Społeczeństwo

Przeciwko fake newsom o szwedzkiej liturgii — list prymas Antje Jackelén


Arcy­bi­skup Uppsa­li Antje Jac­ke­lén wysto­so­wa­ła do part­ne­rów eku­me­nicz­nych list, w któ­rym wyja­śni­ła fak­ty doty­czą­ce zmian zmian przy­ję­tych przez Synod w litur­gii Kościo­ła Szwe­cji. List jest odpo­wie­dzią na “sen­sa­cyj­ne donie­sie­nia” świa­to­wych mediów, powtó­rzo­nych i w Pol­sce, któ­re infor­mo­wa­ły o „płcio­wym zneu­tra­li­zo­wa­niu Boga” w szwedz­kiej litur­gii lute­rań­skiej zgod­nie z „popu­lar­ną na Zacho­dzie” ide­olo­gią gen­der.


Na wstę­pie listu dato­wa­ne­go na 15 stycz­nia 2018 r., abp Antje Jac­ke­lén wyra­zi­ła wdzięcz­ność za eku­me­nicz­ną przy­jaźń i wspar­cie, przy­po­mi­na­jąc, że rok 2017 obfi­to­wał w eku­me­nicz­ną radość i siłę, któ­re, oby przy­nio­sły owo­ce świad­czą­ce o miło­sier­dziu Bożym.

Abp Jac­ke­lén przy­zna­ła, że list pisze rów­nież z powo­du roz­po­wszech­nia­nych infor­ma­cji nt. Kościo­ła Szwe­cji.

Więk­szość z nich to nie­praw­da – po pro­stu fake­new­sy. Ponie­waż nie­praw­dzi­we infor­ma­cje o Koście­le Szwe­cji mogą wywo­łać nie­po­ro­zu­mie­nia w naszych rela­cjach eku­me­nicz­nych, chcia­ła­bym się podzie­lić z wami nastę­pu­ją­cy­mi fak­ta­mi. Donie­sie­nia medial­ne stwier­dza­ły, że męskie odnie­sie­nia do Boga zosta­ły zaka­za­ne pod­czas nabo­żeń­stwa, a sło­wa takie jak „Pan” czy „Ojciec” usu­nię­te z litur­gii, w tym i try­ni­tar­na for­mu­ła „W imię Ojca…”, co też mia­ło dowo­dzić, że Kościół Szwe­cji nie jest już Kościo­łem chrze­ści­jań­skim i przy­swo­ił całą gamę poli­tycz­nej popraw­no­ści, femi­ni­stycz­nych oraz lewac­kich teo­rii spi­sko­wych. Czo­ło­we media jak The Guar­dian oraz BBC pod­chwy­ci­ły spra­wę. Nie­mniej, takie nagłów­ki jak „Kościół Szwe­cji zde­cy­do­wał, że Bóg nie jest męż­czy­zną” wię­cej mówią o bra­ku pod­sta­wo­wej wie­dzy teo­lo­gicz­nej w sza­now­nych mediach niż o Koście­le Szwe­cji.

Pry­mas Kościo­ła Szwe­cji przy­po­mnia­ła fak­ty zwią­za­ne ze spra­wą:

23 listo­pa­da 2017 roku Synod Kościo­ła Szwe­cji przy­jął nową agen­dę litur­gicz­ną, któ­ra od Świę­ta Zesła­nia Ducha Świę­te­go w 2018 roku zastą­pi dotych­cza­so­wą z 1986 r. Wie­le tre­ści z poprzed­niej agen­dy pozo­sta­je nie­zmie­nio­nych, jed­nak wpro­wa­dzo­no rów­nież zna­czą­ce zmia­ny, pole­ga­ją­ce mię­dzy inny­mi na tym, że nowa agen­da moc­niej pod­kre­śla uczest­nic­two świec­kich w życiu Kościo­ła oraz wpro­wa­dza bar­dziej zróż­ni­co­wa­ną muzy­kę kościel­ną do nabo­żeństw. Ponad­to, nowa agen­da bar­dziej kon­cen­tru­je się na potrze­bach litur­gicz­nych dzie­ci oraz sil­niej uwzględ­nia powią­za­nia Kościo­ła Szwe­cji w jego doświad­cze­niach współ­pra­cy eku­me­nicz­nej na płasz­czyź­nie mię­dzy­na­ro­do­wej.

