Opinie

Ekumeniczna ściema?


Led­wo arcy­bi­skup West­min­ster Vin­cent Nichols wyświę­cił na kapła­nów trzech byłych angli­kań­skich bisku­pów, a już poja­wił się praw­dzi­wie eku­me­nicz­ny chór dzięk­czy­nie­nia za eku­me­nicz­ny gest, eku­me­nicz­nie poka­zu­ją­cy, jaki eku­me­nizm być powi­nien. A wszyst­ko to w eku­me­nicz­nych opa­rach eku­me­nicz­ne­go Tygo­dnia Modlitw o Jed­ność Chrze­ści­jan. Nie chcę zbyt wie­le uwa­gi poświę­cać byłym bisku­pom, byłym księ­żom, byłym angli­ka­nom. Życząc im bło­go­sła­wień­stwa Boże­go na nowej dro­dze życia, jed­no­cze­śnie im współ­czu­ję, że swo­je posłu­gi­wa­nie […]


Led­wo arcy­bi­skup West­min­ster Vin­cent Nichols wyświę­cił na kapła­nów trzech byłych angli­kań­skich bisku­pów, a już poja­wił się praw­dzi­wie eku­me­nicz­ny chór dzięk­czy­nie­nia za eku­me­nicz­ny gest, eku­me­nicz­nie poka­zu­ją­cy, jaki eku­me­nizm być powi­nien. A wszyst­ko to w eku­me­nicz­nych opa­rach eku­me­nicz­ne­go Tygo­dnia Modlitw o Jed­ność Chrze­ści­jan.

Nie chcę zbyt wie­le uwa­gi poświę­cać byłym bisku­pom, byłym księ­żom, byłym angli­ka­nom. Życząc im bło­go­sła­wień­stwa Boże­go na nowej dro­dze życia, jed­no­cze­śnie im współ­czu­ję, że swo­je posłu­gi­wa­nie we wspól­no­cie rzym­sko­ka­to­lic­kiej zaczy­na­ją i pew­nie zakoń­czą jako ci po wie­lo­kroć byli, tutaj: „byli-bisku­pi-angli­kań­scy”. Smut­ne to tro­chę, że ich przej­ście (jakie­go­kol­wiek by wywia­du nie prze­czy­tać) wią­że się głów­nie z kry­ty­ką i nie­za­do­wo­le­niem. Tro­chę za mało w tym rado­ści z wyzna­wa­nej wia­ry.

Może się mylę i chciał­bym się mylić, bo gdy czy­tam frag­ment homi­lii abp. Nichol­sa poja­wia się pro­myk nadziei, że nie wszyst­ko musi być opa­trzo­ne ekle­zjal­ną butą, mega­lo­ma­nią, wyzna­nio­wym szo­wi­ni­zmem, łach­ma­niar­skim wręcz cheł­pie­niem się, że oto zagu­bie­ni odna­leź­li się i po trzy­kroć ‘wresz­cie’ odna­leź­li to, co wszy­scy odna­leźć powin­ni – np. w peł­ni zjed­no­czy­li się z taką czy inną ideą. Abp Nichols powie­dział do byłych bisku­pów: „Chciał­bym w szcze­gól­no­ści uznać wasze poświę­ce­nie jako kapła­nów i bisku­pów Kościo­ła Anglii i potwier­dzić owoc­ność waszej służ­by. Dzię­ku­ję tak wie­lu w Koście­le Anglii, któ­rzy roz­po­zna­li waszą szcze­rość i uczci­wość w odby­ciu tej podró­ży i któ­rzy zapew­ni­li was swo­ją modli­twą i dobry­mi życze­nia­mi. Pierw­szym pośród nich jest Rowan, Arcy­bi­skup Can­ter­bu­ry, ze swo­im zro­zu­mie­niem oraz hoj­no­ścią ser­ca i ducha. Oczy­wi­ście podróż ta pocią­ga za sobą rów­nież smut­ne roz­sta­nia przy­ja­ciół. Tak­że to uzna­je­my i wzmac­nia­my cie­pło nasze­go powi­ta­nia.” Waż­kie to sło­wa rzym­sko­ka­to­lic­kie­go hie­rar­chy i god­ne naśla­do­wa­nia przez jego współ­wy­znaw­ców – byłych angli­ka­nów oraz rzym­skich kato­li­ków z uro­dze­nia, rów­nież tu nad Wisłą.

