Zamordowano znanego pastora i radiowego ewangelistę

W ostat­ni ponie­dzia­łek został zamor­do­wa­ny w sto­li­cy Haiti pastor Mole­ste Lovin­sky Ber­to­mieux, któ­ry pro­wa­dził jeden z naj­bar­dziej popu­lar­nych w kra­ju pro­gra­mów radio­wych. Do mor­der­stwa doszło, kie­dy po wyj­ściu z domu jechał samo­cho­dem do stu­dia nie­za­leż­ne­go radia „Radio Kara­iby”. Według dzien­ni­ka­rzy tego same­go radia został on zamor­do­wa­ny strza­ła­mi w gło­wę i w ple­cy.

45 let­ni pastor Ber­to­mieux pro­wa­dził w radiu poran­ny pro­gram muzy­ki gospel oraz pro­gra­my ewan­ge­li­za­cyj­ne, powie­dział Patrick Moun­si­gnac, wła­ści­ciel „Radia Kara­iby”. Pra­co­wał tam już od 20 lat, naj­pierw jako zwy­kly repor­ter, a następ­nie jako pro­wa­dzą­cy swój wła­sny pro­gram reli­gij­ny „La Man­ne du Matin” („Poran­ne Bło­go­sła­wień­stwo”).

Pod tą samą nazwą zało­żył w Port-au-Prin­ce, sto­li­cy Haiti, szko­łę pod­sta­wo­wą i śred­nią. Jego pro­gram radio­wy, według Jose­pha Guy­le­ra Delva, pre­zy­den­ta Sto­wa­rzy­sze­nia Dzien­ni­ka­rzy Haiti, był praw­do­po­dob­nie naj­bar­dziej słu­cha­nym pro­gra­mem radio­wym w kra­ju liczą­cym osiem milio­nów miesz­kań­ców.

Zamor­do­wa­ny pastor pozo­sta­wił będą­cą w szó­stym mie­sią­cu cią­ży żonę. Mia­ło to być ich pierw­sze dziec­ko.