Zmienili pub w kościół
- 8 października, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Jedynym napojem serwowanym obecnie w pochodzącym z końca XVIII wieku pubie The Gelynog w Beddau (Wielka Brytania), jest sok owocowy podawany podczas… komunii świętej. 10 lat temu bar cieszył się tak złą reputacją, że odmówiono mu licencji na sprzedaż alkoholu. Dziś odbywają się w nim nabożeństwa zielonoświątkowe. Wierni zboru należącego do Kościoła Zielonoświątkowego Elim uznali, że zamknięty lokal to świetne miejsce na modlitwę. Prace nad dostosowywaniem pomieszczenia trwały […]
Jedynym napojem serwowanym obecnie w pochodzącym z końca XVIII wieku pubie The Gelynog w Beddau (Wielka Brytania), jest sok owocowy podawany podczas… komunii świętej. 10 lat temu bar cieszył się tak złą reputacją, że odmówiono mu licencji na sprzedaż alkoholu. Dziś odbywają się w nim nabożeństwa zielonoświątkowe.
Wierni zboru należącego do Kościoła Zielonoświątkowego Elim uznali, że zamknięty lokal to świetne miejsce na modlitwę. Prace nad dostosowywaniem pomieszczenia trwały dekadę i kosztowały wiele sił. Za sam budynek zielonoświątkowcy zapłacili 40 tys. funtów.
– Kiedy weszliśmy do środka, panował tu ogromny bałagan – wspomina pastor Raymond Smith. – W dachu była ogromna dziura, którą wybili złodzieje. Stół do gry w bilard był przewrócony. Jeden z chłopców powiedział mi, że był w pubie podczas ostatniej nocy jego działalności i przewrócił go na kogoś – dodaje.
Zielonoświątkowcy nie wyrzucili wszystkiego, co znaleźli wewnątrz. Kazalnice na przykład zbudowano z barowego blatu. – Wciąż można zobaczyć na niej ślady po papierosach, jeśli się lepiej przyjrzeć – mówi wielebny Smith.