Kościoły wschodnie, katolickie, protestanckie

Polski starokatolicyzm w latach okupacji hitlerowskiej


Przed II woj­ną kościo­ły sta­ro­ka­to­lic­kie w naszym kra­ju roz­wi­ja­ły się dosyć pręż­nie, prze­ja­wia­jąc przy tym nie­zwy­kłą aktyw­ność na niwie spo­łecz­nej, oświa­to­wej i oczy­wi­ście teo­lo­gicz­nej. Nie­spo­dzie­wa­na dla więk­szo­ści roda­ków klę­ska wrze­śnio­wa, zasko­czy­ła spo­łe­czeń­stwo, nie przy­go­to­wa­ne na tyle istot­nych zmian w kra­ju, jakie przy­niósł wrze­sień 1939r.Wyznaw­cy Pol­skie­go Naro­do­we­go Kościo­ła Kato­lic­kie­go (PNKK — od 1951 r. Kościół ten nosi nazwę Kościo­ła Pol­sko­ka­to­lic­kie­go) bole­śnie prze­ży­wa­li nie­szczę­ście, jakie dotknę­ło Pol­skę, choć […]


Przed II woj­ną kościo­ły sta­ro­ka­to­lic­kie w naszym kra­ju roz­wi­ja­ły się dosyć pręż­nie, prze­ja­wia­jąc przy tym nie­zwy­kłą aktyw­ność na niwie spo­łecz­nej, oświa­to­wej i oczy­wi­ście teo­lo­gicz­nej. Nie­spo­dzie­wa­na dla więk­szo­ści roda­ków klę­ska wrze­śnio­wa, zasko­czy­ła spo­łe­czeń­stwo, nie przy­go­to­wa­ne na tyle istot­nych zmian w kra­ju, jakie przy­niósł wrze­sień 1939r.

Wyznaw­cy Pol­skie­go Naro­do­we­go Kościo­ła Kato­lic­kie­go (PNKK — od 1951 r. Kościół ten nosi nazwę Kościo­ła Pol­sko­ka­to­lic­kie­go) bole­śnie prze­ży­wa­li nie­szczę­ście, jakie dotknę­ło Pol­skę, choć dłu­go wcze­śniej prze­wi­dy­wa­li, a nawet ostrze­ga­li przed takim cią­giem wyda­rzeń. Od począt­ku posta­no­wio­no, że wszy­scy księ­ża naro­do­wi pozo­sta­ną na swo­ich pla­ców­kach – woj­na nie mia­ła dłu­go trwać, ocze­ki­wa­no, że kon­flikt roz­wią­że się w cią­gu kil­ku tygo­dni. Latem 1940 r. hitle­row­cy opu­bli­ko­wa­li wspól­ne posta­no­wie­nie, aby uznać za legal­ne tyl­ko te wyzna­nia, któ­re za cza­sów Pol­ski mię­dzy­wo­jen­nej posia­da­ły apro­ba­tę pań­stwa. Wła­dze II RP nigdy nie uzna­wa­ły PNKK jako związ­ku wyzna­nio­we­go praw­nie funk­cjo­nu­ją­ce­go na mapie wyzna­nio­wej Pol­ski, a nawet sku­tecz­nie, tak­że poprzez rzym­sko­ka­to­lic­ki kler, pró­bo­wa­ły znisz­czyć go w zarod­ku. Zatem 1 maja 1941 r. roz­wią­za­no PNKK, a jego mają­tek prze­szedł na kon­to rzą­du Gene­ral­nej Guber­ni (GG). Biskup pol­skiej die­ce­zji Pol­skie­go Naro­do­we­go Kościo­ła Kato­lic­kie­go Józef Padew­ski, któ­ry for­mal­nie był oby­wa­te­lem Sta­nów Zjed­no­czo­nych, wraz z ks. Lach­may­rem udał się do oddzia­łu wyzna­nio­we­go przy rzą­dzie GG. Obaj kapła­ni przed­sta­wi­li pro­gram Kościo­ła, jego zało­że­nia i mar­ty­ro­lo­gię w okre­sie rzą­dów sana­cyj­nych w naszym kra­ju. Osta­tecz­nie Gene­ral­na Guber­nia wyra­zi­ła zgo­dę na dzia­ła­lo­ność tegoż Kościo­ła, ale pod warun­kiem zmia­ny nazwy na “Pol­ski Kościół Sta­ro­ka­to­lic­ki”. Pogląd o sym­pa­tiach nie­miec­kich urzęd­ni­ków do pro­gra­mu Kościo­ła naro­do­we­go jest jed­nak błę­dy i prze­sa­dzo­ny, agre­so­rom cho­dzi­ło o zapew­nie­nie “nie­miec­kie­go” porząd­ku w aktach i doku­men­tach – lep­szą i wygod­niej­szą, jaw­ną kon­tro­le uro­dzeń, chrztów i zgo­nów. Skąd­inąd mogło cho­dzić o to, by wyzna­wa­nie to nie­ja­ko pod­po­rząd­ko­wać Naro­do­we­mu Kościo­ło­wi Rze­szy Nie­miec­kiej. Bp Józef Padew­ski doszedł do prze­ko­na­nia, że wobec groź­by likwi­da­cji Kościo­ła, nale­ży ustę­po­wać w rze­czach mniej istot­nych, jak np. nazwa wspól­no­ty, a zacho­wy­wać to, co koniecz­ne. Nie­ba­wem w Dzien­ni­ku Roz­po­rzą­dzeń GG uka­za­ła się wzmian­ka o praw­nym uzna­niu „Pol­skie­go Kościo­ła Sta­ro­ka­to­lic­kie­go Unii Utrechc­kiej” z sie­dzi­bą przy ul. Czar­nej 2 w Kra­ko­wie. W ana­lo­gicz­ny spo­sób swą lega­li­za­cje otrzy­mał Kościół Meto­dy­stycz­ny w Pol­sce.


