma biskupów, którzy żeby utrzymać biskupstwo muszą współpracować z tajną policją polityczną. W Rosji buduje się teraz kościoły lub odbudowuje te, które zniszczono lub zamieniono na magazyny lub stajnie ale w Europie państwo dokłada się do utrzymania zabytkowych kościołów a te, które są sprzedawane są sprzedawane bo nie ma wiernych, którzy by chcieli do nich chodzić. Może z punktu widzenia patriarchy to żadna różnica czy wierni nie chodzą do kościoła bo nie chcą czy dlatego bo grozi im za to więzienie, utrata pracy czy nawet śmierć ale dla wiernych jest to duża różnica. I kolejna sprawa — skoro religijne życie w Rosji jest tak kwitnące — jak twierdzi patriarcha — podczas gdy w Zachodniej Europie ruguje się religię z życia publicznego tak jak to miało miejsce w Związku Radzieckim to może to prześladowanie nie zaszkodzi a pomoże? Bo w czymże hartuje się stal jeśli nie w ogniu?