Muzułmanie atakują papieża
- 16 września, 2006
- przeczytasz w 4 minuty
Podczas wykładu na Uniwersytecie w Ratyzbonie Benedykt XVI wygłosił referat poświęcony m.in. dialogowi międzyreligijnemu. Papież zacytował słowa bizantyjskiego cesarza z XIV wieku: „Pokaż mi, co nowego przyniósł Mahomet, a wtedy ujrzysz tylko to, co złe i nieludzkie — jak choćby to, że nakazał, aby wiarę, którą głosił, rozszerzać za pomocą miecza”. Cytując słowa monarchy papież powiedział, że przemoc jest sprzeczna z istotą Boga i duszy. Antypapieską rezolucję uchwalił pakistański […]
Podczas wykładu na Uniwersytecie w Ratyzbonie Benedykt XVI wygłosił referat poświęcony m.in. dialogowi międzyreligijnemu. Papież zacytował słowa bizantyjskiego cesarza z XIV wieku: „Pokaż mi, co nowego przyniósł Mahomet, a wtedy ujrzysz tylko to, co złe i nieludzkie — jak choćby to, że nakazał, aby wiarę, którą głosił, rozszerzać za pomocą miecza”. Cytując słowa monarchy papież powiedział, że przemoc jest sprzeczna z istotą Boga i duszy. Antypapieską rezolucję uchwalił pakistański parlament, a Ali Bardakoglu, minister odpowiedzialny w tureckim rządzie za kwestie religijne oskarżył papieża o mentalność krzyżowca i wrogość wobec islamu.
Z kolei szef egipskiego Bractwa Muzułmańskiego Mohamed Mahdi Akef wezwał wszystkie państwa islamskie do zerwania stosunków dyplomatycznych z Watykanem, jeśli papież nie odwoła tego, co powiedział. Fawi Zefzaf, przewodniczący parlamentarnej komisji ds. dialogu religijnego w Egipcie, nazwał Benedykta XVI kłamcą. Skoro zwykłe karykatury wywołały wściekłą odpowiedź muzułmańskich mas, to, jaka będzie reakcja na takie wypowiedzi? – dodał.
Zamiarem papieża nie było obrażanie islamu. Zacytowany fragment z wypowiedzi cesarza Manuela II Palailogosa był jedynie ilustracją problemu, a nie potępieniem świata islamu – powiedział rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi.
Co rzeczywiście powiedział papież?
Na początku referatu Benedykt XVI odniósł się do religijnego sceptycyzmu, jaki panował w środowiskach uniwersyteckich, gdy był jeszcze profesorem w Ratyzbonie. Jeden z profesorów powiedział, że na uczelni znajdują się dwa fakultety (teologiczne), które zajmują się czymś, co nie istnieje – czyli Bogiem.
Benedykt podjął tematykę wiary i rozumu, powołując się na wydane przez prof. Theodore Khoury opracowanie dialogu prowadzonego między cesarzem bizantyjskim Manuelem II z perskim uczonym. Rozmowa dotyczyła chrześcijaństwa i islamu, i najprawdopodobniej została spisana przez monarchę w latach 1394–1401 podczas oblężenia Konstantynopola. Dialog rozciąga się na cały obszar opisanej przez Biblię i Koran struktury wiary i dotyczy w szczególności obrazu Boga i człowieka, ale również powracającej wciąż relacji między trzema prawami: Starym Testamentem – Nowym Testamentem – Koranem – powiedział papież.
Benedykt XVI skoncentrował się na wątku wiary i rozumu, omówionego w siódmej rundzie dialogu. Papież zauważył, że cesarz na pewno znał jedną z najstarszych sur (2, 256), mówiącej o tym, że w sprawach wiary nie może istnieć żaden przymus. Pochodzi ona z czasów, gdy Mahomet sam był zagrożony i nie posiadał żadnej władzy. Manuel II znał również młodsze sury, mówiące o świętej wojnie. Benedykt XVI przypomniał, że cesarz gardził wykorzystywaniem przemocy do głoszenia religii i zacytował kontrowersyjny fragment. Następnie opisał wyjaśnienie cesarza, dlaczego głoszenie wiary nie można pogodzić z przemocą: Kto chce doprowadzić kogoś do wiary, ten potrzebuje zdolności do dobrych słów i prawidłowego myślenia, a nie do przemocy i grożenia.
Na koniec Benedykt XVI odwołał się do świadectwa biblijnego, Ojców Kościoła, teologów scholastycznych, reformacji oraz współczesnej filozofii, a także teologii protestanckiej XX wieku, podkreślając, że przemoc w imieniu religii jest nie tylko wbrew woli Boga, ale również postępowaniem nierozumnym. Wykład Benedykta, w całości poświęcony relacji rozumu i wiary, podsumowuje jeden z ostatnich fragmentów przemówienia: Rozum, który jest głuchy wobec tego, co Boskie i spycha religię w obszar subkultury, jest niezdolny do dialogu kultur.
Komentarz
Przemówienie Benedykta XVI na Uniwersytecie w Ratyzbonie nie było homilią, ani tym bardziej manifestem papieża na temat tego, jak należy prowadzić dialog międzyreligijny. Benedykt nigdy nie negował konieczności dialogu, a w ostatnim czasie wielokrotnie podkreślał, że nie ma alternatywy dla dobrego współżycia wyznawców Chrystusa i Allacha. Słowa Benedykta były profesorskim referatem, utrzymanym w zachodnioeuropejskiej tradycji uniwersyteckiej. Tym bardziej dziwi reakcja społeczności islamskiej, która znalazła kolejnego wroga. Wycięto z wykładu Benedykta słowa średniowiecznego cesarza, które, bez uwzględnienia całego kontekstu, zaprezentowano islamskim masom jako pogląd papieża. To niedopuszczalna manipulacja, która pokazuje, że porozumienie z islamem, nawet na płaszczyźnie naukowej – to również niebezpieczny grunt, przypominający zaminowane pole. A może lepiej w ogóle nie rozmawiać?
Dariusz Bruncz
:: Ekumenizm.pl: Islamska Kulturkrieg i kłopot Benedykta