Katolicyzm żyje i ma się świetnie
- 17 września, 2010
- przeczytasz w 2 minuty
W czasie drugiego dnia swojej pielgrzymki do Wielkiej Brytanii papież Benedykt XVI ostrzega przeciw kultowi jaki współcześni ludzie otaczają sławę i pieniądze. Studentom St Mary’s University College w Twickenham papież powiedział, że pieniądze nie wystarczą do szczęścia. Prawdziwe szczęście można znaleźć tylko w Bogu. Wobec swoich młodych słuchaczy papież wyraził też nadzieję, że wśród nich znajdują się przyszli święci XXI wieku. Powiedział im też, że nie powinni […]
W czasie drugiego dnia swojej pielgrzymki do Wielkiej Brytanii papież Benedykt XVI ostrzega przeciw kultowi jaki współcześni ludzie otaczają sławę i pieniądze. Studentom St Mary’s University College w Twickenham papież powiedział, że pieniądze nie wystarczą do szczęścia. Prawdziwe szczęście można znaleźć tylko w Bogu.
Wobec swoich młodych słuchaczy papież wyraził też nadzieję, że wśród nich znajdują się przyszli święci XXI wieku. Powiedział im też, że nie powinni się zadowalać “drugim miejscem” w byciu najlepszym.
Dzisiaj też papież spotka się prywatnie ze zwierzchnikiem Kościoła Anglii arcybiskupem Rowanem Williamsem w Lambeth Palace. Spotkanie to poprzedzi nabożeństwo ekumeniczne w Opactwie Westminsterskim. Wcześniej będzie mówił do członków Parlamentu na temat roli wiary w społeczeństwie. Wśród słuchaczy znajdą się byli premierzy Wielkiej Brytanii: Margaret Thatcher, John Major, Tony Blair i Gordon Brown.
Przed Collegem w Twickenham papieża “przywitało” około 30 protestujących przeciw Jego wizycie. Protestujący machali nadmuchanymi prezerwatywami i tablicami z napisem: Kondomy to nie przestępstwa.
Komentarz:
Wizytę papieża Benedykta XVI w Wielkiej Brytanii można już w tej chwili uznać za wielki dowód na temat żywotności katolicyzmu oraz znaczenia papiestwa. I to nie tylko dlatego, że papieża przyjmują osoby ze szczytów władzy. Nawet nie dlatego, że papieża witają (zdecydowanie z większym entuzjazmem i zainteresowaniem niż przewidywały to media brytyjskie) zwykli ludzie ani dlatego, że od tygodni temat wizyty papieskiej nie schodzi z łam prasy.
Najlepszym dowodem jest reakcja przeciwników papieża. To oni pokazują, że papiestwo i katolicyzm jest jak sól, która drażni. Powiedzmy sobie szczerze, czy można wyobrazić sobie protestujących na trasie wizyty prezydenta Kościoła Mormonów z napisami: Kawa i herbata to nie przestępstwa? A przecież wspólnota ta zakazuje swoim wiernym picia kawy i herbaty. Albo czy można sobie wyobrazić że ludzie zgromadzą się by pokazywać ortodoksyjnym rabinom plakaty z napisem “Zapalanie światła w sobotę to nie przestępstwo”? A przecież wyznawca judaizmu nie może w sobotę nawet nacisnąć kontaktu żeby włączyć światło. Jednak wobec tych zakazów obrońcy praw człowieka przechodzą obojętnie traktując je jak nieszkodliwe dziwactwo. To co wzbudza emocje to celibat w Kościele Rzymskokatolickim i zakaz antykoncepcji. I to wzbudza emocje u osób, których zarówno celibat jak i zakaz antykoncepcji nie obowiązuje bo nie należą do Kościoła Rzymskokatolickiego.