Opinie

Ekumeniczny program kandydatów na Biskupa Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego


Już za mie­siąc zbie­ra się Synod Kościo­ła Ewa­n­ge­­li­c­ko-Augs­bu­r­skie­­go w RP, któ­ry wybie­rze nowe­go zwierzch­ni­ka Kościo­ła. Ogól­no­pol­ska Kon­fe­ren­cja Duchow­nych wyty­po­wa­ła w czerw­cu br. trzech kan­dy­da­tów. Na łamach dwóch nume­rów “Zwia­stu­na Ewan­ge­lic­kie­go” opu­bli­ko­wa­no wypo­wie­dzi trzech duchow­nych m.in. na temat rozu­mie­nia posłan­nic­twa Kościo­ła, roli bisku­pa, dusz­pa­sterstw śro­do­wi­sko­wych oraz eku­me­ni­zmu. Kościół lute­rań­ski jest naj­więk­szym Kościo­łem ewan­ge­lic­kim w Pol­sce i istot­nym uczest­ni­kiem ruchu eku­me­nicz­ne­go, stąd też pro­gram eku­me­nicz­ny przy­szłe­go bisku­pa […]


Już za mie­siąc zbie­ra się Synod Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­skie­go w RP, któ­ry wybie­rze nowe­go zwierzch­ni­ka Kościo­ła. Ogól­no­pol­ska Kon­fe­ren­cja Duchow­nych wyty­po­wa­ła w czerw­cu br. trzech kan­dy­da­tów. Na łamach dwóch nume­rów “Zwia­stu­na Ewan­ge­lic­kie­go” opu­bli­ko­wa­no wypo­wie­dzi trzech duchow­nych m.in. na temat rozu­mie­nia posłan­nic­twa Kościo­ła, roli bisku­pa, dusz­pa­sterstw śro­do­wi­sko­wych oraz eku­me­ni­zmu.

Kościół lute­rań­ski jest naj­więk­szym Kościo­łem ewan­ge­lic­kim w Pol­sce i istot­nym uczest­ni­kiem ruchu eku­me­nicz­ne­go, stąd też pro­gram eku­me­nicz­ny przy­szłe­go bisku­pa trze­cie­go co do wiel­ko­ści Kościo­ła w Pol­sce posia­da nie­ma­łe zna­cze­nie.

***

Wypo­wie­dzi trzech kan­dy­da­tów róż­nią się nie tyl­ko sty­lem języ­ko­wym (od poetyc­ko-baj­ko­we­go do bar­dziej pre­cy­zyj­ne­go), ale i per­spek­ty­wą doświad­czeń, zdo­by­tych bądź to w wie­lo­let­niej pra­cy para­fial­nej, pra­cy nauko­wej lub też z połą­cze­nia oby­dwu.

Eku­me­nicz­ny pro­gram dwóch kan­dy­da­tów oscy­lu­je wokół powszech­nie akcep­to­wal­nych zasad dobrej koeg­zy­sten­cji, któ­rą moż­na zasto­so­wać zarów­no do zagad­nień ogól­nie eku­me­nicz­nych, jak i do pla­no­wa­nia mię­dzy­pa­ra­fial­nych spo­tkań, tudzież orga­ni­zo­wa­nia spo­tkań o cha­rak­te­rze laic­kim. Brak w nich – nie­ste­ty — kon­kret­nych, zorien­to­wa­nych na pol­ską pro­ble­ma­ty­kę eku­me­nicz­ną suge­stii oraz pro­po­zy­cji miej­sca i roli Kościo­ła lute­rań­skie­go w dia­lo­gu.

Poja­wia­ją się rów­nież mało czy­tel­ne sfor­mu­ło­wa­nia, któ­re kła­dą zbyt duży akcent na reto­ry­kę, a nie­wie­le lub pra­wie nic, mówią o kon­kret­nej, eku­me­nicz­nej wizji. Trud­ność taka poja­wia się choć­by w stwier­dze­niu, że „lokal­ne efek­ty dzia­łań eku­me­nicz­nych mogą rze­czy­wi­ście wyglą­dać na poraż­kę Kościo­ła” – nie poja­wia się żad­ne wyja­śnie­nie, o jakie poraż­ki cho­dzi i jak je moż­na napra­wić, ale za to poja­wia się pro­ble­ma­tycz­ne stwier­dze­nie, że lute­rań­ska ekle­zjo­lo­gia jest „bar­dzo eku­me­nicz­na, w któ­rej o praw­dzi­wo­ści ludu Bożych dzie­ci decy­du­je wcie­lo­ne Sło­wo, przy­cho­dzą­ce do nas od stro­ny szu­mią­cych łanów zbóż i pach­ną­cych win­nic.” Lute­rań­ska ekle­zjo­lo­gia jest rze­czy­wi­ście eku­me­nicz­na, ale w danej prze­strze­ni ekle­zjal­nej, a kon­kret­nie dla Kościo­łów o podob­nym lub pokrew­nym rodo­wo­dzie dogma­tycz­nym (pro­te­stan­ci, angli­ka­nie). Dla rzym­skich kato­li­ków nie musi być ona aż tak eku­me­nicz­na z per­spek­ty­wy ich rozu­mie­nia Kościo­ła, jed­nak przyj­mu­jąc owe stwier­dze­nie za dobrą mone­tę i prze­jaw kon­fe­syj­nej samo­świa­do­mo­ści, nale­ża­ło­by spy­tać o zwią­zek mię­dzy duszosz­czy­pa­tiel­ny­mi opi­sa­mi natu­ry a eko-eku­me­ni­zmem, któ­ry w pol­skich uwa­run­ko­wa­niach nie jest ani pro­ble­mem, ani naczel­nym wyzwa­niem.

