Opinie

Ekumenizm według Filozofa


Eku­me­nizm kwit­nie w trwa­ją­cym obec­nie Tygo­dniu Modlitw o Jed­ność Chrze­ści­jan. Pro­blem pole­ga tyl­ko na tym, że nie jest to eku­me­nizm chrze­ści­jań­ski, a agen­tu­ral­ny, obej­mu­ją­cy wspie­ra­nie się wza­jem­ne Taj­nych Współ­pra­cow­ni­ków z róż­nych Kościo­łów i wyznań chrze­ści­jań­skich. Pre­kur­so­rem (no nie­zu­peł­nie, bo wcze­śniej podob­ną posta­wę zajął arcy­bi­skup Jere­miasz wobec ks. Micha­ła Czaj­kow­skie­go) tej zupeł­nie nie­du­cho­wej i dość mało ewan­ge­licz­nej posta­wy jest, nie­za­wod­ny w takich sytu­acjach arcy­bi­skup Józef Życiń­ski. Hie­rar­cha ten, sam zare­je­stro­wa­ny przez trzy­na­ście […]


Eku­me­nizm kwit­nie w trwa­ją­cym obec­nie Tygo­dniu Modlitw o Jed­ność Chrze­ści­jan. Pro­blem pole­ga tyl­ko na tym, że nie jest to eku­me­nizm chrze­ści­jań­ski, a agen­tu­ral­ny, obej­mu­ją­cy wspie­ra­nie się wza­jem­ne Taj­nych Współ­pra­cow­ni­ków z róż­nych Kościo­łów i wyznań chrze­ści­jań­skich.

Pre­kur­so­rem (no nie­zu­peł­nie, bo wcze­śniej podob­ną posta­wę zajął arcy­bi­skup Jere­miasz wobec ks. Micha­ła Czaj­kow­skie­go) tej zupeł­nie nie­du­cho­wej i dość mało ewan­ge­licz­nej posta­wy jest, nie­za­wod­ny w takich sytu­acjach arcy­bi­skup Józef Życiń­ski.

Hie­rar­cha ten, sam zare­je­stro­wa­ny przez trzy­na­ście lat (1977–1990) jako TW Filo­zof, posta­no­wił zabrać głos w spra­wie inne­go TW (o wdzięcz­nym kryp­to­ni­mie Krzysz­tof, zare­je­stro­wa­ne­go w 1984), czy­li arcy­bi­sku­pa Abla. — Pra­gnę wyra­zić ubo­le­wa­nie, że nie­spra­wie­dli­we i nie popar­te wystar­cza­ją­cy­mi dowo­da­mi oskar­że­nia spa­da­ją na przed­sta­wi­cie­li brat­nie­go Kościo­ła pra­wo­sław­ne­go. Chcę zapew­nić o naszej ducho­wej wię­zi w tym doświad­cze­niu — mówił metro­po­li­ta lubel­ski w cza­sie nie­dziel­ne­go nabo­żeń­stwa eku­me­nicz­ne­go w lubel­skiej cer­kwi kate­dral­nej pw. Prze­mie­nie­nia Pań­skie­go.

Jeśli poważ­nie trak­to­wać opi­nie arcy­bi­sku­pa, to trud­no nie zadać pyta­nia, skąd to wie? Czy metro­po­li­ta lubel­skie spę­dził wie­le godzin na stu­dio­wa­niu doku­men­ta­cji “Bizan­cjum”? Czy zaj­mo­wał się akta­mi arcy­bi­sku­pa Abla? Czy w ogó­le ma jakie­kol­wiek poję­cie na temat esbec­kiej doku­men­ta­cji i spo­so­bu czy­ta­nia doku­men­tów? A jeśli nie ma, to na jakiej pod­sta­wie wypo­wia­da opi­nię na temat ade­kwat­no­ści bądź nie, publi­ka­cji pra­so­wych?  Trud­no też nie zadać pyta­nia o teo­lo­gicz­ne źró­dła innych słów arcy­bi­sku­pa Życiń­skie­go, w któ­rych porów­nu­je on cier­pie­nia ujaw­nia­nych obec­nie TW z nie­win­ną ofia­rą Chry­stu­sa. — Pra­gnę wyra­zić ubo­le­wa­nie, że nie­spra­wie­dli­wie, nie­pro­por­cjo­nal­nie moc­ne sfor­mu­ło­wa­nia zna­la­zły się tak­że w odnie­sie­niu do sio­strza­nej spo­łecz­no­ści Kościo­ła pra­wo­sław­ne­go. I chcę zapew­nić o naszej ducho­wej wię­zi w tym doświad­cze­niu bólu Ogrój­ca – powie­dział. — Trze­ba przejść przez Ogró­jec, mrok gory­czy, ból pomó­wień, by prze­żyć radość poran­ka wiel­ka­noc­ne­go – mówił abp Życiń­ski Czy rze­czy­wi­ście arcy­bi­skup Życiń­ski jest zda­nia, że współ­pra­ca z orga­ni­za­cją, któ­rej celem było znisz­cze­nie reli­gii i któ­ra mor­do­wa­ła duchow­nych  nie jest grze­chem? Czy odrzu­ca on naucza­nie zawar­te w doku­men­tach Kon­fe­ren­cji Epi­sko­pa­tu Pol­ski, według któ­rych, już sama współ­pra­ca z bez­pie­ką jest czy­nem moral­nie złym? Czy jego zda­niem moż­na porów­ny­wać cier­pie­nia abso­lut­nie nie­win­ne­go, ze zwy­czaj­nym infor­mo­wa­niem o tym, co ktoś kie­dyś grzesz­ne­go zro­bił? I czy nie sądzi, że roz­my­wa­nie odpo­wie­dzial­no­ści, porów­ny­wa­nie zdraj­ców do Chry­stu­sa uwła­cza tym, któ­rzy, aby z bez­pie­ką nie współ­pra­co­wać, aby gło­sić praw­dę odda­li życie? Bo o Ogrój­cu moż­na mówić w przy­pad­ku ks. Jerze­go Popie­łusz­ki, ale raczej nie w przy­pad­ku TW Filo­zo­fa, TW Greya, TW Krzysz­to­fa czy TW Jur­ka…

Nie do koń­ca jasne są rów­nież sło­wa: “Nie jesteś sam. Jed­no­czy nas Chry­stus”… Owo nie jesteś sam jest zupeł­nie jasne. Rze­czy­wi­ście są jesz­cze inni, któ­rzy zgrze­szy­li współ­pra­cą z bez­pie­ką. Ale już sło­wa odno­szą­ce się do tego, kto owych TW jed­no­czy pozo­sta­ją zaska­ku­ją­ce. I dla­te­go w tej kwe­stii tak­że chciał­bym zadać arcy­bi­sku­po­wi Życiń­skie­mu kil­ka pytań: czy rze­czy­wi­ście jest on prze­ko­na­ny, że wspól­no­ta grze­chu (a tym jest współ­pra­ca z bez­pie­ką) umac­nia­na jest przez Chry­stu­sa? Czy jest zda­nia, że grzech nie zry­wa rela­cji z Jezu­sem Chry­stu­sem? I czy uzna­je, że Ewan­ge­lia akcep­tu­je i pochwa­la zdra­dę?

Wię­cej pytań nie mam… I szcze­rze przy­zna­je, że z tego nowe­go eku­me­ni­zmu, któ­re­go patro­nem mógł­by być Judasz, jakoś zupeł­nie się nie cie­szę.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.