- 30 października, 2016
- przeczytasz w 3 minuty
Za niecałą dobę papież Franciszek przybędzie do Lund. W luterańskiej katedrze weźmie udział w inauguracji obchodów 500 lat Reformacji. Sam udział Biskupa Rzymu jest wydarzeniem bez precedensu. W tym kontekście szczególnie interesujący jest wywiad, jakiego udzi...
Ekumeniczne nadzieje na interkomunię
Za niecałą dobę papież Franciszek przybędzie do Lund. W luterańskiej katedrze weźmie udział w inauguracji obchodów 500 lat Reformacji. Sam udział Biskupa Rzymu jest wydarzeniem bez precedensu. W tym kontekście szczególnie interesujący jest wywiad, jakiego udzielił brytyjski biskup Wiliam Kenney, odpowiedzialny za globalne dialog luterańsko-rzymskokatolickiej.
Bp Kenney, który spędził 37 lat w Szwecji, jest od wielu lat zaangażowany w dialog ekumeniczny, szczególnie między luteranami a katolikami. W 2013 został powołany przez Franciszka na współprzewodniczącego międzynarodowej komisji dialogu między Światową Federacją Luterańską a Papieską Radą ds. Popierania Jedności Chrześcijan.
W wywiadzie dla katolickiego, opiniotwórczego portalu crux.com, bp. Kenney wyraził opinię, że papieska podróż do Szwecji i udział w uroczystościach może stanowić okazję dla stworzenia fundamentu dla interkomunii między katolikami i luteranami.
Choć wiele spornych kwestii pomiędzy luteranami a katolikami zostało — w dialogu ekumenicznym i w duchu wzajemnego szacunku — wyjaśnionych, czego namacalny dowód stanowi dokument Od konfliktu do komunii, to zagadnienie interkomunii wciąż wzbudza kontrowersję. I o ile luteranie nie widzą przeszkód, aby przedstawiciele innych tradycji chrześcijańskich komunikowali wraz z nimi, to Kościół rzymskokatolicki co do zasady nie pozwala na udzielanie Komunii ewangelikom, tłumacząc to brakiem jedności w doktrynie, w tym szczególnie rozumieniem urzędu duchownego.
Biskup Kenney uważa, że racje duszpasterskie, w szczególności w odniesieniu do małżeństw wyznaniowo mieszanych, mogą przemawiać za dopuszczeniem możliwości przyjmowania Komunii przez małżonka niekatolickiego w Kościele rzymskokatolickim, bez konieczności każdorazowego ubiegania się o zgodę. Czy Franciszek zdecyduje się na wykonanie takiego gestu? Dziś trudno przesądzać, nie mniej pewną wskazówkę może stanowić wypowiedź papieża, jaka miała miejsce podczas wizyty w kościele luterańskim w Rzymie, w listopadzie ubiegłego roku. Zapytany przez luterankę, żonę katolika, co powinna uczynić, aby móc przystępować do Komunii wraz ze swoim mężem, poradził, aby „by wraz z mężem zastanowiła się, jakie konsekwencje mogą wyciągnąć z tego, że — jak pisał św. Paweł — jest jeden Pan, jedna wiara i jeden chrzest. — Rozmawiajcie z Panem i idźcie naprzód.”. Pozostawił zatem decyzję jej sumieniu.
Bp Kenney zwraca jednak uwagę na fakt, że nie ma jasności, co do intencji tej wypowiedzi , jako że on sam nigdy się do niej nie odniósł. Równocześnie nie należy się spodziewać i nie ma też możliwości, aby dopuszczona została bezwarunkowa interkomunia. Zdaniem Kenney’a jest na to jeszcze za wcześnie.
Wydaje się, że zmiany w kwestii interkomunii mogłyby nastąpić między anglikanami a katolikami. Obecnie obowiązują zasady określone w Dyrektorium Ekumenicznym z 1993 r., które dopuszcza możliwość udzielania Komunii anglikanom w ściśle określonych przypadkach, w tym w niebezpieczeństwie śmierci. Abp Bernard Longley, ordynariusz archidiecezji Birmingham i przewodniczący Anglikańsko-Rzymskokatolickiej Komisji Międzynarodowej, wyraził opinię, że biorąc pod uwagę postęp w dialogu ekumenicznym, prowadzony od ponad 50 lat i faktyczne zbliżenie obu Kościołów, możliwe jest ponowne rozważenie niektórych przypadków. Podkreślił jednocześnie, że jest to jego prywatna opinia, a nie stanowisko Kościoła i nie jest w stanie przesądzić, w jakim tempie ewentualne zmiany nastąpią.
W podobnym tonie wypowiedział się również ks. Robert Byrne, sekretarz Departamentu Dialogu i Jedności Konferencji Episkopatu Anglii. Bp Christopher Hill, anglikański biskup Guildford, komentując wypowiedź Logley’a, zwrócił uwagę na otwartą postawę Franciszka, która może sugerować, że przyszedł dogodny czas na zmiany.