Zmartwychwstanie Teda Haggarda?
- 13 listopada, 2009
- przeczytasz w 2 minuty
Okryty niesławą Ted Haggard — założyciel Kościoła Nowego Życia i były zwierzchnik National Association of Evangelicals, który musiał opuścić swój megakościół z powodu ujawnienia skandalu obyczajowego uznał, że trzy lata to wystarczająca pokuta. W swoim domu w Colorado Springs były pastor poprowadził wczoraj spotkanie modlitewne. Jakkolwiek Haggard twierdzi, że nie ma intencji zakładania nowego kościoła to jednak również nie wyklucza tego. 25 lat wcześniej również zaczynał z garstką […]
Okryty niesławą Ted Haggard — założyciel Kościoła Nowego Życia i były zwierzchnik National Association of Evangelicals, który musiał opuścić swój megakościół z powodu ujawnienia skandalu obyczajowego uznał, że trzy lata to wystarczająca pokuta. W swoim domu w Colorado Springs były pastor poprowadził wczoraj spotkanie modlitewne.
Jakkolwiek Haggard twierdzi, że nie ma intencji zakładania nowego kościoła to jednak również nie wyklucza tego. 25 lat wcześniej również zaczynał z garstką wyznawców, by stać się ewangelikalną supergwiazdą i wreszcie odsunąć się po ujawnieniu, że nie tylko uprawiał seks z mężczyzną ale jeszcze za niego płacił i zażywał narkotyki.
53-letni Haggard powiedział, że powodem zwołania spotkania modlitewnego było to, że on i jego rodzina ma dość już trzyletniej samotności. “Ludzie, którzy przyszli na to spotkanie wierzą w moje zmartwychwstanie. — powiedział były pastor — Ponieważ byłem martwy. Byłem pogrzebany”. Wczoraj pod domem Haggarda parkowało 50 samochodów. Również poprzednio Haggard zaczynał swoją drogę do stania się najbardziej znanym ewangelistą w USA od spotkań we własnym domu. W chwili upadku swojego lidera jego kościół liczył 14 tysięcy członków i posiadał duży majątek.
Ujawnienie skandalu z męską prostytutką było tym boleśniejsze dla wiernych kościoła, że Haggard (żonaty ojciec pięciorga dzieci) był konserwatystą i oficjalnie potępiał czyny homoseksualne. Już po przyznaniu się do “seksualnej niemoralności” Haggard wyznał, że wcześniej miał “niestosowną” relację z woluntariuszem swojego kościoła. Przed czwartkowym spotkaniem udzielił też wywiadu lokalnej telewizji w którym wyznał, że obecnie ma większe współczucie dla gejów oraz, że on sam jako 7‑latek był seksualnie molestowany przez współpracownika swojego ojca.
Czy zgodnie z przewidywaniami Haggarda jego historia będzie historią szczęśliwego powrotu, które to historie uwielbiają Amerykanie, czas pokaże.
Zobacz: Haggard odchodzi po oskarżeniach o homoseksualizm
Haggard przyznaje się do “niemoralności seksualnej”