Rozmowy

200-lecie Towarzystwa Biblijnego w Polsce — rozmowa z dyr. Małgorzatą Platajs


O histo­rii, dzia­łal­no­ści i pro­jek­tach Towa­rzy­stwa Biblij­ne­go w Pol­sce roz­ma­wia­my z Mał­go­rza­tą Pla­tajs, dyr. Towa­rzy­stwa Biblij­ne­go, któ­re obcho­dzi w tym roku 200-lecie ist­nie­nia.



W jed­nym z nie­miec­kich cza­so­pism uka­zał się nastę­pu­ją­cy rysu­nek: do biblio­te­kar­ki pod­cho­dzi mło­dy czło­wiek i pyta o moż­li­wość wypo­ży­cze­nia Biblii. Biblio­te­kar­ka odpo­wia­da, że nie­ste­ty nie może zna­leźć książ­ki po tytu­le i pyta o nazwi­sko auto­ra. Jak wła­ści­wie jest ze zna­jo­mo­ścią Pisma Świę­te­go u nas, w Pol­sce, bazu­jąc na doświad­cze­niach Towa­rzy­stwa Biblij­ne­go?

Bar­dzo róż­nie. Spo­ty­ka­my się cza­sem z igno­ran­cją, bo na przy­kład rodzic usły­szał, że dziec­ko w szko­le oma­wia aku­rat Biblię, chce ją kupić, ale sam do koń­ca nie wie, o jaką księ­gę cho­dzi. Zda­rza się to jed­nak coraz rza­dziej, więk­szość ludzi, z któ­ry­mi się sty­ka­my przy róż­nych oka­zjach iden­ty­fi­ku­je ją jed­nak ze świę­tą księ­gą chrze­ści­jań­stwa. Kie­dyś zro­bio­no nawet bada­nia, wska­zu­ją­ce, że podob­no Biblia znaj­du­je się w każ­dym pol­skim domu. Czy Biblia jest w ogó­le z pół­ki zdej­mo­wa­na, czy­ta­na – to już jest inna spra­wa. Nie­rzad­ko bywa tak, że w domach Biblia uży­wa­na jest w wigi­lię Boże­go Naro­dze­nia, gdy odczy­ty­wa­ny jest frag­ment o Naro­dze­niu Pań­skim z Ewan­ge­lii wg św. Łuka­sza. Są ludzie, któ­rzy czy­ta­ją Biblię regu­lar­nie, ale też tacy, któ­rzy poszu­ku­ją wzor­ców modli­twy – głów­nie psal­mów. Myślę jed­nak, że z wie­dzą biblij­ną nie jest aż tak źle i zary­zy­ko­wa­ła­bym stwier­dze­nie, że jest coraz więk­sza, przy­naj­mniej w nie­któ­rych śro­do­wi­skach. Sytu­acja wyglą­da podob­nie z czy­tel­nic­twem. Do tego zapew­ne w jakimś stop­niu przy­czy­nia się i nasza dzia­łal­ność.

Ale czy­tel­nic­two dra­ma­tycz­nie spa­da – Biblio­te­ka Naro­do­wa opu­bli­ko­wa­ła wyni­ki badań, według któ­rych 63% Pola­ków nie prze­czy­ta­ło w 2015 roku ani jed­nej książ­ki. W 2014 pra­wie 59%.