Jesie­nią 1941r. kie­dy wybuchł kon­flikt mię­dzy Sta­na­mi Zjed­no­czo­ny­mi a III Rze­szą, wszy­scy oby­wa­te­le ame­ry­kań­scy zosta­li potrak­to­wa­ni jako zakład­ni­cy wojen­ni i roze­sła­ni do obo­zów pra­cy. Taki los spo­tkał bp. Józe­fa Padew­skie­go, któ­ry został aresz­to­wa­ny i wywie­zio­ny do Tit­mo­ning w gór­nej Bawa­rii, nie­dłu­go­po­tem sta­ra­niem MCK został uwol­nio­ny przez Lizbo­nę i udał się do Sta­nów Zjed­no­czo­nych w roku 1944. Sytu­acja pogar­sza­ła się, ks. Brzo­zow­ski z para­fii w Hen­ry­ko­wie został wywie­zio­ny do Dachau, ks. Zadęb­ski ze Świe­cie­cho­wa został zamor­do­wa­ny przez ban­dę endec­ką, ks. Ski­biń­ski z Gra­bów­ki został ścię­ty topo­rem przez dzia­ła­czy taj­nej mło­dzie­żów­ki pra­wi­co­wej, ks. Sta­ni­kow­ski z Roz­ko­pa­cze­wa, został zamor­do­wa­ny przez gesta­pow­ców za udzie­la­nie pomo­cy lekar­skiej par­ty­zan­tom, wie­lu innych księ­ży zagi­nę­ło bez śla­du.


Okres dru­giej woj­ny świa­to­wej tra­gicz­nie zazna­czył się w rów­nież w życiu Kościo­ła Sta­ro­ka­to­lic­kie­go Maria­wi­tów. Faszy­ści prze­ję­li cały płoc­ki mają­tek Kościo­ła, w bestial­ski spo­sób znisz­czo­no boga­tą biblio­te­kę kościel­ną, ode­bra­no a potem wywie­zio­no do Nie­miec cen­ne i rzad­kiej robo­ty apa­ra­ty kościel­ne. W klasz­to­rze pozo­sta­ło 2 bisku­pów, 3 księ­ży, 2 kle­ry­ków i kil­ka­na­ście sióstr zakon­nych oraz świec­kich osób pra­cu­ją­cych w przy­klasz­tor­nej pie­kar­ni. W pięk­nej świą­ty­ni Niem­cy pro­jek­to­wa­li urzą­dzić kino. Zni­sze­niu ule­gło wie­le świą­tyń m.in. w War­sza­wie (ul. Sza­ra i ul. Wol­ska) oraz w Wiśnie­wie (pow. Mińsk Mazo­wiec­ki). W Lipiń­skich w powie­cie gosty­niń­skim Niem­cy roze­bra­li kościół do fun­da­men­tów. Z kra­ju wyje­chał rów­nież Naczel­ny Biskup Kościo­ła M. Filip Feld­man, gdzie w Blum­ber­gu na gra­ni­cy szwaj­car­sko-nie­miec­kiej, objął pla­ców­kę Kościo­ła Sta­ro­ka­to­lic­kie­go w Niem­czech. Biskup Feld­man wró­cił z Repu­bli­ki Fede­ral­nej Nie­miec dopie­ro w 1957 roku.