W opi­nii inne­go kontr­kan­dy­da­ta Kościół Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­ski w Pol­sce powi­nien stać na cze­le pol­skie­go ruchu eku­me­nicz­ne­go – jest to bar­dzo cie­ka­we i odważ­ne stwier­dze­nie, ale też uza­sad­nio­ne, bio­rąc pod uwa­gę histo­rię i dotych­cza­so­we zaan­ga­żo­wa­nie eku­me­nicz­ne lute­ra­nów, oraz eku­me­nicz­ny scep­ty­cyzm pierw­sze­go i dru­gie­go co do wiel­ko­ści Kościo­ła w Pol­sce. Jed­nak roz­bu­dzo­na cie­ka­wość czy­tel­ni­ka, jak mogło­by do tego dojść, pozo­sta­je nie­za­spo­ko­jo­na. Być może zamiar ten wią­że się z innym postu­la­tem: moc­niej­sze­go oddzia­ły­wa­nia Kościo­ła lute­rań­skie­go („nada­wa­nia tonu”) na pra­ce Pol­skiej Rady Eku­me­nicz­nej. Kan­dy­dat moc­no pod­kre­śla zna­cze­nie toż­sa­mo­ści wyzna­nio­wej, part­ner­skiej współ­pra­cy mię­dzy Kościo­ła­mi, w tym jako jedy­ny wymie­nia istot­ne spra­wy: „kwe­stię mał­żeństw wyzna­nio­wo mie­sza­nych oraz wypra­co­wa­nie sys­te­mów dusz­pa­ster­stwa rodzin, w któ­rych mał­żon­ko­wie i dzie­ci nale­żą do róż­nych Kościo­łów” i „zacie­śnie­nie sto­sun­ków z brat­ni­mi Kościo­ła­mi ewan­ge­lic­ki­mi”.

Pro­po­zy­cje inne­go z kan­dy­da­tów pod­kre­śla­ją koniecz­ność mię­dzy­wy­zna­nio­wych stu­diów biblij­nych, któ­re mają być przy­czyn­kiem do uka­za­nia „biblij­nie zorien­to­wa­nej toż­sa­mo­ści”. Autor wypo­wie­dzi słusz­nie kon­sta­tu­je, ze Kościół lute­rań­ski wło­żył „wie­le tru­du i cen­nych ini­cja­tyw, by eku­me­nizm wła­ści­wie mógł się roz­wi­jać” (w swo­jej oce­nie zda­je się być bar­dziej opty­mi­stycz­ny niż kan­dy­dat na począt­ku oma­wia­ny) i mówi o koniecz­no­ści „wyczu­la­nia wier­nych na modli­twę o jed­ność (…) i pojed­na­nie.” Słusz­nie wymie­nia pro­ble­my towa­rzy­szą­ce eku­me­nicz­nym roz­mo­wom, zwią­za­ne z cyni­zmem i poczu­ciem samo­wy­star­czal­no­ści przez uczest­ni­ków dia­lo­gu, jed­nak trud­no oprzeć się wra­że­niu, że postu­la­ty te – jak naj­bar­dziej pożą­da­ne w pra­cy dusz­pa­ster­skiej – nie rysu­ją zbyt wyraź­nych kon­tu­rów eku­me­nicz­nej wizji.

***

Trud­no nie zauwa­żyć, że eku­me­nicz­ne pro­gra­my kan­dy­da­tów do urzę­du bisku­pa Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­skie­go w RP róż­nią się. Ze smut­kiem moż­na poku­sić się o stwier­dze­nie, że w nie­któ­rych przy­pad­kach zda­je się jej bra­ko­wać cał­ko­wi­cie lub jest ona tak skrzęt­nie ukry­ta, że aż trud­na do wyar­ty­ku­ło­wa­nia języ­kiem nie tyle zro­zu­mia­łym, co języ­kiem fak­tu, zako­rze­nio­ne­go w pol­skiej rze­czy­wi­sto­ści kościel­nej – zarów­no tej dia­spo­ral­nej, jak i ślą­sko-cie­szyń­skiej. W oczy rzu­ca się rów­nież inte­re­su­ją­ca meto­do­lo­gia kan­dy­da­tów w przed­sta­wia­niu wyzwań/problemów Kościo­ła: z jed­nej stro­ny nie­zwy­kle emo­cjo­nal­na w sty­lu “wpad­nij do mnie na dobre wino popła­cze­my przy sta­rych fil­mach”, suge­ru­ją­cych zły stan Kościo­ła (Es wac­kelt alles — jak rzekł ongiś ewan­ge­lic­ki teo­log Ernst Tro­eltsch), a z dru­giej lekar­skie, wręcz punk­to­we, uję­cie spraw dia­gno­za + recep­ta). Gwo­li spra­wie­dli­wo­ści nale­ża­ło­by dodać, że ist­nie­ją rów­nież „sfor­mu­ło­wa­nia środ­ka”, znaj­du­ją­ce się u wszyst­kich trzech kan­dy­da­tów (choć w róż­nym stop­niu). Wszyst­kie trzy wizje (nie­kie­dy dosłow­nie wizje) dają obraz tego, co kan­dy­dat myśli lub o czym nie myśli.

Dariusz Bruncz

:: Zwia­stun Ewan­ge­lic­ki 18/2009: Wybo­ry Bisku­pa Kościo­ła – Dusz­pa­ster­stwa śro­do­wi­sko­we, eku­me­nizm, misja (PDF)

:: Ekumenizm.pl: Kan­dy­da­ci na nowe­go bisku­pa Kościo­ła wska­za­ni — komen­tarz

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.