Myślę, że – choć to się cza­sem zda­rza – ludzie chy­ba rzad­ko zali­czy­li­by Biblię jako książ­kę, któ­rą prze­czy­ta­li w cią­gu roku. Ci bowiem, któ­rzy napraw­dę czy­ta­ja Biblię i ją roz­wa­ża­ją, uwa­ża­ją ją za codzien­ny pokarm ducho­wy , któ­ry trud­no objąć sta­ty­sty­ką. Przy­cho­dzi do nas jed­nak wie­le osób, któ­re chcą kupić i czy­tać Biblię, bo np.  widzie­li Biblię w hote­lu, uczest­ni­czy­li w roz­mo­wie, w któ­rej poja­wi­ła się Biblia – chcą nad­ra­biać bra­ki w swo­jej zna­jo­mo­ści Biblii. Czy­tel­nic­two Biblii pro­pa­gu­ją też Kościo­ły. Robią to w róż­ny spo­sób i w róż­nym stop­niu. Są kon­kur­sy biblij­ne orga­ni­zo­wa­ne na bar­dzo wyso­kim pozio­mie, w któ­rych bio­rą udział mło­dzi ludzie od szkół pod­sta­wo­wych do lice­al­nych. Cza­sa­mi Towa­rzy­stwo Biblij­ne spon­so­ru­je takie kon­kur­sy i jest repre­zen­to­wa­ne pod­czas fina­łów. Muszę przy­znać, że wie­dza biblij­na tych uczniów jest ogrom­na. Wycho­dząc naprze­ciw wyzwa­niom współ­cze­sno­ści wyda­li­śmy nie­daw­no Biblię War­szaw­ską w for­mie ebo­oka, co spo­tka­ło się ze spo­rym odze­wem – w cią­gu roku ok. tysią­ca egzem­pla­rzy. To nie jest mało. Nie pro­wa­dzi­my badań, doty­czą­cych czy­tel­nic­twa, nie­mniej jed­nak Towa­rzy­stwo Biblij­ne roz­po­wszech­nia rocz­nie śred­nio ok. 40 000 egz. Pisma Świę­te­go. I nawią­zu­jąc w tym kon­tek­ście do jubi­le­uszu: w pierw­szym roku dzia­łal­no­ści TB roz­po­wszech­ni­ło ok. 18 000 egz. Pisma Świę­te­go w języ­ku pol­skim, a przez 200 lat – pra­wie 16 mln.

Jakie pro­jek­ty – oprócz księ­gar­ni na Mar­szał­kow­skiej w War­sza­wie – pro­wa­dzo­ne są przez TB?

Dzia­łal­ność Towa­rzy­stwa zamy­ka się w tłu­ma­cze­niu, wyda­wa­niu i roz­po­wszech­nia­niu Biblii. Obec­nie pro­jek­tem tłu­ma­cze­nio­wym jest Eku­me­nicz­ny Prze­kład Pisma Świę­te­go. W ramach roz­po­wszech­nia­nia Biblii, poza jej sprze­da­żą,  mamy trzy inne pro­jek­ty, zwią­za­ne z roz­po­wszech­nia­niem bez­płat­nym: Biblia dla dzie­ci i mło­dzie­ży, Biblia w każ­dej wię­zien­nej celi oraz pro­jekt: Biblia dla osób w róż­nych sytu­acjach życio­wych – obej­mu­je­my nim oso­by star­sze, któ­re potrze­bu­ją Biblię w for­ma­cie audio albo ze zde­cy­do­wa­nie więk­szym dru­kiem, oso­by nie­wi­do­me i nie­do­wi­dzą­ce (Pismo Świę­te alfa­be­tem Bra­il­la, a tak­że oso­by scho­ro­wa­ne, ubo­gie, nie­peł­no­spraw­ne. W ramach tych trzech pro­jek­tów bez­płat­nie roz­pro­wa­dza­my Biblie.

Na uli­cy?

