Opinie

Ekumeniczne nadzieje na pokonanie skandalu pośród skandali — Ekumeniczny Kirchentag w Monachium


12 maja br. w Mona­chium roz­pocz­ną się 2. Eku­me­nicz­ne Dni Kościo­ła (Kir­chen­tag), na któ­re oprócz milio­nów ewan­ge­li­ków i kato­li­ków z Nie­miec, przy­bę­dą chrze­ści­ja­nie róż­nych wyznań z Euro­py i spo­za niej. Dru­gi eku­me­nicz­ny Kir­chen­tag odby­wa się w szcze­gól­nej atmos­fe­rze dra­ma­tycz­ne­go kry­zy­su zaufa­nia do nie­miec­kich Kościo­łów chrze­ści­jań­skich, w tym szcze­gól­nie do Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go, ale tak­że Kościo­łów ewan­ge­lic­kich. Kil­ka dni temu opu­bli­ko­wa­no dane o nagłym wzro­ście wystą­pień z Kościo­łów – nie­któ­re die­ce­zje […]


12 maja br. w Mona­chium roz­pocz­ną się 2. Eku­me­nicz­ne Dni Kościo­ła (Kir­chen­tag), na któ­re oprócz milio­nów ewan­ge­li­ków i kato­li­ków z Nie­miec, przy­bę­dą chrze­ści­ja­nie róż­nych wyznań z Euro­py i spo­za niej. Dru­gi eku­me­nicz­ny Kir­chen­tag odby­wa się w szcze­gól­nej atmos­fe­rze dra­ma­tycz­ne­go kry­zy­su zaufa­nia do nie­miec­kich Kościo­łów chrze­ści­jań­skich, w tym szcze­gól­nie do Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go, ale tak­że Kościo­łów ewan­ge­lic­kich. Kil­ka dni temu opu­bli­ko­wa­no dane o nagłym wzro­ście wystą­pień z Kościo­łów – nie­któ­re die­ce­zje rzym­sko­ka­to­lic­kie odno­to­wa­ły zwięk­szo­ną ilość wystą­pień nawet o 200 i 300%. W podob­nej sytu­acji są ewan­ge­li­cy.

Czy skan­da­le pedo­fil­skie i finan­so­we, któ­re w róż­nych stop­niu dotknę­ły oby­dwie wspól­no­ty, są w sta­nie zain­te­re­so­wać ludzi spo­za Kościo­łów Ewan­ge­lią, a chrze­ści­jan jesz­cze moc­niej zain­spi­ro­wać do poszu­ki­wa­nia dróg do urze­czy­wist­nie­nia widzial­nej jed­no­ści?

Nad­uży­cia sek­su­al­ne, pro­ble­my kościel­nych pla­có­wek oświa­to­wych oraz sto­so­wa­nych w nich wyso­ce wąt­pli­wych, jak na dzi­siej­sze stan­dar­dy, metod wycho­waw­czych, a tak­że kwe­stie finan­so­we dopro­wa­dzi­ły do poważ­nych stąp­nięć w nie­miec­kim kra­jo­bra­zie kościel­nym. Trud­no­ści w ska­li ogól­no­kra­jo­wej, die­ce­zjal­nej czy nie­pra­wi­dło­wo­ści odno­szą­ce się do poje­dyn­czych ludzi zapew­ni­ły Kościo­łom nie­po­żą­da­ny roz­głos medial­ny i nie­spo­ty­ka­ną od daw­na wro­gość wobec insty­tu­cjo­nal­ne­go chrze­ści­jań­stwa.

Naj­wię­cej obry­wa Bene­dykt XVI, któ­ry w potocz­nym prze­ka­zie medial­nym funk­cjo­nu­je już nie tyl­ko jako wiel­ki hamul­co­wy reform Kościo­ła, ale i jako ten, któ­re­mu bar­dziej zale­ży na chro­nie­niu kle­ru niż na bez­wa­run­ko­wym wyja­śnie­niu przy­pad­ków sek­su­al­ne­go mole­sto­wa­nia nie­let­nich. Papie­żo­wi obry­wa się dosłow­nie za wszyst­ko, a lewi­cu­ją­ce śro­do­wi­ska kościel­ne nie mar­nu­ją szan­sy zaist­nie­nia “twór­czą kry­ty­ką”. Każ­de wyja­śnie­nie pły­ną­ce z Waty­ka­nu i każ­de sło­wo papie­ża Rat­zin­ge­ra spo­ty­ka się z nie­chę­cią i scep­ty­cy­zmem. Nie­któ­re media już ogło­si­ły pon­ty­fi­kat Bene­dyk­ta XVI za nie­uda­ny, a dysy­denc­cy teo­lo­dzy, któ­rzy już daw­no pomy­li­li Kościół z par­tią poli­tycz­ną, ura­sta­ją do ran­gi opatrz­no­ścio­wych mężów.

