Rozmowa z ks. Paige Michele Blair
- 2 lutego, 2007
- przeczytasz w 4 minuty
Chrześcijańska liturgia i U2, tradycja i nowoczesność, sacrum i profanum — ks. Paige Michele Blair z parafii św. Jerzego (Kościół Episkopalny USA) w York Harbour stwierdziła, że jedno i drugie tworzy wyjątkową synergię. I opracowała U2Charist, liturgię z muzyką irlandzkiego zespołu. — Ich muzyka jest bardzo mocna, a teksty są pełne biblijnych cytatów i mocnych teologicznie i duchowo myśli — mówi w rozmowie z Ekumeniczną Agencją Informacyjną pomysłodawczyni rockliturgii. Piotr Kalinowski: Ks. Paige, czy jest Ksiądz fanką […]
Chrześcijańska liturgia i U2, tradycja i nowoczesność, sacrum i profanum — ks. Paige Michele Blair z parafii św. Jerzego (Kościół Episkopalny USA) w York Harbour stwierdziła, że jedno i drugie tworzy wyjątkową synergię. I opracowała U2Charist, liturgię z muzyką irlandzkiego zespołu. — Ich muzyka jest bardzo mocna, a teksty są pełne biblijnych cytatów i mocnych teologicznie i duchowo myśli — mówi w rozmowie z Ekumeniczną Agencją Informacyjną pomysłodawczyni rockliturgii.
Piotr Kalinowski: Ks. Paige, czy jest Ksiądz fanką U2?
Ks. Paige Michele Blair: — Tak. Jestem ich fanką od czasu wydania albumu “Under a Blood Red Sky”. Mogłam słuchać “Glorii”, przewinąć kasetę i słuchać “40” i potem jeszcze raz przewinąć kasetę i znów słuchać “Glorii” i jeszcze raz przewinąć… Te piosenki z biblijnymi i duchowymi odniesieniami bardzo szybko do mnie trafiły.
Na świecie istnieje tyle zespołów rockowych, czemu właśnie U2?
- U2 to 30 lat zespołu, którego członkowie są zaangażowanymi chrześcijanami, który wykorzystał swoją popularność do zwalczania ubóstwa. Ich muzyka jest bardzo mocna, a teksty są pełne biblijnych cytatów i mocnych teologicznie i duchowo myśli. Ponieważ U2 są zaangażowani w swą misję od tak dawna, przynajmniej trzy pokolenia zna i kocha tę muzykę i ich samych. Zespół ma bardzo duży potencjał jednoczący, który nie dotyczy tylko jednego pokolenia.
Rockowy zespół i chrześcijaństwo — czy to nie są przeciwieństwa?
- Absolutnie, nie. Muzycy i muzyka, których uważamy za “tradycyjnych” byli w swoich czasach twórcami zupełnie współczesnymi, wystarczy tu wspomnieć Bacha i Handla. Współcześni im ludzie, szczególnie ci pod wpływem tradycji kalwińskiej, także bardzo niechętnie widzieli taką muzykę w kościołach. Ale przecież tradycja anglikańska — tak, jak i inne tradycje kościelne wywodzące się z Reformacji — stoi na stanowisku, że ludzie powinni się modlić we własnym języku. Muzyka rockowa jest językiem własnym ludzi żyjących w XXI wieku.
Są tacy, którzy wykorzystując muzykę U2 proponują bardzo nowoczesną formę nabożeństw. Nasze takie nie jest. Używamy tradycyjnej liturgii, w której można wziąć udział w niedzielę, zmieniamy tylko oprawę muzyczną. I zawsze zaskakuje mnie to, jak bardzo liturgia i muzyka U2 pasują do siebie — to prawdziwa synergia, której częściową przyczyną jest duchowe umocowanie tekstów U2.
Skąd w ogóle wziął się pomysł na U2Charist?
- Zarówno ja, jak i moi parafianie zauważyliśmy, że temat U2 bardzo często pojawia się podczas tradycyjnej kawy po nabożeństwie, w zakrystii, podczas godzin biblijnych… I w ten sposób zdecydowaliśmy się na eksperyment, nabożeństwo z muzyką U2. U2Charist jest też częścią naszej kampanii na rzecz walki z globalnym ubóstwem i epidemią AIDS. Wspomagamy też kampanię “Make Poverty History”.
Jak często odprawia Ksiądz tę liturgię?
- W parafii św. Jerzego U2Charist odprawiana jest raz na kwartał. Raz, dwa razy na kwartał odprawiam ją w innym miejscu.
Jaka była reakcja wiernych, gdy dowiedzieli się o pomyśle?
- Moi bardzo młodzi parafianie byli bardzo podekscytowani . Ci starsi byli bardzo pomocni i zadowoleni, że organizujemy to nabożeństwo wieczorem nie zmieniając “ich” nabożeństwa porannego… Zorganizowanie U2charist wieczorem było ważnym warunkiem zaangażowania w akcję parafian.
Dla kogo jest U2Charist? Dla młodych, dla tych starszych?
- Dla wszystkich. Młodsi wierni kochają to nabożeństwo, ponieważ jest inne i mogą na nim usłyszeć “ich” muzykę. Starszym też się ono podoba, niektórzy starają się polubić tę muzykę a jeszcze inni cieszą się, że widzą młodych w kościele.
Interesuje się Ksiądz także ikonografią. Dlaczego?
- Czy Bóg ma poczucie humoru? Możliwe, bo dał mi bardzo eklektyczny zestaw narzędzi duszpasterskich…
Ikonografia w ciągu minionych 20 lat była coraz silniej obecna w zachodnim chrześcijaństwie. Być może jest to oznaka powrotu do rzeczy mistycznych i sakramentalnych w społeczeństwie tak ściśle związanym z nauką i technologią. Zupełnie tak, jak styl neogotycki w architekturze i ruch oksfordzki (anglokatolicki — przyp. PK) w anglikanizmie po rewolucji przemysłowej i oświeceniu.
Ikony zaczęłam pisać w roku 1999 i przez kilka lat co roku uczestniczyłam w specjalnych warsztatach. Cztery lata temu zaczęłam uczyć ikonografii. Pisanie ikon jest formą modlitwy, bardzo ważną dla mnie, gdyż angażuje poddanie się procesowi — pozwala na oddalenie się od własnego wyobrażenia o ikonie i zaangażowanie pomocy bożej.
Ikonografia jest częścią tradycji wschodniej, U2 to część tradycji zachodniej, czy można to wszystko pogodzić?
- To pytanie pewnie lepsze dla duchownego tradycji wschodniej. Ale w naszym kraju młodsze pokolenia często odkrywają połączenie antyku i przyszłości, antyku i współczesności, wypełniając tym samym swoje potrzeby duchowe. Świece, kadzidła, chóry i… rock and roll… To wszystko przemawia do obecności Chrystusa wśród nas w każdym czasie i każdym miejscu, czyż nie?
A sama liturgia, co dla Ksiądz znaczy?
Anglikańskie przywiązanie do liturgii odprawianej w miejscowych warunkach jest bardzo ważne dla mojego wyczucia liturgicznego, a także dla moich przemyśleń a propos jej przyszłości. Taka jest siła Chrystusa w oświecaniu i unaocznianiu świętego w całkiem zwyczajnym. Weźmy wino i chleb — to jest ciało moje, to jest moja krew. Kontynuując, oferowanie liturgii, która jest zakorzeniona zarówno w tradycji, a jednoczenie mówi językiem wiernych, jest darem dla Kościoła.
Dziękuję za rozmowę.
:: Ekumenizm.pl: U2Charist — nabożeństwo w rytmie rocka