Rozmowy

Rozmowa z ks. Paige Michele Blair


Chrze­ści­jań­ska litur­gia i U2, tra­dy­cja i nowo­cze­sność, sacrum i pro­fa­num — ks. Paige Miche­le Bla­ir z para­fii św. Jerze­go (Kościół Epi­sko­pal­ny USA) w York Har­bo­ur stwier­dzi­ła, że jed­no i dru­gie two­rzy wyjąt­ko­wą syner­gię. I opra­co­wa­ła U2Charist, litur­gię z muzy­ką irlandz­kie­go zespo­łu. — Ich muzy­ka jest bar­dzo moc­na, a tek­sty są peł­ne biblij­nych cyta­tów i moc­nych teo­lo­gicz­nie i ducho­wo myśli — mówi w roz­mo­wie z Eku­me­nicz­ną Agen­cją Infor­ma­cyj­ną pomy­sło­daw­czy­ni roc­kli­tur­gii. Piotr Kali­now­ski: Ks. Paige, czy jest Ksiądz fan­ką […]


Chrze­ści­jań­ska litur­gia i U2, tra­dy­cja i nowo­cze­sność, sacrum i pro­fa­num — ks. Paige Miche­le Bla­ir z para­fii św. Jerze­go (Kościół Epi­sko­pal­ny USA) w York Har­bo­ur stwier­dzi­ła, że jed­no i dru­gie two­rzy wyjąt­ko­wą syner­gię. I opra­co­wa­ła U2Charist, litur­gię z muzy­ką irlandz­kie­go zespo­łu. — Ich muzy­ka jest bar­dzo moc­na, a tek­sty są peł­ne biblij­nych cyta­tów i moc­nych teo­lo­gicz­nie i ducho­wo myśli — mówi w roz­mo­wie z Eku­me­nicz­ną Agen­cją Infor­ma­cyj­ną pomy­sło­daw­czy­ni roc­kli­tur­gii.

Piotr Kali­now­ski: Ks. Paige, czy jest Ksiądz fan­ką U2?


Ks. Paige Miche­le Bla­ir: — Tak. Jestem ich fan­ką od cza­su wyda­nia albu­mu “Under a Blo­od Red Sky”. Mogłam słu­chać “Glo­rii”, prze­wi­nąć kase­tę i słu­chać “40” i potem jesz­cze raz prze­wi­nąć kase­tę i znów słu­chać “Glo­rii” i jesz­cze raz prze­wi­nąć… Te pio­sen­ki z biblij­ny­mi i ducho­wy­mi odnie­sie­nia­mi bar­dzo szyb­ko do mnie tra­fi­ły.


Na świe­cie ist­nie­je tyle zespo­łów roc­ko­wych, cze­mu wła­śnie U2?


- U2 to 30 lat zespo­łu, któ­re­go człon­ko­wie są zaan­ga­żo­wa­ny­mi chrze­ści­ja­na­mi, któ­ry wyko­rzy­stał swo­ją popu­lar­ność do zwal­cza­nia ubó­stwa. Ich muzy­ka jest bar­dzo moc­na, a tek­sty są peł­ne biblij­nych cyta­tów i moc­nych teo­lo­gicz­nie i ducho­wo myśli. Ponie­waż U2 są zaan­ga­żo­wa­ni w swą misję od tak daw­na, przy­naj­mniej trzy poko­le­nia zna i kocha tę muzy­kę i ich samych. Zespół ma bar­dzo duży poten­cjał jed­no­czą­cy, któ­ry nie doty­czy tyl­ko jed­ne­go poko­le­nia.


Roc­ko­wy zespół i chrze­ści­jań­stwo — czy to nie są prze­ci­wień­stwa?


- Abso­lut­nie, nie. Muzy­cy i muzy­ka, któ­rych uwa­ża­my za “tra­dy­cyj­nych” byli w swo­ich cza­sach twór­ca­mi zupeł­nie współ­cze­sny­mi, wystar­czy tu wspo­mnieć Bacha i Han­dla. Współ­cze­śni im ludzie, szcze­gól­nie ci pod wpły­wem tra­dy­cji kal­wiń­skiej, tak­że bar­dzo nie­chęt­nie widzie­li taką muzy­kę w kościo­łach. Ale prze­cież tra­dy­cja angli­kań­ska — tak, jak i inne tra­dy­cje kościel­ne wywo­dzą­ce się z Refor­ma­cji — stoi na sta­no­wi­sku, że ludzie powin­ni się modlić we wła­snym języ­ku. Muzy­ka roc­ko­wa jest języ­kiem wła­snym ludzi żyją­cych w XXI wie­ku.


Są tacy, któ­rzy wyko­rzy­stu­jąc muzy­kę U2 pro­po­nu­ją bar­dzo nowo­cze­sną for­mę nabo­żeństw. Nasze takie nie jest. Uży­wa­my tra­dy­cyj­nej litur­gii, w któ­rej moż­na wziąć udział w nie­dzie­lę, zmie­nia­my tyl­ko opra­wę muzycz­ną. I zawsze zaska­ku­je mnie to, jak bar­dzo litur­gia i muzy­ka U2 pasu­ją do sie­bie — to praw­dzi­wa syner­gia, któ­rej czę­ścio­wą przy­czy­ną jest ducho­we umo­co­wa­nie tek­stów U2.


Skąd w ogó­le wziął się pomysł na U2Charist?


