Teologiczne samobójstwo
- 11 lipca, 2013
- przeczytasz w 2 minuty
- Porozumienie między Watykanem a Bractwem Kapłańskim św. Piusa X byłoby teologicznym samobójstwem dla obydwu stron – uważa jeden z najwybitniejszych teologów rzymsmokatolickich obszaru niemieckiegojęzycznego ks. prof. Wolfgang Beinert. – To, co reprezentują członkowie bractwa i to co, jest nauczaniem soboru, które bez wyjątku przyjmują papieże, jest diametralnie przeciwstawne – powiedział ks. Beinert w wywiadzie dla kolońskiego Domradio. Wolfgang Beinert, który w przeszłości był asystentem u prof. Josepha Ratzingera, przekonywał, […]
- Porozumienie między Watykanem a Bractwem Kapłańskim św. Piusa X byłoby teologicznym samobójstwem dla obydwu stron – uważa jeden z najwybitniejszych teologów rzymsmokatolickich obszaru niemieckiegojęzycznego ks. prof. Wolfgang Beinert.
– To, co reprezentują członkowie bractwa i to co, jest nauczaniem soboru, które bez wyjątku przyjmują papieże, jest diametralnie przeciwstawne – powiedział ks. Beinert w wywiadzie dla kolońskiego Domradio.
Wolfgang Beinert, który w przeszłości był asystentem u prof. Josepha Ratzingera, przekonywał, że porozumienie jest możliwe tylko wtedy, kiedy jedna ze stron ustąpi, a to oznaczałoby zarówno dla Kościoła rzymskokatolickiego i lefebrystów teologiczne samobójstwo, którego ani papież, ani kierownictwo bractwa nie może popełnić.
Według ks. Beinerta wyciągnięcie ręki do lefebrystów w 2009 roku przez papieża Benedykta XVI było próbą znalezienia porozumienia w Kościele. – Jeśli w przyszłości nastąpi ostateczne zerwanie z lefebrystami, to z pewnością osłabi ich to, ale nie spowoduje, że bractwo zupełnie zniknie.
W tym roku mija 25. rocznica święceń czterech biskupów przez abpa Marcela Lefebvre’a, które przeprowadził bez zgody Watykanu, ściągając na siebie ekskomunikę. Po zdjęciu ekskomuniki przez Benedykta XVI w 2009 roku status kanoniczny biskupów bractwa wciąż nie jest uregulowany – dla Kościoła biskupi są suspendowani i nie powinni sprawować żadnych czynności, wynikającej z władzy biskupiej. Takie stanowisko zupełnie nie robi wrażenia na lefebrystach, którzy – mimo prowadzonego z Watykanem dialogu – wciąż święcą nowych kapłanów. Nie powiodły się trwające od 2009 roku rozmowy, zmierzające do wypracowania preambuły doktrynalnej, dzięki której możliwa byłaby pełna jedność bractwa z Kościołem rzymskokatolickim. W międzyczasie proces utknął w martwym punkcie, a i w samym bractwie sytuacja się zaostrzyła w związku z wykluczeniem bp. Richarda Williamsona.