Litur­gicz­ne zmia­ny ozna­cza­ją m.in. wpro­wa­dze­nie do litur­gii lute­rań­skiej syriac­kie­go Kyrie, któ­re zna­la­zło się już we Wspól­nym Rzym­sko­ka­to­lic­ko-Lute­rań­skim Upa­mięt­nie­niu Refor­ma­cji w Lund 31 paź­dzier­ni­ka 2016 r. Opie­ra­jąc się na doświad­cze­niach zdo­by­tych pod­czas dia­lo­gu chrze­ści­jań­sko-żydow­skie­go, Kościół Szwe­cji zde­cy­do­wał się na usu­nię­cie z litur­gii Impro­pe­ria („Ludu, mój ludu, cóżem ci uczy­nił).

W kwe­stiach języ­ko­wych wpro­wa­dzo­no zmia­ny zwią­za­ne z bar­dziej inklu­zyw­nym języ­kiem, a kon­kret­nie w odnie­sie­niu do płci i wie­ku. Zmia­ny te wią­żą się rów­nież ze stan­da­ry­za­cją prze­kła­du tek­stów biblij­nych, któ­re są zgod­ne z obo­wią­zu­ją­cym od 2000 r. zre­wi­do­wa­nym tłu­ma­cze­niem Pisma Świę­te­go. Wszyst­kie tra­dy­cyj­ne tytu­ły i ele­men­ty litur­gii zosta­ły zacho­wa­ne (w nie­któ­rych miej­scach litur­gii umoż­li­wio­no zastą­pie­nie tra­dy­cyj­nej for­my ‘W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świę­te­go” alter­na­tyw­nym tek­stem „W Imię Trój­je­dy­ne­go Boga”). Inny­mi sło­wy: litur­gia Kościo­ła Szwe­cji wciąż mówi o Bogu jako „On”, „Pan” i „Ojciec”.

Są jed­nak modli­twy, w któ­rych język jasno wska­zu­ją­cy na płeć został zmie­nio­ny i tak na przy­kład sło­wo „Pan” zastą­pio­no sło­wem „Bóg”. Dopa­so­wa­no rów­nież modli­twy eucha­ry­stycz­ne, a po Sło­wach Usta­no­wie­nia Sakra­men­tu Ołta­rza doda­no sło­wa modli­twy „Oto wiel­ka tajem­ni­ca wia­ry”.

Abp Antje Jac­ke­lén pod­kre­śli­ła, że funk­cjo­nu­ją­cy od nie­daw­na w języ­ku szwedz­kim neu­tral­ny płcio­wo zaimek hen NIE JEST uży­wa­ny w nowej agen­dzie litur­gicz­nej.

List pry­mas Kościo­ła Szwe­cji koń­czy się ape­lem:

Nigdy nie powin­ni­śmy pozwa­lać, aby fake new­sy nisz­czy­ły jed­ność Kościo­ła. Pro­szę, aby­ście zwra­ca­li się do nas, jeśli macie dal­sze pyta­nia. Oso­by odpo­wie­dzial­ne za dia­log eku­me­nicz­ny w naszym Koście­le z rado­ścią nawią­żą z wami dia­log. Kościół Szwe­cji pozo­sta­je odda­ny życiu litur­gicz­ne­mu, któ­re umoż­li­wia peł­ne uczest­nic­two męż­czyzn, kobiet i dzie­ci, a tak­że chce być chrze­ści­jań­skim gło­sem i słu­żyć dusz­pa­ster­ską obec­no­ścią wobec naj­waż­niej­szych wyzwań, z jaki­mi zma­ga się ludz­kość.


Komen­tarz

Gdy zachod­ni dzien­ni­ka­rze (a być może tyl­ko znu­dze­ni sta­ży­ści) pod­ję­li jak­że sen­sa­cyj­ny temat kastra­cji męskie­go Boga pra­wo­wier­nych chrze­ści­jan przez sfe­mi­ni­zo­wa­ny do cna Kościół Szwe­cji, por­ta­le life­sty­lo­we, kościel­ne (w tym szcze­gól­nie o pro­we­nien­cji tra­dy­cjo­na­li­stycz­nie kato­lic­kiej, pra­wo­sław­nej i ewan­ge­li­kal­nej) zawy­ły z zachwy­tu.