Nie­oczy­wi­ście, że nie. Orga­ni­zu­je­my kon­kret­ne spo­tka­nia, pod­czas któ­rych mówi­my o Biblii i jej zna­cze­niu oraz o dzia­łal­no­ści Towa­rzy­stwa Biblij­ne­go. Od 2007 roku zor­ga­ni­zo­wa­li­śmy oko­ło 100 spo­tkań w całej Pol­sce. Pierw­sze mia­ły miej­sce w para­fiach zaprzy­jaź­nio­nych duchow­nych róż­nych wyznań. Teraz zapra­sza­ni jeste­śmy na spo­tka­nia w para­fiach, szko­łach, wydzia­łach szkół wyż­szych, w semi­na­riach duchow­nych lub uczel­niach teo­lo­gicz­nych. Spo­tka­nia orga­ni­zo­wa­ne są tak­że dla więk­szych grup (kil­ka szkół, uni­wer­sy­te­ty trze­cie­go wie­ku) w salach miej­skich, domach kul­tu­ry etc.). Daje­my moż­li­wość uzu­peł­nie­nia wie­dzy, zachę­ca­my do się­ga­nia po Biblię, mówi­my o aktu­al­no­ści Sło­wa Boże­go tak­że w dzi­siej­szym świe­cie. Wszy­scy, któ­rzy zna­ją Biblię, powin­ni się dzie­lić tą wie­dzą z inny­mi. Waż­na jest też wie­dza o Towa­rzy­stwie Biblij­nym jako orga­ni­za­cji chrze­ści­jań­skiej. Nie­daw­no byłam w pew­nej para­fii na spo­tka­niu o TB i ktoś zapy­tał,  czy Towa­rzy­stwo ma coś wspól­ne­go ze świad­ka­mi Jeho­wy, zasta­na­wia­jąc się czy jest ono bez­piecz­ne. Oczy­wi­ście, że nie ma, bo jest chrze­ści­jań­skie.

W jakiejś mie­rze pyta­nie to nie musi być absur­dal­ne, bo nawet w Kościo­łach wyro­słych z Refor­ma­cji nie­rzad­ko jest tak, że Biblia leży na ołta­rzu, odczy­ty­wa­na jest przez księ­dza i to w zasa­dzie wystar­czy, stąd to, co było kie­dyś oczy­wi­ste, dziś gdzie­nie­gdzie wyda­je się co naj­mniej podej­rza­ne.

Nie spo­tka­łam się z oce­ną, że czę­ste czy­ta­nie Biblii jest podej­rza­ne. Nale­ży tu jed­nak roz­róż­nić mię­dzy zna­jo­mo­ścią Biblii, jej czy­ta­niem i życiem zgod­nym ze Sło­wem, a wie­dzą o Towa­rzy­stwie Biblij­nym. To dwie róż­ne spra­wy. Z pew­no­ścią w Kościo­łach pro­te­stanc­kich Towa­rzy­stwo Biblij­ne w Pol­sce jest o wie­le bar­dziej zna­ne niż w krę­gach rzym­sko­ka­to­lic­kich, ale mylą­ca może też być sama nazwa. My od zawsze mie­li­śmy w naszej nazwie sło­wo „Towa­rzy­stwo” – kie­dyś Bry­tyj­skie i Zagra­nicz­ne Towa­rzy­stwo Biblij­ne, póź­niej zmie­ni­li­śmy nazwę na Towa­rzy­stwo Biblij­ne w Pol­sce. Jest też Towa­rzy­stwo Biblij­ne i Trak­ta­to­we, któ­re ozna­cza po pro­stu świad­ków Jeho­wy. Zadba­li­śmy o dobre pozy­cjo­no­wa­nie naszej stro­ny inter­ne­to­wej i obec­nie jeśli ktoś szu­ka w Inter­ne­cie infor­ma­cji o nas, tra­fia w odpo­wied­nie miej­sce.

TB w Pol­sce ma eku­me­nicz­ny wymiar. Jesz­cze kie­dy nie ist­niał ofi­cjal­ny ruch eku­me­nicz­ny w Pol­sce, w popu­la­ry­za­cję Pisma zaan­ga­żo­wa­ni byli kato­li­cy i pro­te­stan­ci. Póź­niej TB koja­rzo­ne było przez dłu­gi czas z pro­te­stan­ty­zmem, mimo że wyda­wa­no nie tyl­ko Biblię War­szaw­ską, ale też Jaku­ba Wuj­ka i Biblię War­szaw­sko-Pra­ską.

