Kościoły katolickie

Leon XIV — nowy Biskup Rzymu, nowy “Młody Papież”


Kar­dy­nał Robert F. Pre­vost został 267. Bisku­pem Rzy­mu, przyj­mu­jąc imię Leona XIV. Nowy papież jest pierw­szym augu­stia­ni­nem w histo­rii papie­stwa oraz pierw­szym zwierzchn­kiem rzym­skich kato­li­ków pocho­dzą­cym z Ame­ry­ki Pół­noc­nej.


Pro­szę wyba­czyć odwo­ła­nie do pop kul­tu­ry, a nie do teo­lo­gicz­nych czy kościel­no-poli­tycz­nych dywa­ga­cji, ale chy­ba dzi­siej­szy wybór spra­wił ogrom­ną radość Jude Law, któ­ry w seria­lu “Mło­dy papież” odgry­wał rolę pierw­sze­go, ame­ry­kań­skie­go papie­ża, mło­de­go tra­dy­cjo­na­li­sty. To co wyda­wa­ło się fan­ta­zją arty­stycz­ną czy nawet było mało praw­do­po­dob­ne, choć nie­moż­li­we, dla wie­lu waty­ka­ni­stów sta­ło się fak­tem.

Już w war­stwie sym­bo­licz­nej widać zmia­ny. Leon XIV przy­wró­cił zewnętrz­ną papie­skość papie­stwu wystę­pu­jąc w tra­dy­cyj­nym stro­ju, do któ­re­go rów­nież sła­bość miał fik­cyj­ny Pius XIII. To dobra wia­do­mość dla miło­śni­ków litur­gii, któ­rzy za pon­ty­fi­ka­tu Fran­cisz­ka czu­li się nie­mi­le zaska­ki­wa­ni i tęsk­nie wypa­try­wa­li litur­gicz­nej refor­ma­cji.

Ocen tego wybo­ru będzie wie­le i zapew­ne będą się od sie­bie róż­ni­ły, a już na pew­no zmie­nia­ły. Krót­kie kon­kla­we i nie­ocze­ki­wa­na przez więk­szość decy­zja kar­dy­na­łów-elek­to­rów ozna­cza nie tyle kon­ty­nu­ację czy rady­kal­ną zmia­nę, co dłu­go­trwa­łe roz­wią­za­nie środ­ka z powie­wem umiar­ko­wa­ne­go, lek­ko­straw­ne­go kon­ser­wa­ty­zmu.

To dobra wia­do­mość zarów­no dla tych kato­li­ków, któ­rzy bali się kon­ty­nu­acji Fran­cisz­ko­wej rewo­lu­cji, ale też dla tych, któ­rzy drże­li przed per­spek­ty­wą, że z kon­kla­we wyj­dzie opcja restau­ra­cji daw­nych porząd­ków. Jeste­śmy na samym począt­ku zapew­ne dłu­gie­go pon­ty­fi­ka­tu (Leon XIV ma dopie­ro 69 lat) i nie­wy­klu­czo­ne, że te oce­ny i prze­wi­dy­wa­nia będą się dia­me­tral­nie zmie­niać. Czas poka­że.

Kar­dy­na­ło­wie zde­cy­do­wa­li się na wybór hie­rar­chy, któ­ry z jed­nej stro­ny jest kuria­li­stą, nawet jeśli z krót­kim sta­żem, a z dru­giej wska­za­li na pur­pu­ra­ta dosko­na­le zna­ją­ce­go realia codzien­ne­go dusz­pa­ster­stwa i smak kry­zy­su Kościo­ła na sku­tek skan­da­li i nad­użyć maści wsze­la­kiej.

Nowy papież będzie bar­dzo uważ­nie obser­wo­wa­ny, a jed­nym z powo­dów będzie jego naro­do­wość.

Czy Ame­ry­ka­nie rzą­dzą już całym świa­tem? Trump, Leon XIV? Takie pyta­nia, choć moc­no publi­cy­stycz­ne, mają swo­je uza­sad­nie­nie, gdyż w prze­cią­gu ostat­nich dekad pozy­cja i sze­ro­kie spek­trum ame­ry­kań­skie­go kato­li­cy­zmu odgry­wa­ły coraz więk­szą rolę w kato­li­cy­zmie glo­bal­nym. Myślę, że oprócz ponow­ne­go odkry­cia św. Augu­sty­na jesz­cze więk­sze zain­te­re­so­wa­nie wzbu­dzi teo­lo­gia kato­lic­ka upra­wia­na na ame­ry­kań­skich uni­wer­sy­te­tach i w semi­na­riach. Z pew­no­ścią ame­ry­kań­ski kato­li­cyzm ma swo­je 5 minut albo i wię­cej.

