Upadek Kościoła?
- 16 kwietnia, 2009
- przeczytasz w 3 minuty
- Wszystko zdąża ku Kościołowi, który pozostawia nam przepiękną architekturę, muzykę i sztukę, ale którego przyczyna i sens wkrótce będą przedmiotem zagadek, jakie badają archeolodzy przy odczytywaniu jaskiniowych hieroglifów – tak ocenia kondycję Kościoła rzymskokatolickiego w Austrii redaktor naczelny “Wiener Zeitung” Andreas Unterberger. Szef dziennika ukazującego się od XVIII wieku zareagował tym samym na wyniki wielkanocnej ankiety, według której tylko 28% Austriaków wierzy […]
- Wszystko zdąża ku Kościołowi, który pozostawia nam przepiękną architekturę, muzykę i sztukę, ale którego przyczyna i sens wkrótce będą przedmiotem zagadek, jakie badają archeolodzy przy odczytywaniu jaskiniowych hieroglifów – tak ocenia kondycję Kościoła rzymskokatolickiego w Austrii redaktor naczelny “Wiener Zeitung” Andreas Unterberger.
Szef dziennika ukazującego się od XVIII wieku zareagował tym samym na wyniki wielkanocnej ankiety, według której tylko 28% Austriaków wierzy w zmartwychwstanie. Tym samym – stwierdza Unterberger – wyjaśnione zostało dyskutowane często w kręgach kościelnych pytanie, czy lepiej mieć Kościół masowy z obojętnymi wiernymi, czy Kościół mniejszościowy pełen przekonanych chrześcijan. Wszystko wskazuje na to, że zdążamy ku Kościołowi mniejszościowemu, ale pełnego obojętnych członków — podsumowuje.

Unterbeger kontynuuje swoje rozważania pytaniem, dlaczego chrześcijaństwo rozwija się w innych częściach świata, a w Austrii, a także w innych częściach Europy, chyli się ku upadkowi i to po załamaniu się systemów totalitarnych oraz różnych egoizmów jak krótkowzroczne myślenie i dalekosiężne zadłużanie się – W końcu ludzie poszukują sensu życia i teoretycznie powinni tłumami chodzić do kościołów – mówi. Unterberger krytykuje wypowiedzi wielkanocne niektórych biskupów rzymskokatolickich i luterańskich, w których o wiele bardziej podkreślali kwestie społeczne niż to, co dla chrześcijan powinno być najważniejsze. – Kościół musi otworzyć drzwi, ale wielkanocna walka klas wskazuje jednak na to, jakby biskupi uważali swoje Kościoły tylko za przystanie dla dogorywających marksistów.
Suchej nitki Unterberger nie pozostawił także na hierarchach Kościoła rzymskokatolickiego, stwierdzając, że biskupi oraz pozbawieni charyzmy przywódcy „różnych katolickich akcyjek”, którzy tygodniami rozwodzili się nad potknięciami papieża i nigdy nie próbowali go zrozumieć ani tym bardziej bronić, są współwinni temu, że Kościół i wiara tracą na atrakcyjności. Tym bardziej szkoda, gdyż bez nich biskupom już nic nie pozostaje – kończy Unterberger.
Nowa epoka Kościoła?
Przemyślenia Unterbegera nt. Kościoła mniejszości nie są nowe i znacznie wcześniej o Kościele małych wspólnot mówiło wielu wybitnych teologów, w tym obecny papież Benedykt XVI, jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger. W słynnym wywiadzie-rzeka “Sól ziemi” z Peterem Seewaldem Ratzinger mówił: “Możliwe, że mamy przed sobą nową, zupełnie inną epokę dziejów Kościoła, w której chrześcijaństwo znów będzie stać pod znakiem ziarnka gorczycy i skupiać się w niewielkich grupach, pozornie nie mających większego znaczenia, które jednak z całą mocą wystąpią przeciwko złu i wniosą dobro w świat, które wprowadzą weń Boga.” Surowa analiza Unterbergera zdaje się jednak przeczyć dalszym słowom kard. Ratzingera, który przekonywał, że wprawdzie nie można mówić o masowym nawracaniu się na wiarę chrześcijańską, to “niemniej jednak wiara znów jest wyraźnie obecna, ożywia ludzi, przywraca im dynamikę i radość.”
Cytat: “Sól ziemi — z kard. Josephem Ratzingerem rozmawia Peter Seewald”, Wydawnictwo Znak 1996.