Kościoły wschodnie, katolickie, protestanckie

Światowej sławy astronom i kapłan mariawicki poprowadzi episkopalne nabożeństwa


Świa­to­wej sła­wy astro­nom i kapłan maria­wic­ki, prof. Kon­rad M.P. Rud­nic­ki, popro­wa­dzi w Kra­ko­wie epi­sko­pal­ne nabo­żeń­stwa. Pierw­sze nabo­żeń­stwo odbę­dzie się w naj­bliż­szą sobo­tę, 13 paź­dzier­ni­ka o godz. 17 w sali na par­te­rze przy ul. św. Fili­pa 23/6 (szcze­gó­ły tutaj). Ksiądz Pro­fe­sor Rud­nic­ki był przez lata dusz­pa­ste­rzem kra­kow­skiej wspól­no­ty maria­wi­tów, spo­ty­ka­ją­cej się na Msze Św. w nie­dziel­ne popo­łu­dnia w lute­rań­skim koście­le św. Mar­ci­na przy ul. Grodz­kiej i wciąż jesz­cze moż­na go spo­tkać tam przy ołta­rzu, […]


Świa­to­wej sła­wy astro­nom i kapłan maria­wic­ki, prof. Kon­rad M.P. Rud­nic­ki, popro­wa­dzi w Kra­ko­wie epi­sko­pal­ne nabo­żeń­stwa. Pierw­sze nabo­żeń­stwo odbę­dzie się w naj­bliż­szą sobo­tę, 13 paź­dzier­ni­ka o godz. 17 w sali na par­te­rze przy ul. św. Fili­pa 23/6 (szcze­gó­ły tutaj).

Ksiądz Pro­fe­sor Rud­nic­ki był przez lata dusz­pa­ste­rzem kra­kow­skiej wspól­no­ty maria­wi­tów, spo­ty­ka­ją­cej się na Msze Św. w nie­dziel­ne popo­łu­dnia w lute­rań­skim koście­le św. Mar­ci­na przy ul. Grodz­kiej i wciąż jesz­cze moż­na go spo­tkać tam przy ołta­rzu, nie­omal w każ­dą nie­dzie­lę. Kra­kow­ska pla­ców­ka maria­wic­ka jest jedy­ną w swo­im rodza­ju ini­cja­ty­wą eku­me­nicz­ną, gro­ma­dzi bowiem maria­wi­tów z oby­dwu nur­tów (płoc­kie­go i feli­cja­now­skie­go). Poza tym jest mini­strem gene­ral­nym Eku­me­nicz­ne­go Zgro­ma­dze­nia Maria­wi­tów sku­pia­ją­ce­go człon­ków róż­nych Kościo­łów chrze­ści­jań­skich oraz wydaw­cą i redak­to­rem ape­rio­dy­ku „Pra­ca nad Sobą”. Gdy w latach 80. pra­co­wał w Castel Gan­dol­fo, papież Jan Paweł II zapro­sił go do odpra­wia­nia „maria­wic­kiej” Mszy Świę­tej w swo­jej pry­wat­nej kapli­cy. O swo­ich związ­kach z Kościo­łem epi­sko­pal­nym opo­wia­da w ten spo­sób:

„W cza­sie czte­rech lat moich poby­tów nauko­wych w Sta­nach Zjed­no­czo­nych (trzy lata w die­ce­zji los-ange­le­skiej i jeden rok w die­ce­zji houstoń­sko-gal­we­stoń­skiej) peł­ni­łem funk­cje poza­eta­to­we­go kapła­na w trzech para­fiach epi­sko­pal­nych. To była po pro­stu potrze­ba mojej duszy, żeby nie prze­sta­wać być kapła­nem. W oko­li­cach uczel­ni, w któ­rych pra­co­wa­łem były tyl­ko para­fie kościo­ła niskie­go (low church), choć wolał­bym odpra­wiać w obrząd­ku wyso­kim (high). Ale nie mia­łem wybo­ru. Bra­łem zezwo­le­nie i skie­ro­wa­nie od moje­go bisku­pa w Płoc­ku i dosta­wa­łem cer­ty­fi­kat od wła­ści­we­go ordy­na­riu­sza Kościo­ła Epi­sko­pal­ne­go. Kościół Angli­kań­ski jest na tyle sze­ro­ki dok­try­nal­nie, że się w nim mie­ści­łem bez tru­du z moim maria­wi­ty­zmem.”

Bóg jest roz­sąd­nym rodzi­cem

Ksiądz Pro­fe­sor wziął udział w kon­fe­ren­cji Przy­bli­ża­my Kościół Epi­sko­pal­ny w Kra­ko­wie, któ­ra odby­ła się w mar­cu tego roku w Koście­le św. Mar­ci­na. Od tego cza­su towa­rzy­szy on naszej ini­cja­ty­wie wła­ści­wie nie­prze­rwa­nie. Wspól­nie z bisku­pem Pier­rem Wha­lo­nem cele­bro­wał pierw­szą w histo­rii epi­sko­pal­ną Eucha­ry­stię na zakoń­cze­nie kon­fe­ren­cji. Był rów­nież obec­ny na reko­lek­cjach w Pozna­niu i tak­że tam, razem z ks. Tony’m Litwin­skim, współ­pro­wa­dził nabo­żeń­stwo komu­nij­ne. W trak­cie reko­lek­cji sam wystą­pił z ini­cja­ty­wą regu­lar­ne­go odpra­wia­nia nabo­żeństw w Kra­ko­wie. Powie­dział wów­czas:

„Jestem kapła­nem maria­wi­tą, zaj­mu­ję się pra­cą nauko­wą, dydak­tycz­ną i dusz­pa­ster­ską, czu­ję jed­nak, ze powi­nie­nem się zaan­ga­żo­wać w ten pro­jekt, wes­przeć go”.

Takie posta­wa to pięk­ny przy­kład tego jak w prak­ty­ce może wyglą­dać praw­dzi­wa eku­me­nia, któ­rą kapłan Paweł kil­ka kat temu w nastę­pu­ją­cy spo­sób opi­sy­wał w roz­mo­wie ze Sta­ni­sła­wem Obir­kiem (wów­czas jesz­cze SJ): „Jed­ność chrze­ści­jan jest fak­tem. Kto­kol­wiek uczest­ni­czy w Eucha­ry­stii, jest w jed­no­ści ze Zba­wi­cie­lem, a wszy­scy będą­cy w jed­no­ści z Nim, są w jed­no­ści ze sobą. Nale­ży tyl­ko pogłę­biać świa­do­mość tej jed­no­ści. Myślę, że ta świa­do­mość prze­ni­ka do coraz więk­szej licz­by ludzi. Mówi się już w Pol­sce o oddol­nej eku­me­nii i ta jest naj­waż­niej­sza. Chcia­ło­by się, aby każ­dy chrze­ści­ja­nin oprócz tego wyzna­nia i obrząd­ku, do któ­rych nale­ży, któ­re uwa­ża za naj­lep­sze, znał i inne Kościo­ły, umiał się zacho­wać na ich nabo­żeń­stwach, czuł się w nich nie­ko­niecz­nie jak we wła­snym domu, ale jak w domu swo­ich krew­nych. To się sta­je, wpraw­dzie powo­li, ale coraz powszech­niej­sze.

Maria­wi­tyzm – rzym­ski kato­li­cyzm. To co łączy, to co dzie­li.

Dobrze było­by, gdy­by kra­kow­skie nabo­żeń­stwa przy­czy­ni­ły się do upo­wszech­nie­nia tej wizji. W każ­dym razie ser­decz­nie zapra­sza­my do udzia­łu w nich.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.