Opinie

Finansowa dyskryminacja moralności


Suk­ces pań­stwa Woj­na­row­skich, któ­rym sąd przy­znał nie tyl­ko odszko­do­wa­nie (130 tysię­cy) za odmo­wę badań pre­na­tal­nych i zgod­ne­go z pol­skim pra­wem zabi­cia ich dziec­ka, ale i sta­łe ren­ty dla dziec­ka (1100 zło­tych) i mat­ki (1100 zło­tych) w isto­cie ozna­cza klę­skę i finan­so­wą dys­kry­mi­na­cję dla tych wszyst­kich, któ­rzy nigdy nie chcie­li zabić swo­je­go dziec­ka. Oto bowiem w maje­sta­cie pra­wa oka­za­ło się, że jeśli chcia­łem zabić swo­je dziec­ko, a leka­rze ci to utrud­ni­li […]


Suk­ces pań­stwa Woj­na­row­skich, któ­rym sąd przy­znał nie tyl­ko odszko­do­wa­nie (130 tysię­cy) za odmo­wę badań pre­na­tal­nych i zgod­ne­go z pol­skim pra­wem zabi­cia ich dziec­ka, ale i sta­łe ren­ty dla dziec­ka (1100 zło­tych) i mat­ki (1100 zło­tych) w isto­cie ozna­cza klę­skę i finan­so­wą dys­kry­mi­na­cję dla tych wszyst­kich, któ­rzy nigdy nie chcie­li zabić swo­je­go dziec­ka.

Oto bowiem w maje­sta­cie pra­wa oka­za­ło się, że jeśli chcia­łem zabić swo­je dziec­ko, a leka­rze ci to utrud­ni­li — to nale­ży Ci się od pań­stwa wspar­cie finan­so­we na wycho­wa­nie dziec­ka, ale jeśli — zacho­wa­łeś się tak, jak powin­ni zacho­wy­wać się rodzi­ce, i mimo wie­dzy o cho­ro­bie dziec­ka nie chcia­łeś go zli­kwi­do­wać — to wów­czas wara ci od pań­stwo­wych czy lekar­skich pie­nię­dzy. Jed­nym sło­wem pro­mu­je­my jako spo­łe­czeń­stwo i pań­stwo zacho­wa­nia nie­god­ne i nie­mo­ral­ne. Jeśli ktoś od razu przy­jęł je za jedy­nie słusz­ne i zro­zu­mia­łe — to wów­czas ma pra­wo do pie­niąż­ków, ale jeśli chciał zacho­wać się moral­nie, god­nie i hero­icz­nie (bo tak trze­ba to okre­ślić) zna­czy, że głu­pi, a głu­pich pań­stwo wspie­rać nie będzie. I uza­sad­nie­nia wyro­ku, praw­ne sztucz­ki i ubra­nie tego w praw­ną nowo­mo­wę nie ma naj­mniej­sze­go zna­cze­nia dla wymo­wy pro­ste­go fak­tu: rodzic, któ­ry chciał zabić swo­je dziec­ko, ale nie dano mu tego zro­bić otrzy­ma pie­nią­dze potrzeb­ne na wycho­wa­nie i lecze­nie potom­ka, zaś rodzic, któ­re­mu do gło­wy nawet nie przy­szło zabi­ja­nie tych samych pie­nię­dzy, na tę samą cho­ro­bę nie otrzy­ma…

Sąd orze­ka­jąc taki, a nie inny wyrok, uznał za logicz­ną i moral­ną chęć pozby­cia się dziec­ka cho­re­go, a jego uro­dzi­ny za szko­dę, za któ­rą ktoś pono­si odpo­wie­dzial­ność. Idąc dalej tro­pem wyty­czo­nym przez pol­skie sądy nie pozo­sta­je nic inne­go niż wpro­wa­dzić w Pol­sce pra­wo ana­lo­gicz­ne do tego, jakie pro­po­nu­je mini­ster pra­cy i poli­ty­ki socjal­nej w Buł­ga­rii pani Emi­lia Masła­ro­wa. Poli­tycz­ka ta zapo­wie­dzia­ła mia­no­wi­cie, że od 2009 roku kobie­ty w cią­ży mają być zobo­wią­za­ne do badań pre­na­tal­nych, któ­re odpo­wied­nio wcze­śniej wykryć mają uszko­dze­nia pło­du. W ich efek­cie „wyeli­mi­no­wa­ne” być mają dzie­ci z uszko­dze­nia­mi gene­tycz­ny­mi. Mini­ster zapo­wia­da, że „kobie­ty, któ­re w cią­gu pierw­szych 3–4 mie­się­cy cią­ży nie sta­wią się na obo­wiąz­ko­we bada­nia, praw­do­po­dob­nie ponio­są kon­se­kwen­cje i póź­niej nie będą mogły ubie­gać się o należ­ną pomoc od pań­stwa”. Jed­nym sło­wem jeśli byłaś na tyle głu­pia, by zacho­wać się zgod­nie z moral­no­ścią to nie ocze­kuj od pań­stwa, że będzie wspie­rać Two­je fana­be­rie.

Ten sam styl myśle­nia obec­ny jest w wyro­ku na łom­żyń­ski szpi­tal. I nie ma się co oszu­ki­wać, że nie dopro­wa­dzi on wcze­śniej czy póź­niej do naci­sków pań­stwo­wych na rodzi­ców cho­rych dzie­ci. Oczy­wi­ście nikt nie będzie ich zmu­szał do zabi­ja­nia, ale warun­ki finan­so­we, kli­mat spo­łecz­ny i sys­tem opie­ki socjal­nej będzie ich skła­niał do takiej wła­śnie decy­zji. Hero­izm nie będzie już nagra­dza­ny, ani podzi­wia­ny, ale kara­ny. A pierw­szym kro­kiem na tej dro­dze jest uzna­nie, że na pomoc finan­so­wą (a tak uza­sad­nia się decy­zję w spra­wie odszko­do­wań i rent) zasłu­gu­ją tyl­ko tacy rodzi­ce dzie­ci upo­śle­dzo­nych, któ­rzy chcie­li je zabić. Inni nie.

Świat, w któ­rym doce­nia się chęć likwi­da­cji zabi­cia wła­sne­go dziec­ka, a karze się za chęć jego uro­dze­nia i hero­izm decy­zji o wycho­wa­niu dziec­ka cięż­ko cho­re­go, jest dość prze­ra­ża­ją­cy. Ale nie ma się cze­go oba­wiać: nie prze­trwa on dłu­go. Tam, gdzie bowiem chce się znisz­czyć moral­ność w rela­cjach rodzin­nych, nisz­czy się cywi­li­za­cję. Bez rodzi­ny, w któ­rej rodzi­ce podej­mu­ją decy­zję hero­icz­ne ona zwy­czaj­nie upad­nie. Tyl­ko głu­piec będzie bowiem bro­nił pań­stwa, któ­re uzna­je boha­ter­stwo za głu­po­tę.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.