Rze­czy­wi­ście przez dzie­się­cio­le­cia TB było iden­ty­fi­ko­wa­ne z pro­te­stan­ty­zmem, mimo że w począt­ki jego dzia­łal­no­ści wpi­sa­ło się rów­nież bar­dzo wie­lu kato­li­ków. Oni tak­że odpo­wie­dzie­li na ofer­tę Bry­tyj­skie­go Towa­rzy­stwa Biblij­ne­go, wywo­dzą­ce­go się z pie­ty­stycz­nych krę­gów angli­kań­sko-meto­dy­stycz­nych, otwar­tych eku­me­nicz­nie. Jed­nak to koja­rze­nie z pro­te­stan­ty­zmem jest zwią­za­ne z zasa­da­mi wyda­wa­nia prze­kła­dów Biblii w róż­nych języ­kach. Taką prze­strze­ga­ną dość suro­wo zasa­dą było wyda­wa­nie Biblii bez komen­ta­rzy i przy­pi­sów oraz bez ksiąg Sta­re­go Testa­men­tu, któ­re Kościo­ły pro­te­stanc­kie uzna­ją za apo­kry­ficz­ne. Stąd też Biblia w prze­kła­dzie Jaku­ba Wuj­ka bez ksiąg deu­te­ro­ka­no­nicz­nych wyda­wa­na przez TB była ewe­ne­men­tem. Ponad­to pro­mo­wa­no prze­kła­dy doko­ny­wa­ne z języ­ków ory­gi­nal­nych, a nie z obo­wią­zu­ją­cej w Koście­le rzym­sko­ka­to­lic­kim Wul­ga­ty, co powo­do­wa­ło, że kato­li­cy z nie­uf­no­ścią odbie­ra­li prze­kła­dy wyda­wa­ne przez Towa­rzy­stwo . Jesz­cze w 1881 roku uka­zał się tzw. Nowy Testa­ment War­szaw­ski, nad prze­kła­dem któ­re­go pra­co­wa­li kato­li­cy, refor­mo­wa­ni i lute­ra­nie. Był to więc w pew­nym sen­sie prze­kład eku­me­nicz­ny, bo zaan­ga­żo­wa­ni w nie­go kato­li­cy byli oso­ba­mi świec­ki­mi. Był wie­lo­krot­nie wzna­wia­ny.  Co cie­ka­we na tych wyda­niach NT nie umiesz­cza­no nazwisk tłu­ma­czy ani roku wyda­nia, mimo że w mię­dzy­cza­sie doko­ny­wa­no drob­nych zmian w tłu­ma­cze­niu. To wyda­nie NT jest tema­tem  kil­ku arty­ku­łów autor­stwa lute­rań­skich bibli­stów.

Czy ze stro­ny Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go były podej­mo­wa­ne dzia­ła­nia, mają­ce uka­zać TB jako dobro wspól­ne, eku­me­nicz­ne?

Nie mamy pro­ble­mów z wła­dza­mi Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go w kon­tek­ście naszych dzia­łań. Kościół jest człon­kiem Komi­te­tu Kra­jo­we­go Towa­rzy­stwa Biblij­ne­go w Pol­sce, pła­ci skład­kę człon­kow­ską, włą­cza się w pro­jek­ty. Wszyst­kie dzia­ła­nia TB wspie­ra­ją dusz­pa­ste­rze róż­nych śro­do­wisk, kape­la­ni i kate­che­ci Kościo­łów człon­kow­skich, w tym rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Trud­niej jest tam, gdzie nie ma róż­no­rod­no­ści wyzna­nio­wej. Wte­dy nie­zna­jo­mość innych wyznań powo­du­je nie­uf­ność dla TB. Sta­ra­my się tak­tow­nie niwe­lo­wać uprze­dze­nia.

Po co wła­ści­wie Eku­me­nicz­ny Prze­kład Pisma Świę­te­go?

