Abp Głódź jak Palikot
- 26 sierpnia, 2010
- przeczytasz w 2 minuty
Wczoraj Episkopat uznał, że sprawa krzyża pod Pałacem Prezydenckim nie leży w jego kompetencjach. Cytując abp. Józefa Michalika: “To nie do nas należy, to nie nasza sprawa. Nie jesteśmy władni, żeby ten problem rozwiązać jako biskupi”. Posypały się komentarze, że to chowanie głowy w piasek, a Episkopat daje zielone światło do nietraktowania go poważnie. Można być zawiedzionym postawą biskupów, choć dało się je uargumentować: to sprawa głównie porządkowa, znaczenia nabiera tylko dzięki nagłośnieniu […]
Wczoraj Episkopat uznał, że sprawa krzyża pod Pałacem Prezydenckim nie leży w jego kompetencjach. Cytując abp. Józefa Michalika: “To nie do nas należy, to nie nasza sprawa. Nie jesteśmy władni, żeby ten problem rozwiązać jako biskupi”. Posypały się komentarze, że to chowanie głowy w piasek, a Episkopat daje zielone światło do nietraktowania go poważnie.
Można być zawiedzionym postawą biskupów, choć dało się je uargumentować: to sprawa głównie porządkowa, znaczenia nabiera tylko dzięki nagłośnieniu przez media, a krzyż stojący pod Pałacem niewiele ma wspólnego z Krzyżem Chrystusa. Do odstąpienia od sprawy nawoływali, z pewnym opóźnieniem, kardynał Dziwisz, abp Nycz — wystarczy. Episkopat nie chce się wplątywać w sprawę? W porządku.
I można by przyjąć taką postawę hierarchów, gdyby można uznać ją za pewien rodzący się standard pod szyldem “nie wtrącamy się”. Możnaby, gdyby nie dzisiejsza homilia abp. Sławoja Głódzia podczas uroczystości Matki Bożej Jasnogórskiej. Metropolita gdański zajął się komentowaniem bieżącego życia politycznego i przypominaniem, że “do tej pory nie padło słowo przepraszam” w stosunku do Lecha Kaczyńskiego. Arcybiskupa niepokoi także “arogancja, jednostronność i pewność siebie” panujące na scenie politycznej. Apelował o zawracanie głowy Maryi, aby „skruszyła chłód wielu serc wciąż nieprzyjaznych, niechętnych, wciąż na swoisty sposób zazdrosnych o ludzką pamięć i szacunek wyrażany osobie tragicznie zmarłego prezydenta”. Nie wiadomo na razie, co to jest „swoisty sposób zazdrości”, ani jakie poglądy polityczne ma Maryja. Zapewne dostosuje się do słów abp. Głódzia.
Wczoraj arcybiskup Michalik mówił: “Nie można zrzucać tego na nas, sprawę muszą rozwiązać ci, którzy są zaangażowani w upamiętnienie katastrofy”. Domyślam się, że stroną jest także metropolita gdański — czy może dzisiejsza homilia jest wyrazem jedynie pasterskiego pochylenia się z troską nad problemami wiernych? Gdzie tu konsekwencja?
Rozumiem, że Episkopat powinien zacząć działać jako sejmowe komisje śledcze: przyjmujemy raport, ale każdy może zgłosić zdanie odrębne. Członkowie Platformy Obywatelskiej zwykle wypowiadają się konformistycznie, do ostrzejszych zagrań mają Janusza Palikota. Episkopat ma za to Głodzia?
Weronika Prus
:: Ekumenizm.pl: Rozwiązać episkopat!
:: Ekumenizm.pl: Abp Głódź: Absolutnie pomnik