Nie dzi­wią zatem nie­co ner­wo­we reak­cje kon­ser­wa­tyw­nych grup chrze­ści­jan z oby­dwu stron eku­me­nicz­ne­go muru, któ­re kry­ty­ku­ją pro­gram 2. Eku­me­nicz­nych Dni Kościo­ła w Niem­czech jako zbyt roz­po­li­ty­ko­wa­ny, a za mało ewan­ge­licz­ny. Oskar­ża­ją orga­ni­za­to­rów o udo­stęp­nia­nie try­bu­ny śro­do­wi­skom kościel­nym, któ­re, ich zda­niem, są powo­dem trwa­ją­ce­go od przy­naj­mniej kil­ku­dzie­się­ciu lat kry­zy­su w zachod­nim chrze­ści­jań­stwie.

Głę­bo­ki kry­zys wia­ry­god­no­ści Kościo­łów utrud­ni orga­ni­za­to­rom zain­te­re­so­wa­nie uczest­ni­ków, ale tak­że opi­nii publicz­nej, tema­ta­mi cen­tral­ny­mi dla dia­lo­gu eku­me­nicz­ne­go jak choć­by dąże­nia­mi do urze­czy­wist­nie­nia widzial­nej jed­no­ści wokół jed­ne­go Sto­łu Pań­skie­go. Temat ten był pod­czas 1. Eku­me­nicz­ne­go Kir­chen­ta­gu w Ber­li­nie punk­tem zapal­nym wie­lu kon­tro­wer­sji i dopro­wa­dził nawet do pro­ce­sów dys­cy­pli­nar­nych wobec kil­ku duchow­nych rzym­sko­ka­to­lic­kich.

Ducho­wa Eucha­ry­stia?

Wie­le wska­zu­je na to, że rów­nież i dru­gi Kir­chen­tag pośród wie­lu skan­da­li przy­po­mni tak­że o skan­da­lu podzia­łu wyznaw­ców Chry­stu­sa wokół Sto­łu Pań­skie­go. I jak­kol­wiek ofi­cjal­ni przed­sta­wi­cie­le oby­dwu naj­więk­szych wspól­not będą sta­ra­li zacho­wać umiar­ko­wa­ny opty­mizm i cicho stą­pać w draż­li­wych kwe­stiach, to już widać, że nadzie­je zwy­kłych chrze­ści­jan się­ga­ją o wie­le dalej niż wyobraź­nia hie­rar­chów – przy­naj­mniej kie­dy wypo­wia­da­ją się publicz­nie.

Zresz­tą nie tyl­ko śro­do­wi­ska i wpły­wo­we oso­by życia kościel­ne­go, któ­re kry­ty­ku­ją zbyt wol­ne tem­po dia­lo­gu eku­me­nicz­ne­go, mogą być powo­dem “eks­ce­sów”, jak nazy­wa­ją prze­ja­wy gościn­no­ści eucha­ry­stycz­nej, kato­lic­cy kon­ser­wa­ty­ści. I tak ks. bp Frie­drich Weber, odpo­wie­dzial­ny w Zjed­no­czo­nym Koście­le Ewan­ge­lic­ko-Lute­rań­skim Nie­miec (VELKD), za kon­tak­ty eku­me­nicz­ne ze wspól­no­tą rzym­sko­ka­to­lic­ką w Niem­czech, przy­po­mniał pod­czas kon­fe­ren­cji pra­so­wej we Frank­fur­cie, że wpraw­dzie stro­na ewan­ge­lic­ka sza­nu­je rzym­sko­ka­to­lic­kie sta­no­wi­sko, iż Eucha­ry­stia jest owo­cem jed­no­ści w nauce i wie­rze, to jed­nak, zgod­nie z ewan­ge­lic­kim rozu­mie­niem, do Sakra­men­tu Ołta­rza w Kościo­łach ewan­ge­lic­kich zapro­sze­ni są wszy­scy ochrzcze­ni bez wzglę­du na wyzna­nie. Duchow­ny ewan­ge­lic­ki nie może odmó­wić Komu­nii kato­li­ko­wi, pod­czas gdy kapłan rzym­sko­ka­to­lic­ki musi odmó­wić nie­ka­to­li­kom Eucha­ry­stii, poza sytu­acja­mi abso­lut­nie wyjąt­ko­wy­mi, a za taką trud­no uznać Kir­chen­tag, nawet eku­me­nicz­ny.