Prze­kła­dy wyzna­nio­we doty­czą kon­kret­niej gru­py kon­fe­syj­nej. Eku­me­nicz­ne dają przede wszyst­kim jed­no­li­ty tekst w danym języ­ku dla wszyst­kich wyznań. Są też wia­ry­god­ną zachę­tą do wspól­ne­go czy­ta­nia Biblii w śro­do­wi­skach wyzna­nio­wo mie­sza­nych. Część osób, któ­re z nie­uf­no­ścią pod­cho­dzą do jed­no­wy­zna­nio­wych prze­kła­dów lub są roz­cza­ro­wa­ni któ­rymś z Kościo­łów, uzna­je prze­kład eku­me­nicz­ny za popraw­ny teo­lo­gicz­nie, bo „spraw­dzo­ny” przez bibli­stów róż­nych wyznań i dla­te­go dobry do stu­dio­wa­nia i oso­bi­stej lek­tu­ry. Ponad­to prze­kład eku­me­nicz­ny – w odróż­nie­niu od Biblii Tysiąc­le­cia czy Biblii War­szaw­skiej – bazu­je na współ­cze­snym języ­ku pol­skim. Uni­ka­no w nim bowiem świa­do­mej archa­iza­cji języ­ka. I ten aspekt jest bar­dzo waż­ny dla młod­sze­go czy­tel­ni­ka, dla któ­re­go Pismo Świę­te musi być przede wszyst­kim zro­zu­mia­łe.

Eku­me­nicz­ne prze­kła­dy powsta­wa­ły i powsta­ją w róż­nych obsza­rach języ­ko­wych. Pol­ski prze­kład eku­me­nicz­ny spo­tkał się z uzna­niem władz poszcze­gól­nych Kościo­łów. Nie wia­do­mo jed­nak,  kie­dy taki prze­kład wej­dzie w tych Kościo­łach do użyt­ku litur­gicz­ne­go. Na pierw­szej stro­nie poszcze­gól­nych tomów  eku­me­nicz­ne­go prze­kład pod­pi­sa­li się zwierzch­ni­cy róż­nych Kościo­łów – jest to pew­ne­go rodza­ju „impri­ma­tur”, któ­re daje poczu­cie wia­ry­god­no­ści tym, wszyst­kim, któ­rzy nie­uf­nie pod­cho­dzą do eku­me­ni­zmu.  Ta nie­uf­ność doty­czy oczy­wi­ście wier­nych wszyst­kich Kościo­łów, nie­za­leż­nie od ich wiel­ko­ści. Wie­le osób odczu­wa lęk przed tym, co inne, a tak­że przed samym sło­wem ‘eku­me­nicz­ny’. Zastę­pu­ją je czę­sto sło­wem ‘mię­dzy­wy­zna­nio­wy’.

Jak finan­su­je się TB?

Zysk ze sprze­da­ży Biblii jest prze­ka­zy­wa­ny na dzia­łal­ność sta­tu­to­wą, czy­li pro­jek­ty bez­płat­ne­go roz­po­wszech­nia­nia Biblii. Dzię­ki daro­wi­znom od osób pry­wat­nych, za któ­re jeste­śmy ogrom­nie wdzięcz­ni, może­my te pro­jek­ty z roku na rok roz­wi­jać. Zapo­zna­jąc bez­po­śred­nio, pod­czas licz­nych spo­tkań, róż­ne gru­py osób z naszą dzia­łal­no­ścią, pozy­sku­je­my spon­so­rów, któ­rzy prze­ka­zu­ją róż­ne kwo­ty na wybra­ne pro­jek­ty. Na pro­jekt eku­me­nicz­ne­go prze­kła­du Biblii pozy­ski­wa­li­śmy przez lata rów­nież gran­ty od Zjed­no­czo­nych Towa­rzystw Biblij­nych, orga­ni­za­cji mię­dzy­na­ro­do­wej, któ­ra wspie­ra wie­le pro­jek­tów. Jej człon­ka­mi są wszyst­kie kra­jo­we Towa­rzy­stwa Biblij­ne, któ­re za tym pośred­nic­twem wza­jem­nie się wspie­ra­ją. Skład­ki Kościo­łów człon­kow­skich od kil­ku lat uzu­peł­nia­ją nasz budżet.

