Opinie

Francuska odnowa


Według sta­ty­styk Fran­cja jest ducho­wą pusty­nią. W nie­któ­rych fran­cu­skich die­ce­zjach część kościo­łów zamie­nio­no na muzea, a semi­na­ria albo zamknię­to, albo przy­go­to­wu­ją się w nich do świę­ceń już ostat­nie — przed zamknię­ciem — rocz­ni­ki. Czy sta­ty­sty­ki te jed­nak odda­ją peł­ny obraz życia reli­gij­ne­go Fran­cu­zów? Z dru­giej stro­ny, mamy prze­cież peł­ne kościo­ły Pary­ża, nowe wspól­no­ty, żywą litur­gię, rady­ka­lizm ewan­ge­licz­ny, bisku­pów z dusz­pa­ster­ską wyobraź­nią. Są para­fie pary­skie, w któ­rych odby­wa się nawet pięć mszy w nie­dzie­lę, […]


Według sta­ty­styk Fran­cja jest ducho­wą pusty­nią. W nie­któ­rych fran­cu­skich die­ce­zjach część kościo­łów zamie­nio­no na muzea, a semi­na­ria albo zamknię­to, albo przy­go­to­wu­ją się w nich do świę­ceń już ostat­nie — przed zamknię­ciem — rocz­ni­ki. Czy sta­ty­sty­ki te jed­nak odda­ją peł­ny obraz życia reli­gij­ne­go Fran­cu­zów?

Z dru­giej stro­ny, mamy prze­cież peł­ne kościo­ły Pary­ża, nowe wspól­no­ty, żywą litur­gię, rady­ka­lizm ewan­ge­licz­ny, bisku­pów z dusz­pa­ster­ską wyobraź­nią. Są para­fie pary­skie, w któ­rych odby­wa się nawet pięć mszy w nie­dzie­lę, co nie jest oczy­wi­ste w innych sto­li­cach euro­pej­skich. Co tydzień, w zależ­no­ści od dziel­ni­cy Pary­ża, nawet 19 proc. miesz­kań­ców uczest­ni­czy w nie­dziel­nej litur­gii. To dużo w porów­na­niu z taki­mi kra­ja­mi jak Niem­cy, Wiel­ka Bry­ta­nia czy Holan­dia. Dzi­siaj w Pary­żu wca­le nie­trud­no zna­leźć kościo­ły, gdzie przy­naj­mniej przez godzi­nę dzien­nie kapłan cze­ka w kon­fe­sjo­na­le. A w kate­drze Nor­te Dame kolej­ki do spo­wie­dzi, zło­żo­ne nie tyl­ko z tury­stów, mówią same za sie­bie.

To dane przy­to­czo­ne z kato­lic­kiej pra­sy jesz­cze z przed sierp­nio­wej piel­grzym­ki Bene­dyk­ta XVI do tego kra­ju. Oka­zu­je się, że głów­nym spraw­cą tego oży­wie­nia jest zmar­ły w ubie­głym roku kard. Jean-Marie Lusti­ger, arcy­bi­skup Pary­ża. Jak tego doko­nał?

Przede wszyst­kim, zaczął od uzdro­wie­nia for­ma­cji semi­na­ryj­nej swo­ich kle­ry­ków. Przed obję­ciem przez nie­go pary­skie­go arcy­bi­skup­stwa w semi­na­rium było mak­sy­mal­nie 30 kle­ry­ków. W cza­sie jego posłu­gi — nawet 130 kan­dy­da­tów zaczy­na­ło co roku dro­gę do kapłań­stwa. Nie bez zna­cze­nia była otwar­ta posta­wa arcy­bi­sku­pa, któ­ry nie oba­wiał się publicz­nie mówić o swo­ich roz­ter­kach ducho­wych. Oka­za­ło się, że rady­ka­lizm ewan­ge­licz­ny arcy­bi­sku­pa zaowo­co­wał zwięk­sze­niem ilo­ści powo­łań kapłań­skich i zakon­nych a nie ich dal­szym zani­kiem. W „swo­im” semi­na­rium, wpro­wa­dził dys­cy­pli­nę, któ­ra zaczę­ła przy­cią­gać mło­dych ludzi. Nowo­ścią w for­ma­cji było tak­że to, że kle­ry­cy każ­dy rok nauki spę­dza­li w innej para­fii, pozna­jąc róż­ne for­my duszpasterstwa.Najważniejsze jest to, że Paryż, któ­ry stał się syno­ni­mem odno­wy, ema­nu­je na całą Fran­cję. Obok Lour­des czy Taizé. Doj­rza­ła nowa kadra bisku­pów — wycho­wan­ków kard. Lusti­ge­ra. Jak mówią nie­któ­rzy w Pary­żu: bisku­pów „wie­rzą­cych i prak­ty­ku­ją­cych”. Naj­lep­szym dowo­dem na to, że coś dobre­go dzie­je się w tutej­szym epi­sko­pa­cie jest fakt, że obec­ny abp Pary­ża, André Ving-Tro­is, został wybra­ny na prze­wod­ni­czą­ce­go kon­fe­ren­cji bisku­pów Fran­cji. Lusti­ger nigdy nim nie został.Patrząc na histo­rię Kościo­ła nie może­my mieć wąt­pli­wo­ści, że wła­śnie dzię­ki rady­kal­nym posta­wom “Bożych gwał­tow­ni­ków”, ludziom bez­kom­pro­mi­so­wym, wia­ra w Jezu­sa Chry­stu­sa prze­trwa­ła do XXI w. Zali­czył­bym do nich nie tyl­ko św. Paw­ła czy św. Fran­cisz­ka ale rów­nież ks. Blach­nic­kie­go i innych . Uwa­żam, że pew­nym sen­sie, rów­nież ojco­wie Refor­ma­cji przy­czy­ni­li się do tego.

Czy kard. Lusti­ge­ra moż­na zali­czyć do tego grona?Sądzę, że dzie­ło jego życia mówi samo za sie­bie.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.