Zbuntowany kościół zamknięty na głucho

Angli­kań­ski kościół świę­te­go Cha­da świe­ci pust­ka­mi od kie­dy wła­dze die­ce­zji Toron­to zmie­ni­ły zam­ki w drzwiach i powie­dzia­ły wszyst­kim para­fia­nom, żeby poszu­ka­li inne­go miej­sca do modli­twy po tym kie­dy kon­gre­ga­cja zagło­so­wa­ła za opusz­cze­niem Angli­kań­skie­go Kościo­ła Kana­dy.

Para­fia świę­te­go Cha­da nale­ży obec­nie do kon­ser­wa­tyw­nej Angli­can Network, któ­rą kie­ru­je arcy­bi­skup Gre­go­ry Vena­bles mają­cy swo­ją sie­dzi­bę w Buenos Aires. Para­fia, któ­rej prze­wo­dzi ks. Bar­ba­ra Richard­son skła­da się z 24 wier­nych. Poło­wa z nich gło­so­wa­ła za przy­stą­pie­niem do Network, dzie­się­ciu było prze­ciw­nych, zaś 2 oso­by wstrzy­ma­ły się od gło­su.

Ksiądz Richard­son zosta­ła zasu­spen­do­wa­na przez die­ce­zję. Obec­nie ma licen­cję od arcy­bi­sku­pa Vena­ble­sa. Zda­niem die­ce­zji wier­ni mają pra­wo przej­ścia pod inną zwierzch­ność, ale nie mają pra­wa do tego by budyn­ki, któ­rych uży­wa­li a nawet budo­wa­li prze­szły tam razem z nimi.