Bp Margot Käßmann o rozwodzie i Tradycji
- 24 maja, 2007
- przeczytasz w 3 minuty
“Duchownym w moim Kościele napisałam, że dawanie przykładu, jakiego ode mnie oczekują, rozumiem jako mówienie prawdy” – powiedziała bp Margot Käßmann, zwierzchniczka Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Hanoweru, w rozmowie z tygodnikiem Der Spiegel. Był to pierwszy obszerny wywiad bp Käßmann po tym, jak ogłosiła, że po 26 latach małżeństwa wniosła pozew o rozwód. Zapytana, czy otwartość z jaką podchodzi do rozwodu postrzega jako swój wkład w prawdę, Käßmann podkreśliła, że decyzja o rozstaniu była […]
“Duchownym w moim Kościele napisałam, że dawanie przykładu, jakiego ode mnie oczekują, rozumiem jako mówienie prawdy” – powiedziała bp Margot Käßmann, zwierzchniczka Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Hanoweru, w rozmowie z tygodnikiem Der Spiegel. Był to pierwszy obszerny wywiad bp Käßmann po tym, jak ogłosiła, że po 26 latach małżeństwa wniosła pozew o rozwód.
Zapytana, czy otwartość z jaką podchodzi do rozwodu postrzega jako swój wkład w prawdę, Käßmann podkreśliła, że decyzja o rozstaniu była “nieskończenie ciężkim krokiem”. “Nasz Kościół ewangelicki opowiada się za małżeństwem i rodziną, ponieważ są to ważne wartości. Ale jako osoby ponosimy porażkę i wtedy możemy się tylko zawierzyć Bożej miłości” – dodała.
Stałość liturgii
Nie był to jednak jedyny temat, jaki bp Käßmann poruszyła podczas wywiadu. Na pytanie Der Spiegel, czym dla Kościoła ewangelickiego jest konieczne dopasowanie się do współczesności, a czym oportunistyczne poddawanie się dyktatowi ducha czasu, biskup Käßmann podkreśliła znaczenie Tradycji, w tym luterańskiej liturgii i duchowości. Nie na każdym nabożeństwie mogą być wideoklipy oraz bimery. To oczywiście może występować, ale tradycyjna liturgia luterańska pokazuje stałość poprzez stulecia. Przez długie lata wydawała się wielu jako zbyt przestarzała, ale tradycja stwarza poczucie zadomowienia, które nie możemy zmyć ze stołu poprzez jakieś nowoczesności – uważa Käßmann.
Biskupka przypomniała, że na terenie jej Kościoła, największego Kościoła krajowego w Niemczech, znajduje się 18 klasztorów ewangelickich, które tętnią życiem i osoby chcące spędzić w nim czas na modlitwie i rekolekcjach, muszą często czekać ze względu na zbyt dużą ilość chętnych.
Powrót do korzeni
Odnosząc się do procesu reformy niemieckiego protestantyzmu, Der Spiegel zapytał biskup Käßmann, jak Kościół ewangelicki ma zamiar poradzić sobie z misją, choćby w świetle wzmożonej aktywności Kościoła rzymskokatolickiego. Kontury protestantyzmu są bardziej rozmyte niż katolicyzmu. Czy ewangelicy zazdroszczą “Kościoła Papieża” szczególnie po triumfalnej wizycie Benedykta XVI na Światowych Dniach Młodzieży? Co Kościół ewangelicki ma do zaoferowania na wielki powrót katolicyzmu? – pytaja redaktorzy tygodnika.
Po prostu możemy pokazać nasz profil, być sobą – przekonuje Käßmann. Istnieje u nas tęsknota za jasnością i pielęgnowaniem tradycji bez porzucania odpowiedzialności za świat. Mamy księgi wyznaniowe, które mają po kilkaset lat, odprawiamy nabożeństwa w kościołach, w których od tysięcy lat ojcowie i matki w wierze żyli nią. Popełniliśmy jednak wiele błędów. Budowaliśmy kościoły, które nie wyglądały już jak Kościoły – nazywaliśmy je centrami parafialnymi (…) potrzebujemy siły z naszych nabożeństw, aby mieć odwagę do odpowiedzialnego i konsekwentnego życia (…) Były jednak czasy, w których tak mocno zaangażowaliśmy się społecznie i politycznie, że nie można było już poznać, z jakich przesłanek tak czynimy. Na lekcjach konfirmacji mówiliśmy więcej o sektach i narkotykach niż o Biblii. Musimy powrócić do zwiastowania Słowa i bardziej odważnie mówić o nowych chrztach, a nie ze spuszczoną głową komunikować światu o liczbie wystąpień – podkreśliła biskup Käßmann.
:: Ekumenizm.pl: Bp Margot Käßmann rozwodzi się