Rzym­sko­ka­to­lic­ki bp Ger­hard Ludwig Mül­ler z Raty­zbo­ny, odpo­wie­dzial­ny po stro­nie kato­lic­kiej za kon­tak­ty z lute­ra­na­mi, przy­znał, że sta­no­wi­sko ewan­ge­lic­kie sta­wia jego Kościół w trud­nej sytu­acji i przy­po­mniał zasa­dy obo­wią­zu­ją­ce kato­li­ków, wska­zu­jąc jed­no­cze­śnie na to, że kato­li­cy mogą w ducho­wy spo­sób uczest­ni­czyć w ‘ewan­ge­lic­kiej Eucha­ry­stii’, nie przyj­mu­jąc jej. Skraj­ną naiw­no­ścią było­by stwier­dze­nie, że pod­czas Kir­chen­ta­gu w Mona­chium nie będzie docho­dzić do poje­dyn­czych przy­pad­ków inter­ko­mu­nii za cichym/nieświadomym przy­zwo­le­niem duchow­nych. To dobrze.

To dobrze, że znaj­dą się ludzie powo­do­wa­ni gorą­cym pra­gnie­niem jed­no­ści i poczu­ją się zapro­sze­ni przez Chry­stu­sa. Nie­do­brze jed­nak sta­nie się, gdy Eucha­ry­stia zosta­nie zin­stru­men­ta­li­zo­wa­na i zide­olo­gi­zo­wa­na na potrze­by takiej czy innej gru­py, chcą­cej poka­zać „tym na górze”, że są tyl­ko prze­szko­dą i że moż­na ina­czej. W takiej sytu­acji Eucha­ry­stia pozo­sta­nie wpraw­dzie Eucha­ry­stią, gdyż – Bogu dzię­ki – jej waż­ność nie od wia­ry czło­wie­ka ani też jego szla­chet­nych inten­cji zale­ży, ale będzie ona jesz­cze bar­dziej bole­snym zna­kiem podzia­łu, sym­bo­lem zra­nie­nia i zgor­sze­nia.

Brak peł­nej jed­no­ści mię­dzy rzym­ski­mi kato­li­ka­mi a ewan­ge­li­ka­mi nie ozna­cza jed­nak, że pod­czas Kir­chen­ta­gu zabrak­nie eku­me­nicz­nej wspól­no­ty chrze­ści­jan róż­nych wyznań wokół jed­ne­go Sto­łu. I nie będzie się to dziać w atmos­fe­rze skan­da­lu, w świe­tle reflek­to­rów czy przy udzia­le tłu­mu dzien­ni­ka­rzy, ale będzie to praw­dzi­wa wspól­no­ta Chry­stu­so­wych dzie­ci, dla któ­rych Eucha­ry­stia jest przede wszyst­kim życio­daj­ną obiet­ni­cą i zobo­wią­za­niem. Nie­ste­ty, media, jeśli w ogó­le, skró­to­wo poin­for­mu­ją o eku­me­nicz­nej Eucha­ry­stii mię­dzy ewan­ge­li­ka­mi róż­nych wyznań a angli­ka­na­mi i sta­ro­ka­to­li­ka­mi.

Miej­my jed­nak nadzie­ję, że Kir­chen­tag, pośród wszyst­kich pro­ble­mów i wyzwań Kościo­łów w Niem­czech, sta­nie się wiel­ką modli­twą, któ­ra roz­pa­li ogień wia­ry i eku­me­nicz­nej nadziei – tak bar­dzo potrzeb­nej dla ewan­ge­li­za­cji Euro­py.

 

 

 

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.