Metodyści totalitarnym zagrożeniem dla Rosji?
- 30 kwietnia, 2008
- przeczytasz w 2 minuty
Chrześcijańskie agencje informacyjne nieustannie donoszą o szykanach, na jakie narażone są Kościoły protestanckie w Rosji. Problemy z rosyjską służbą bezpieczeństwa FSB miał ostatnio syberyjski zbór metodystyczny w miejscowości Staryj Oskol. W mieście, w którym żyje ponad 220 tys. osób, funkcjonuje również 40-osobowa wspólnota metodystyczna lub totalitarna sekta, jak chcą miejscowe władze. Na nabożeństwo wtargnęli agenci FSB, argumentując, że zbór jest fasadą dla zakazanej działalności, której […]
Chrześcijańskie agencje informacyjne nieustannie donoszą o szykanach, na jakie narażone są Kościoły protestanckie w Rosji. Problemy z rosyjską służbą bezpieczeństwa FSB miał ostatnio syberyjski zbór metodystyczny w miejscowości Staryj Oskol. W mieście, w którym żyje ponad 220 tys. osób, funkcjonuje również 40-osobowa wspólnota metodystyczna lub totalitarna sekta, jak chcą miejscowe władze.
Na nabożeństwo wtargnęli agenci FSB, argumentując, że zbór jest fasadą dla zakazanej działalności, której cele nie są ani święte, ani poważne, jak miał wyrazić się urzędnik miejski. Informację o zajściu podała ewangelikalna agencja informacyjna idea. Po incydencie metodystom odebrano pozwolenie na działalność religijną. Wspólnota używa prywatnego mieszkania jako miejsca do odprawiania nabożeństw. Pastorowi zarzucano w prywatnych rozmowach, że jego zbór jest ciałem obcym w mieście, działającym na pasku Amerykanów.
Podobne problemy w mieście mieli już adwentyści i baptyści. Ogólną liczbę protestantów w mieście ocenia się na ok. dwa tysiące. Swobodne funkcjonowanie Kościołom mniejszościowym nie ułatwia również Cerkiew prawosławna, która ramię w ramię z lokalnymi władzami oskarża Kościoły protestanckie o działalność wywrotową. Lokalna telewizja wielokrotnie transmitowała kazanie prawosławnego duszpasterza, który porównał ewangelików, baptystów i chrześcijan ewangelikalnych z rzymskimi żołnierzami, krzyżującymi Chrystusa. – Protestanci rozrywają szatę Chrystusa jak bandyci – grzmiał duchowny i uzyskał wsparcie swojego zwierzchnika, abpa Jana.