A nie mówi­li­śmy!? Ci Szwe­dzi! Nie dość, że się wyprze­da­ją uchodź­com, że wia­ry się wyrze­kli w imię fra­jer­stwa pole­ga­ją­ce­go na przyj­mo­wa­niu mło­dych muzuł­mań­skich bycz­ków z Syrii (takie­go argu­men­tu nie było, gdy Pola­cy podej­mo­wa­li uciecz­ki z PRL do Szwe­cji, ale wia­do­mo… to byli kato­li­cy, czy­li praw­dzi­wi Pola­cy — swoi) to jesz­cze na Boga, albo lepiej, na Pana Boga zama­chu doko­nu­ją (bo prze­cież nie Panią Bogi­ni – wszy­scy wie­my, że Bóg to Łoj­ciec, Patriar­cha, ewen­tu­al­nie Tatuś przy głęb­szej ana­li­zie słów Jezu­sa o „Abba”, taki Super­Man z obło­ków z czci­god­ną bro­dą i faj­niu­sią koro­ną, cza­sa­mi z obłęd­nie prze­szy­wa­ją­cym spoj­rze­niem).

Tra­dy­cyj­nie przy tej oka­zji wyla­no hek­to­li­try shit­stor­min­gu na Kościół Szwe­cji, Szwe­cję, tych zla­icy­zo­wa­nych Szwe­dów, przy oka­zji na pry­mas Jac­ke­lén, lute­ra­nizm i refor­ma­cję w ogó­le. A nie mówi­li­śmy?!

W naboż­nym, scha­den­freu­dow­skim unie­sie­niu o „szwedz­kiej spra­wie” dys­ku­to­wa­li zna­ni pol­scy publi­cy­ści odnaj­du­jąc w „szwedz­kich aber­ra­cjach” potwier­dze­nie ich teo­rii – cokol­wiek idio­tycz­nych i wyni­ka­ją­cych wręcz z onto­lo­gicz­nej igno­ran­cji – że oto lute­ra­nizm to samo zuoooooooo. Co było do udo­wod­nie­nia w roz­wol­nie­niu pseu­do­nau­ko­wych publi­ka­cy­jek i kon­fe­ren­cy­jek, fil­mi­ków i bale­ci­ków, bile­to­wa­nych i nie­bi­le­to­wa­nych, nad któ­ry­mi wiel­ce naboż­ny patro­nat spra­wo­wa­ły media opła­ca­ne z środ­ków budże­to­wych.

I tak to poświę­co­no znów dużo ener­gii, zapa­łu, aby wypro­du­ko­wać galo­ny achrze­ści­jań­skie­go hej­tu, w któ­rym na pod­sta­wie abso­lut­nie nie­spraw­dzo­nych, prze­two­rzo­nych, prze­mie­lo­nych, wyplu­tych i jesz­cze raz prze­żu­tych donie­sień wypro­du­ko­wa­no kla­sycz­ny chłam uwia­ry­gad­nia­ny auto­ry­te­tem znaw­ców reli­gii i obroń­ców jedy­nej słusz­nej wia­ry i ducho­we­go uspo­so­bie­nia.

Oba­wiam się, że szyb­sze, a być może natych­mia­sto­we demen­ti Kościo­ła Szwe­cji, któ­ry zresz­tą przez biu­ro pra­so­we i na swo­ich ofi­cjal­nych stro­nach inter­ne­to­wych zaprze­czał (tak­że po angiel­sku) sen­sa­cjom medial­nym, nic by nie dało. Zresz­tą nie dają rów­nież nic spro­sto­wa­nia Amba­sa­dy Szwe­cji pisa­ne po pol­sku, gdy w pol­sko­ję­zycz­nej pra­sie oczer­nia się Szwe­cję i Szwe­dów chwa­ląc pol­ską awan­gar­dę i nie­ustan­ne wręcz wsta­wa­nie z kolan. Takich fake new­sów o Szwe­cji (nie tyl­ko o Koście­le) było mnó­stwo i zapew­ne to nie koniec.

Kłam­stwo, uprosz­cze­nia i pół­praw­dy sta­ło się nie­ste­ty sku­tecz­nym narzę­dziem tych, któ­rzy w imię Boga rodza­ju wszel­kich i żad­nych, w imię reli­gij­nych -izmów, orto­dok­sji tak czy ina­czej rozu­mia­nej tudzież pry­wat­ne­go poczu­cia misji, a być może i jakie­goś domo­ro­słe­go mesja­ni­zmu, zapra­gnę­li zaszko­dzić, znisz­czyć i oczer­nić. Tyl­ko tyle i aż tyle. Towa­rzy­sze Dzier­żyń­ski i Mao byli­by z was dum­ni.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.