Dramatyczna sytuacja Kościołów w Erytrei
- 13 lutego, 2006
- przeczytasz w 2 minuty
75 erytrejskich rekrutów, w tym 37 kobiet, w większości protestanckich studentów, którzy odbywali obowiązkową służbę wojskową w Sawa, miejscowości przy granicy z Sudanem, zostało aresztowanych z powodu czytania Biblii i modlitwy. W Sawa zabronione jest posiadanie Bibliii publiczne praktykowanie chrześcijaństwa. Rekruci muzułmańscy mogą posiadać Koran i modlić się pięć razy dziennie, według nakazu islamu. Od maja 2002 r. reżim wojskowy zamknął wszystkie ewangelikalne Kościoły i zakazał […]
75 erytrejskich rekrutów, w tym 37 kobiet, w większości protestanckich studentów, którzy odbywali obowiązkową służbę wojskową w Sawa, miejscowości przy granicy z Sudanem, zostało aresztowanych z powodu czytania Biblii i modlitwy. W Sawa zabronione jest posiadanie Bibliii publiczne praktykowanie chrześcijaństwa. Rekruci muzułmańscy mogą posiadać Koran i modlić się pięć razy dziennie, według nakazu islamu.
Od maja 2002 r. reżim wojskowy zamknął wszystkie ewangelikalne Kościoły i zakazał gromadzenia się wiernym w jakimkolwiek miejscu, również w domach prywatnych. Pomimo zabiegów o prawną rejestrację, żadnemu z Kościołów ewangelikalnych nie pozwolono na legalne funkcjonowanie. Bardzo często członkowie tych grup są aresztowani i miesiącami przetrzymywani w więzieniu. Przypuszcza się, że obecnie więzionych w Erytrei za swoja wiarę jest około 1800 chrześcijan. Pomiędzy nimi jest 28 duchownych. Więźniowie często są bici, torturowani i zmuszani do wyrzeczenia się swojej religijnej przynależności. Władze policyjne i wojskowe Erytrei domagają się, aby chrześcijańscy więźniowie przystąpili do jednego z trzech oficjalnie uznanych Kościołów: luterańskiego, rzymskokatolickiego lub prawosławnego (monofizyckiego, przedchalcedońskiego).
Kościół prawosławny, pomimo względnej swobody, również przechodzi trudne chwile. Władza próbuje kontrolować prawosławie. Kilka miesięcy temu informowaliśmy w EAI o usunięciu ze stanowiska przez władzę prawosławnego przywódcę Erytrei, patriarchę Antoniosa, na którego został nałożony areszt domowy. Wielu innych prawosławnych duchownych i wiernych jest represjonowanych (np. 3 księży do dzisiaj przebywa w więzieniu bez formalnego oskarżenia). Rząd podporządkował wszelkie decyzje Świętego Synodu wyznaczonemu przez siebie świeckiemu zarządcy.
W przemyconym z Erytrei i opublikowanym w “Asmarino Independent News” liście, z datą 14 stycznia, 78-letni patriarcha Antonios odrzuca stawiane mu przez władze oskarżenia, i nie uznaje decyzji o usunięciu go ze stanowiska patriarchy Kościoła. Duchowny apeluje do księży i teologów Kościoła o zwołanie synodu, który rozwiązałby zaistniałą sytuacje zgodnie z prawem kanonicznym Kościoła. Patriarcha skierował także apel do Prawosławnego Kościoła Koptyjskiego w Egipcie, od którego Prawosławny Kościół Erytrejski otrzymał swój mandat apostolski, o pośrednictwo w rozmowach z rządem.
:: Więcej o sytuacji chrześcijan w tym kraju czytaj TUTAJ