Dokument społeczny Episkopatu już w sprzedaży

W tro­sce o czło­wie­ka i dobro wspól­ne — taki tytuł nosi doku­ment spo­łecz­ny bisku­pów Kościo­ła kato­lic­kie­go, zapo­wia­da­ny od kil­ku lat a zatwier­dzo­ny pod­czas zebra­nia ple­nar­ne­go Epi­sko­pa­tu, któ­re­go publicz­na pre­zen­ta­cja odby­ła się wczo­raj w Sekre­ta­ria­cie Kon­fe­ren­cji Epi­sko­pa­tu Pol­ski w War­sza­wie.

W doku­men­cie bisku­pi ape­lu­ją o zacho­wa­nie war­to­ści, spa­ja­ją­cych naród przez stu­le­cia, a któ­rym teraz zagra­ża poważ­ny kry­zys. Mowa jest o potrze­bie wspar­cia rodzi­ny. Po raz kolej­ny pod­kre­ślo­no sprze­ciw wobec abor­cji, euta­na­zji, in vitro, wyko­rzy­sty­wa­niu komó­rek macie­rzy­stych z embrio­nów ludz­kich oraz klo­no­wa­niu — takie prak­ty­ki sprze­ci­wia­ją się god­no­ści czło­wie­ka i są nie do przy­ję­cia.

Bisku­pi zwra­ca­ją uwa­gę na war­to­ści patrio­ty­zmu a jed­no­cze­śnie z ubo­le­wa­niem przyj­mu­ją “glo­ba­li­za­cję kul­tu­ry, któ­rej efek­tem jest jej uni­fi­ka­cja, ujed­no­li­ce­nie gustów, utra­ta toż­sa­mo­ści reli­gij­nej i naro­do­wej, uni­wer­sa­li­za­cja języ­ków, war­to­ści, oby­cza­jów i wytwo­rów kul­tu­ry mate­rial­nej oraz ducho­wej”. W tym kon­tek­ście prze­strze­ga­ją też media przez “bez­dusz­nym posłu­gi­wa­niem się infor­ma­cja­mi”. Postu­la­ty pod adre­sem zacho­wa­nia stan­dar­dów etycz­nych pada­ją też pod adre­sem poli­ty­ków i przed­się­bior­ców. Jeże­li cho­dzi o biz­nes­me­nów bisku­pi prze­strze­ga­ją przed żądzą posia­da­nia pie­nią­dza któ­ra to żądza “była jed­nym z powo­dów obec­ne­go kry­zy­su gospo­dar­ki i war­to­ści”. Upo­mi­na­ją się o pra­wa pra­cow­ni­ków i pochy­la­ją nad pro­ble­mem bez­ro­bot­nych.

Doku­ment spo­łecz­ny epi­sko­pa­tu liczy 72 stro­ny for­ma­tu A5 i moż­na go nabyć za 7 zł. Nie jest dostęp­na wer­sja bez­płat­na elek­tro­nicz­na. Stąd może trud­no będzie skon­fron­to­wać jego rze­czy­wi­stą treść z nie­któ­ry­mi new­sa­mi na jego temat z któ­rych jeden miał w tytu­le: Epi­sko­pat: Pola­ka­mi rzą­dzi pie­niądz i żądza zysku a media poka­zu­ją Kościół nie­obiek­tyw­nie.