War­to w tym miej­scu zna­czyć, że od 1940 roku na tere­nie War­sza­wy spo­ty­ka­li się przed­sta­wi­cie­le Kościo­łów: Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­skie­go, Refor­mo­wa­ne­go, Meto­dy­stycz­ne­go Sta­ro­ka­to­lic­kie­go Maria­wi­tów. Celem spo­tkań duchow­nych tych wyznań były modli­twy, wza­jem­na pomoc i współ­dzia­ła­nie eku­me­nicz­ne. W koń­cu 1942 roku utwo­rzo­no Tym­cza­so­wą Radę Eku­me­nicz­ną.


Włą­cze­nie Litwy i Łotwy do repu­blik radziec­kich po 1945 r. spo­wo­do­wa­ło prak­tycz­ną likwi­da­cję orga­ni­za­cji maria­wic­kich, któ­re dzia­ła­ły przed woj­ną na Litwie i Łotwie. Mają­tek kościel­ny został prze­ję­ty przez tam­tej­sze wła­dze i odzy­ska­nie go dziś oraz reak­ty­wo­wa­nie para­fii wyda­je się nie­moż­li­we. Maria­wi­ci litew­scy w latach sześć­dzie­sią­tych XX wie­ku nawią­zy­wa­li indy­wi­du­al­ne i pry­wat­ne sto­sun­ki z wła­dza­mi kościel­ny­mi w Płoc­ku, ale o ofi­cjal­nej dzia­łal­no­ści maria­wic­kiej na tam­tych tere­nach w tym cza­sie nie było mowy.


Repre­sje nie omi­nę­ły rów­nież Kościo­ła Kato­lic­kie­go Maria­wi­tów, po wybu­chu II woj­ny świa­to­wej w 1939 roku arcy­bi­skup Kościo­ła — Jan Maria Michał Kowal­ski wysto­so­wał list do Kanc­le­rza III Rze­szy Adol­fa Hitle­ra, w któ­rym mię­dzy inny­mi sprze­ci­wiał się anek­sji Gdań­ska oraz pro­po­no­wał kanc­le­rzo­wi Nie­miec kon­wer­sję na maria­wi­tyzm. Spo­wo­do­wa­ło to zain­te­re­so­wa­nie się oku­pan­ta nie­miec­kie­go tą nie­wiel­ką wspól­no­tą reli­gij­ną i zakwa­li­fi­ko­wa­nia jej jako nie­bez­piecz­nej dla pla­nów poli­tycz­nych III Rze­szy na zie­miach pol­skich. 25 stycz­nia 1940 roku arcy­bi­skup Jan Maria Michał Kowal­ski został aresz­to­wa­ny przez Gesta­po i uwię­zio­ny w Płoc­ku, a potem w Dachau. Jako wię­zień obo­zu kon­cen­tra­cyj­ne­go (nr obo­zo­wy 24542) prze­by­wał wśród księ­ży kato­lic­kich. Wśród nich był biskup Michał Kozal, któ­ry w trud­nych warun­kach obo­zo­wych sta­rał się nakło­nić arcy­bi­sku­pa Kowal­skie­go do powro­tu do jed­no­ści z Kościo­łem rzym­sko­ka­to­lic­kim. Abp Jan Maria Michał Kowal­ski zgi­nął w komo­rze gazo­wej 18 maja 1942 roku w Zam­ku Har­the­im pod Lin­zem.


Opra­co­wa­no na pod­sta­wie nastę­pu­ją­cych źró­deł: S. Rybak, Maria­wi­tyzm — stu­dium histo­rycz­ne; T. Majew­ski, Biskup Fran­ci­szek Hodur i Jego Dzie­ło, War­sza­wa 1986; S. Gołę­biow­ski, Maria­wi­ta 1–3/2006, Stro­na Inter­ne­to­wa Kościo­ła Sta­ro­ka­to­lic­kie­go Maria­wi­tów.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.