Nowy papież nie jest jed­nak ucie­le­śnie­nem ide­olo­gii MAGA, izo­la­cjo­ni­stycz­nej zaścian­ko­wo­ści “po pierw­sze Ame­ry­ka” i to nie tyl­ko dla­te­go, że jest poli­glo­tą, ale też dla­te­go, że oprócz ogrom­ne­go doświad­cze­nia dusz­pa­ster­skie­go i zarząd­cze­go, posia­da doświad­cze­nie mię­dzy­na­ro­do­we, zna swój Kościół. Od 2020 roku zasia­dał w Kon­gre­ga­cji ds. Bisku­pów, a od 2023 roku do śmier­ci papie­ża Fran­cisz­ka był jej sze­fem, a to zna­czy, prze­kła­da­jąc na język świec­ki, był sze­fem kato­lic­kie­go dzia­łu kadr, naczel­nym HR-owcem, jeśli cho­dzi o nomi­na­cje bisku­pie, kształ­tu­ją­ce wize­ru­nek glo­bal­ne­go Kościo­ła na pozio­mie die­ce­zji i para­fii.

Leon XIV wypo­wie­dziom wice­pre­zy­den­ta USA, kato­li­ka J. D. Van­ce i rado­ści pre­zy­den­ta Trum­pa, nie będzie łatwym part­ne­rem do dys­ku­sji dla Ame­ry­ki depor­tu­ją­cej nie­le­gal­nych migran­tów – dotych­cza­so­we wypo­wie­dzi kard. Pre­vo­sta wyraź­nie na to wska­zu­ją.

Imię, któ­re jest pro­gra­mem

O umiar­ko­wa­nym kon­ser­wa­tyw­nym zwro­cie, bar­dziej prze­wi­dy­wal­nym pon­ty­fi­ka­cie świad­czy też wybra­ne imię.

Czy to przy­pa­dek, że kard. Pre­vost zde­cy­do­wał się na wybór moc­no przed­so­bo­ro­we­go papie­ża? Z pew­no­ścią nie.

Jed­ni Leona XIII będą łączyć z Rerum nova­rum, ency­kli­ką podej­mu­ją­cą kwe­stie robot­ni­cze, a więc nauką spo­łecz­ną Kościo­ła, ale też ze wzmac­nia­niem i pró­bą odzy­ska­nia wpły­wów przez papie­stwo po ogło­sze­niu dogma­tu o nie­omyl­no­ści i pry­ma­cie jurys­dyk­cyj­nym Kościo­ła oraz utra­cie Pań­stwa Kościel­ne­go.

W kon­tek­ście mię­dzy­wy­zna­nio­wym nowe imię nie koja­rzy się zbyt eku­me­nicz­nie – lute­ra­nie wią­żą je z Leonem X, któ­ry eks­o­ko­mu­ni­ko­wał Mar­ci­na Lutra i moc­no przy­spie­szył roz­łam w zachod­nim chrze­ści­jań­stwie. Z kolei Leon XIII to ogło­sze­nie listu apo­stol­skie­go Apo­sto­li­cae curae (1896) o nie­waż­no­ści świę­ceń kapłań­skich w angli­ka­ni­zmie.

Na polet­ku pol­skim czas pon­ty­fi­ka­tu Leona XIII to czas naro­dzin maria­wi­ty­zmu i roz­ła­mu wśród ame­ry­kań­skiej polo­nii oraz wyło­nie­nia się Pol­skie­go Naro­do­we­go Kościo­ła Kato­lic­kie­go. Wybór imie­nia nie zwia­stu­je raczej eku­me­nicz­ne­go, nowe­go otwar­cia, ale nie musi też ozna­czać zacią­gnię­cia hamul­ca ręcz­ne­go. Leon XIII w wymia­rze teo­lo­gicz­nym to też kon­cen­tra­cja na Eucha­ry­stii i publi­ka­cja ency­kli­ki Mirae cari­ta­tis, któ­rą w Pol­sce popu­la­ry­zo­wa­li – nomen omen – pierw­si kapła­ni maria­wi­ci.

Oczy­wi­ście, wszy­scy może­my być zasko­cze­ni i pro­gno­zy mogą oka­zać się nie­tra­fio­ne, nie­mniej pod wzglę­dem eku­me­nicz­nym i wewnątrz­ko­ściel­nym (kwe­stia lefe­bry­stów), moż­na spo­dzie­wać się co naj­mniej prze­su­nięć, cze­goś wię­cej niż inne­go roz­kła­da­nia akcen­tów.

Leon XIV – wie­le na to wska­zu­je – będzie papie­żem reform, ale na pew­no nie rewo­lu­cji i wiel­kich zmian.

Roz­cza­ru­ją się ci, któ­rzy ocze­ki­wa­li­by zatrzy­ma­nia pro­ce­su syno­dal­ne­go, nawet jeśli jego efekt pozo­sta­je tajem­ni­cą. Roz­cza­ru­ją się też ci, któ­rzy mie­li nadzie­ję na choć­by świę­ce­nia dia­ko­na­tu dla kobiet czy inne, dale­ko idą­ce zmia­ny dok­try­nal­ne. Być może nastą­pi polu­zo­wa­nie dys­cy­pli­ny kościel­nej w kwe­stii celi­ba­tu, ale i to nie jest pew­ne.

Jak­kol­wiek się nie sta­nie Sio­strom i Bra­ciom z Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go nale­ży życzyć dobre­go pon­ty­fi­ka­tu, a za Bisku­pa Rzy­mu pomo­dlić się jak za każ­de­go chrze­ści­ja­ni­na.


» Dla­cze­go kon­kla­we jest waż­ne dla chrze­ści­jan innych wyznań?

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.