Nie­zro­zu­mia­ły i sie­ją­cy eku­me­nicz­ny zamęt w kon­tek­ście tego wyda­rze­nia jest trium­fa­lizm obwiesz­cza­ny na forach i w komen­ta­rzach, że wraz z Angli­ca­no­rum coeti­bus (AC) zapre­zen­to­wa­ny został praw­dzi­wy (rzym­sko­ka­to­lic­ki) eku­me­nizm. Chciał­bym, aby nie była to praw­da, bo jeśli tak, to musiał­bym po pro­stu stwier­dzić, że Tydzień Modlitw o Jed­ność Chrze­ści­jan, a tak­że eku­me­nizm to jed­na wiel­ka ście­ma, gadul­stwo zapra­wio­ne kur­tu­azją. Uka­zy­wa­nie AC jako mode­lu jed­no­ści to nie tyl­ko dekon­struk­cja ducho­we­go eku­me­ni­zmu, ale to coś o wie­le bar­dziej gor­sze­go – to po pro­stu gra Ewan­ge­lią, gra sio­stra­mi i brać­mi w wie­rze, to obwiesz­cza­ny w eku­me­nicz­nym zatro­ska­niu brak sza­cun­ku dla innych przy jed­no­cze­snym dekla­ro­wa­niu chę­ci jed­no­cze­nia się, cokol­wiek ono by mia­ło ozna­czać poza mode­lem zary­so­wa­nym w AC.

***

Wczo­raj uczest­ni­czy­łem w mszy świę­tej w kate­drze war­szaw­sko-pra­skiej cele­bro­wa­nej przez abp. Hen­ry­ka Hose­ra. Kaza­nie wygło­sił lute­rań­ski duchow­ny. W litur­gii czyn­ny udział wziął jesz­cze duchow­ny pra­wo­sław­ny, maria­wic­ki i adwen­ty­stycz­ny. Eku­me­nicz­na mozai­ka, dużo dobrych, moc­nych i potrzeb­nych słów o koniecz­no­ści zło­że­nia tra­dy­cji – całej naszej pięk­nej, boga­tej i chlub­nej tra­dy­cji – przed Boże obli­cze, aby jesz­cze bar­dziej napeł­nić ją wolą Bożą. Zresz­tą psalm respon­so­ryj­ny gło­sił: Przy­cho­dzę, Panie, peł­nić wolę Two­ją.

Nie­mniej jed­nak i pod­czas tej cele­bra­cji widać było róż­ni­ce – nie tyl­ko w litur­gii, tek­sty­liach, ale przede wszyst­kim sło­wach, szcze­gól­nie tych doty­czą­cych tego, co jest celem jed­no­ści i jaka jest w niej rola Eucha­ry­stii – zde­rzy­ły się znów dwie opcje: ‘Eucha­ry­stia musi być celem, a nigdy środ­kiem jed­no­ści’ oraz ‘Eucha­ry­stia może być środ­kiem na dro­dze do jed­no­ści’. To wciąż poka­zu­je jak dale­ko jeste­śmy od sie­bie, mimo, że w nie­od­gad­nio­ny spo­sób jeste­śmy prze­cież tak bli­sko. I jak­kol­wiek może­my się pocie­szać mądro­ścią litur­gii, ducho­wo­ścią pły­ną­cą z wie­lu tra­dy­cji to i tak radość ustę­pu­je zło­ści i roz­cza­ro­wa­niu, gdy eku­me­nicz­ne spo­tka­nia prze­ra­dza­ją się w demon­stra­cje, a kor­po­ra­cyj­na men­tal­ność prze­ła­mu­je praw­dzi­wą wspól­no­tę ducha, pro­mu­jąc zaka­mu­flo­wa­ny kon­wer­sjo­nizm i to w przeded­niu eku­me­nicz­nych modłów.

:: Areopag21: Eku­me­nizm nie ist­nie­je!

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.