Nie­dłu­go opad­nie kurz cele­bra­cji jubi­le­uszo­wych – jakie są pla­ny i marze­nia TB na kolej­ne lata?

Pod­kre­śla­my ten jubi­le­usz, bo jest za co dzię­ko­wać Panu Bogu i ludziom, któ­rzy byli, są i będą zaan­ga­żo­wa­ni w dzia­łal­ność TB. Moim marze­niem jest, aby­śmy mie­li wię­cej Biblii na róż­nych nośni­kach elek­tro­nicz­nych w for­mie apli­ka­cji na smart­fo­ny, table­ty itp. Chcia­ła­bym, aby ludzie nauczy­li się sza­no­wać pra­wa autor­skie, zarów­no z sza­cun­ku dla tłu­ma­czy, jak i czy­tel­ni­ków, a tak­że dla wydaw­nic­twa. Trze­ba popraw­nie cyto­wać i poda­wać źró­dło, czy­li z jakie­go prze­kła­du pocho­dzi dany frag­ment Pisma Świę­te­go. Marzy mi się rów­nież wyda­nie całej jed­no­to­mo­wej Biblii eku­me­nicz­nej w 2017 roku. W ten spo­sób TB mogło­by też eku­me­nicz­nie uczcić 500-lecie Refor­ma­cji. Jest to w mia­rę reali­stycz­ne przed­się­wzię­cie, bowiem wszyst­kie tomy Biblii Eku­me­nicz­nej uka­żą się w tym roku. W Biblio­te­ce Naro­do­wej zapre­zen­tu­je­my 4 czerw­ca przed­ostat­ni tom eku­me­nicz­ne­go prze­kła­du – Księ­gi Histo­rycz­ne. Ku koń­co­wi zaś mają się pra­ce redak­cyj­ne nad ostat­nim tomem — Księ­ga­mi Pro­roc­ki­mi, któ­ry mamy zamiar zapre­zen­to­wać czy­tel­ni­kom w paź­dzier­ni­ku.


5 czerw­ca o godz. 17:00 odbę­dzie się w koście­le ewan­ge­lic­ko-augs­bur­skim Świę­tej Trój­cy w War­sza­wie (pl. S. Mała­chow­skie­go 1) uro­czy­ste eku­me­nicz­ne nabo­żeń­stwo Sło­wa Boże­go z oka­zji 200-lecia Towa­rzy­stwa Biblij­ne­go. Kaza­nie wygło­si abp Marian Gołę­biew­ski, arcy­bi­skup senior Archi­die­ce­zji Wro­cław­skiej Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go, oraz ks. dr Edward Puślec­ki, hono­ro­wy super­in­ten­dent Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Meto­dy­stycz­ne­go.

» Szcze­gó­ło­we infor­ma­cje na temat innych wyda­rzeń jubi­le­uszo­wych (sym­po­zja, kon­cer­ty)


Mał­go­rza­ta Pla­tajs, lute­ran­ka, neo­fi­lo­log, tłu­macz (z j. nie­miec­kie­go i angiel­skie­go, m. in. ksią­żek dla wydaw­nic­twa „Zwia­stun”), od 2004 r. dyrek­tor Towa­rzy­stwa Biblij­ne­go w Pol­sce, wcze­śniej przez wie­le lat jego pra­cow­nik. Wice­prze­wod­ni­czą­ca Komi­te­tu Świa­to­we­go Dnia Modli­twy, współ­ini­cja­tor­ka Forum Kobiet Lute­rań­skich, lau­re­at­ka nagro­dy im. św. Bra­ta Alber­ta (2013).



Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.