- Zarów­no ja, jak i moi para­fia­nie zauwa­ży­li­śmy, że temat U2 bar­dzo czę­sto poja­wia się pod­czas tra­dy­cyj­nej kawy po nabo­żeń­stwie, w zakry­stii, pod­czas godzin biblij­nych… I w ten spo­sób zde­cy­do­wa­li­śmy się na eks­pe­ry­ment, nabo­żeń­stwo z muzy­ką U2. U2Charist jest też czę­ścią naszej kam­pa­nii na rzecz wal­ki z glo­bal­nym ubó­stwem i epi­de­mią AIDS. Wspo­ma­ga­my też kam­pa­nię “Make Pover­ty Histo­ry”.


Jak czę­sto odpra­wia Ksiądz tę litur­gię?


- W para­fii św. Jerze­go U2Charist odpra­wia­na jest raz na kwar­tał. Raz, dwa razy na kwar­tał odpra­wiam ją w innym miej­scu.


Jaka była reak­cja wier­nych, gdy dowie­dzie­li się o pomy­śle?


- Moi bar­dzo mło­dzi para­fia­nie byli bar­dzo pod­eks­cy­to­wa­ni . Ci star­si byli bar­dzo pomoc­ni i zado­wo­le­ni, że orga­ni­zu­je­my to nabo­żeń­stwo wie­czo­rem nie zmie­nia­jąc “ich” nabo­żeń­stwa poran­ne­go… Zor­ga­ni­zo­wa­nie U2charist wie­czo­rem było waż­nym warun­kiem zaan­ga­żo­wa­nia w akcję para­fian.


Dla kogo jest U2Charist? Dla mło­dych, dla tych star­szych?


- Dla wszyst­kich. Młod­si wier­ni kocha­ją to nabo­żeń­stwo, ponie­waż jest inne i mogą na nim usły­szeć “ich” muzy­kę. Star­szym też się ono podo­ba, nie­któ­rzy sta­ra­ją się polu­bić tę muzy­kę a jesz­cze inni cie­szą się, że widzą mło­dych w koście­le.


Inte­re­su­je się Ksiądz tak­że iko­no­gra­fią. Dla­cze­go?


- Czy Bóg ma poczu­cie humo­ru? Moż­li­we, bo dał mi bar­dzo eklek­tycz­ny zestaw narzę­dzi dusz­pa­ster­skich…


Iko­no­gra­fia w cią­gu minio­nych 20 lat była coraz sil­niej obec­na w zachod­nim chrze­ści­jań­stwie. Być może jest to ozna­ka powro­tu do rze­czy mistycz­nych i sakra­men­tal­nych w spo­łe­czeń­stwie tak ści­śle zwią­za­nym z nauką i tech­no­lo­gią. Zupeł­nie tak, jak styl neo­go­tyc­ki w archi­tek­tu­rze i ruch oks­fordz­ki (anglo­ka­to­lic­ki — przyp. PK) w angli­ka­ni­zmie po rewo­lu­cji prze­my­sło­wej i oświe­ce­niu.


Iko­ny zaczę­łam pisać w roku 1999 i przez kil­ka lat co roku uczest­ni­czy­łam w spe­cjal­nych warsz­ta­tach. Czte­ry lata temu zaczę­łam uczyć iko­no­gra­fii. Pisa­nie ikon jest for­mą modli­twy, bar­dzo waż­ną dla mnie, gdyż anga­żu­je pod­da­nie się pro­ce­so­wi — pozwa­la na odda­le­nie się od wła­sne­go wyobra­że­nia o iko­nie i zaan­ga­żo­wa­nie pomo­cy bożej.


Iko­no­gra­fia jest czę­ścią tra­dy­cji wschod­niej, U2 to część tra­dy­cji zachod­niej, czy moż­na to wszyst­ko pogo­dzić?


- To pyta­nie pew­nie lep­sze dla duchow­ne­go tra­dy­cji wschod­niej. Ale w naszym kra­ju młod­sze poko­le­nia czę­sto odkry­wa­ją połą­cze­nie anty­ku i przy­szło­ści, anty­ku i współ­cze­sno­ści, wypeł­nia­jąc tym samym swo­je potrze­by ducho­we. Świe­ce, kadzi­dła, chó­ry i… rock and roll… To wszyst­ko prze­ma­wia do obec­no­ści Chry­stu­sa wśród nas w każ­dym cza­sie i każ­dym miej­scu, czyż nie?


A sama litur­gia, co dla Ksiądz zna­czy?


Angli­kań­skie przy­wią­za­nie do litur­gii odpra­wia­nej w miej­sco­wych warun­kach jest bar­dzo waż­ne dla moje­go wyczu­cia litur­gicz­ne­go, a tak­że dla moich prze­my­śleń a pro­pos jej przy­szło­ści. Taka jest siła Chry­stu­sa w oświe­ca­niu i una­ocz­nia­niu świę­te­go w cał­kiem zwy­czaj­nym. Weź­my wino i chleb — to jest cia­ło moje, to jest moja krew. Kon­ty­nu­ując, ofe­ro­wa­nie litur­gii, któ­ra jest zako­rze­nio­na zarów­no w tra­dy­cji, a jed­no­cze­nie mówi języ­kiem wier­nych, jest darem dla Kościo­ła.


Dzię­ku­ję za roz­mo­wę.


:: Ekumenizm.pl: U2Charist — nabo­żeń­stwo w ryt­mie roc­ka

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.