Opinie

Kobiety z laikatu głosowały przeciw biskupkom


W cza­sie ostat­nie­go gło­so­wa­nia na Syno­dzie Kościo­ła Anglii w któ­rym nie prze­gło­so­wa­no dopusz­cze­nia kobiet do urzę­dów bisku­pów pra­wie poło­wa opo­nen­tów z Izby Świec­kich to kobie­ty. Oka­za­ło się że o ile łatwo zmo­bi­li­zo­wać do gło­so­wa­nia za jed­ną słusz­ną linią bisku­pów czy księ­ży to świec­cy nie są już tak podat­ni na hasła rów­no­upraw­nie­nia płcio­we­go, naci­ski poli­ty­ków czy nawet naci­ski bisku­pów. Prze­ciw kobie­­tom-bisku­p­kom gło­so­wa­ło zale­d­wie trzech bisku­pów (z  51) nato­miast aż 33 panie z Izby Świec­kich (i 41 panów). W komen­ta­rzach […]


W cza­sie ostat­nie­go gło­so­wa­nia na Syno­dzie Kościo­ła Anglii w któ­rym nie prze­gło­so­wa­no dopusz­cze­nia kobiet do urzę­dów bisku­pów pra­wie poło­wa opo­nen­tów z Izby Świec­kich to kobie­ty.

Oka­za­ło się że o ile łatwo zmo­bi­li­zo­wać do gło­so­wa­nia za jed­ną słusz­ną linią bisku­pów czy księ­ży to świec­cy nie są już tak podat­ni na hasła rów­no­upraw­nie­nia płcio­we­go, naci­ski poli­ty­ków czy nawet naci­ski bisku­pów. Prze­ciw kobie­tom-biskup­kom gło­so­wa­ło zale­d­wie trzech bisku­pów (z  51) nato­miast aż 33 panie z Izby Świec­kich (i 41 panów). W komen­ta­rzach pod­kre­śla się iż prze­ciw­nicz­ki kobiet na sta­no­wi­skach bisku­pich nale­żą do ewan­ge­li­kal­ne­go skrzy­dła Kościo­ła, bar­dziej serio trak­tu­ją­ce­go sło­wa świę­te­go Paw­ła o męskim “zwierzch­nic­twie” zarów­no w Koście­le, jak i w rodzi­nie. Poja­wi­ły się nawet drwi­ny, że sko­ro tym kobie­tom tak odpo­wia­da męskie przy­wódz­two, to ich sta­no­wi­sko jest śmiesz­ne i nie­lo­gicz­ne, bo zagło­so­wa­ły ina­czej niż męż­czyź­ni-przy­wód­cy Kościo­ła (oczy­wi­ście z wyjąt­kiem trzech “dino­zau­rów”).

Jed­nak czy sta­no­wi­sko świec­kich nie powin­no dać do myśle­nia zwierzch­ni­kom Kościo­ła? Być może jedy­nie wier­ni, któ­rzy nie trak­tu­ją Pisma świę­te­go jako histo­rycz­ne­go zapi­su wyma­ga­ją­ce­go aktu­ali­za­cji do bie­żą­cych potrzeb i któ­rzy cały czas na serio bio­rą świę­te­go Paw­ła czy zna­ki Jezu­sa Chry­stu­sa w posta­ci powo­ła­nia Dwu­na­stu, są tymi, któ­rzy uczest­ni­czą regu­lar­nie w nabo­żeń­stwach i anga­żu­ją się w dzia­łal­ność Kościo­ła? Bo jeśli wszyst­ko moż­na “zak­tu­ali­zo­wać” i nic nie jest pew­ne to po co nam w zasa­dzie Kościół z jego nud­ny­mi litur­gia­mi, prze­bra­ny­mi w jakieś nie­pa­su­ją­ce do epo­ki sza­ty księż­mi i zbio­rem zak­tu­ali­zo­wa­nych zasad etycz­nych, któ­re rów­nie dobrze mogą też mieć człon­ko­wie kół rota­riań­skich?

Oso­bi­ście zali­czam się do nur­tu moder­ni­stycz­ne­go w Koście­le kato­lic­kim. Nie uwa­żam, że dys­ku­sja o świę­ce­niach kobiet jest zamknię­ta ale tam gdzie nie ma już dys­ku­sji o świę­ce­niach, ale są kobie­ty-księ­ża i kobie­ty-bisku­pi draż­ni mnie choć­by to, że zało­ży­ły nie­pa­su­ją­ce na nie i — tak — śmiesz­ne stro­je męż­czyzn. Zasta­na­wiam się, czy urlo­py wypo­czyn­ko­we, urlo­py macie­rzyń­skie i wycho­waw­cze oraz eme­ry­tu­ry i zasił­ki dla bez­ro­bot­nych moż­na pogo­dzić z ideą tego, że apo­sto­ło­wie i ich następ­cy mie­li być słu­ga­mi.

Tak, Kościół czy to kato­lic­ki, czy pra­wo­sław­ny, czy angli­kań­ski ofe­ru­je cały czas moż­li­wość wpły­wów i karie­ry — dla męż­czyzn oczy­wi­ście. Tak, to nie­spra­wie­dli­we, ale wyda­je mi się, że dopusz­cze­nie kobiet do sta­no­wisk w Koście­le było poprze­dzo­ne naj­pierw tym, że jakiś Kościół sta­wał się coraz mniej wpły­wo­wy, a więc i coraz mniej atrak­cyj­ny dla męż­czyzn-karie­ro­wi­czów. Może ewan­ge­li­kal­ne angli­kan­ki zda­ją sobie z tego spra­wę i podej­rze­wa­ją, że jako kobie­ty zosta­ły zapro­szo­ne do “posprzą­ta­nia” po rzą­dach męż­czyzn? Może się oka­zać, że to kobie­ty zno­wu będą “słu­żyć” po stu­le­ciach “pano­wa­nia” męż­czyzn. A może to męż­czyź­ni powin­ni zacząć słu­żyć w Koście­le zgod­nie z ewan­ge­lią i wte­dy ta nie­rów­ność prze­sta­ła być odczu­wa­na?

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.