Serbski Kościół broni niepodległości
- 5 grudnia, 2007
- przeczytasz w 1 minutę

Bp Artemiusz (Serbski Kościół Prawosławny), wezwał wiernych do czynnego przeciwstawienia się próbom odłączenia Kosowa o Serbii. – Powinniśmy zorganizować ćwiczenia wojskowe blisko prowincji i zwołać demonstracje Belgradzie i innych miastach tak, żeby każdy wiedział, jak Kosowo jest ważne dla Serbii – napisał hierarcha w liście do lokalnych mediów.
Bp Artemiusz (Serbski Kościół Prawosławny), wezwał wiernych do czynnego przeciwstawienia się próbom odłączenia Kosowa o Serbii. – Powinniśmy zorganizować ćwiczenia wojskowe blisko prowincji i zwołać demonstracje Belgradzie i innych miastach tak, żeby każdy wiedział, jak Kosowo jest ważne dla Serbii – napisał hierarcha w liście do lokalnych mediów.
– Nie ma problemu Kosowa, jest za to problem albańskiej mniejszości w Kosowie – zauważył biskup. – Ten problem trzeba rozwiązać takimi samymi metodami, jakimi rozwiązuje się podobne problemy w demokratycznych państwach – dodał.
Zarówno Stany Zjednoczone Ameryki, jak i większość krajów Unii Europejskiej popiera niepodległościowe zapędy serbskiej prowincji uważając je za najlepszy sposób zapewnienia pokoju na Bałkanach. Nikt nie bierze pod uwagę roli, jaką prowincja odgrywa w serbskiej świadomości narodowościowej. Nenad Lajbensperger, historyk z Serbskiego Instytutu Zachowania Dziedzictwa Narodowego wyjaśnia, że Kosowo jest dla Serbów krainą niemal mityczną. Dlatego trudno spodziewać się pokojowej reakcji niepodległego kraju, odgórnie podzielonego przez obce mocarstwa.
Polecamy: Serwis poświęcony chrześcijańskiemu dziedzictwu Kosowa i Metochii