Kogo kłuje choinka?
- 4 grudnia, 2012
- przeczytasz w 3 minuty
Rynek Brukseli w tym roku zamiast żywego drzewka bożonarodzeniowego ozdobi instalacja szklana. Wcześniej podawano informacje o wycofaniu dekoracji choinkami w innych miejscach. Jako powód rezygnacji z tradycyjnych form ozdabiania, a nawiązujących do Bożego Narodzenia, podawano często, iż dzieje się tak, by nie urazić osób innych wyznań i religii, a konkretnie islamu. W Brukseli zainteresowani przedstawiciele muzułmanów twierdzili, iż choinka im nie przeszkadza. Miasteczko w Danii, w którym przedstawiciele rady miejskiej (zdominowanej przez muzułmanów) […]
Rynek Brukseli w tym roku zamiast żywego drzewka bożonarodzeniowego ozdobi instalacja szklana. Wcześniej podawano informacje o wycofaniu dekoracji choinkami w innych miejscach. Jako powód rezygnacji z tradycyjnych form ozdabiania, a nawiązujących do Bożego Narodzenia, podawano często, iż dzieje się tak, by nie urazić osób innych wyznań i religii, a konkretnie islamu.
W Brukseli zainteresowani przedstawiciele muzułmanów twierdzili, iż choinka im nie przeszkadza. Miasteczko w Danii, w którym przedstawiciele rady miejskiej (zdominowanej przez muzułmanów) przegłosowali w ramach oszczędności brak dekoracji świątecznej, może rzeczywiście być przykładem, iż choinka jest co najmniej obojętna wyznawcom islamu, którzy oczywiście mogą mieć różne zdanie jeżeli chodzi o stosunek do chrześcijaństwa, a także symboli tegoż. Że muzułmanie są różni i nie tylko tacy, którzy najchętniej wprowadziliby dla wszystkich prawo szariatu, przekonałam się w tym roku w styczniu w Jordanii. W tej arabskiej monarchii, w której konstytucję i rozwój parlamentu stymuluje monarchia i w której chrześcijanie stanowią ok. 5% ludności, Boże Narodzenie (obchodzone na wzór zachodni 25 grudnia) jest świętem państwowym. W połowie stycznia na ulicach i hotelach Akaby witały nas jeszcze dekoracje świąteczne, w tym choinki. Jordańczykom się one po prostu najzwyczajniej w świecie podobają, nawet jeżeli napis Merry Christmas z lampek to Mery Christmas.
Jest coś szalonego w fakcie, że w Boże Narodzenie można świętować pod choinką w Akabie, a nie można w Brukseli i nie jest to wina muzułmanów tylko nas — przedstawicieli cywilizacji zachodniej.
Podróżując z grupą rodaków oraz jordańskimi przewodnikami naszła mnie smutna refleksja, że i my zbliżamy się niebezpiecznie blisko tego szaleństwa i zapomnienia o swoich korzeniach i tradycjach. Nasi przewodnicy (muzułmanie) bardzo starali się przybliżyć nam — chrześcijanom te miejsca związane z naszą religią i Biblią, a więc podkreślali, że na terenie Jordanii stoi sanktuarium Aarona, na terenie Jordanii zmarł Mojżesz, tu właśnie jest góra Nebo, z której Mojżesz ujrzał Ziemię Obiecaną, to w Jordanie po stronie Jordanii miał miejsce chrzest Jezusa i to w twierdzy Mukawir na terenie Jordanii Herod ściął Jana Chrzciciela. Wszystkie te informacje nie wywoływały entuzjazmu w grupie, która była raczej zaciekawiona tym jak wygląda życie muzułmanów, a konkretnie jak to jest z tymi żonami.
Odpowiadając na zapotrzebowanie większości nasi przewodnicy streszczali zasady islamu i opowiedzieli o zwyczajach i świętach m. in. o kończącym ramadan święcie Id al-Fitr, podczas którego bogaci zapraszają na uczty biedaków, a dzieci obdarowywane są prezentami. Święto wywołało zachwyt u tych samych osób, które uciekają przed Bożym Narodzeniem na plaże w Egipcie, by nie musieli zapraszać krewnych na Wigilię lub obiad świąteczny i przygotowywać jedzenia, a także by nie musieli kupować prezentów.
Podejrzewam więc, że choinka kłuje najbardziej osoby, które pochodzą z kręgu cywilizacji chrześcijańskiej i których nie tylko już nie obchodzi Bóg, ale też żaden inny człowiek poza sobą samym. Symbole Bożego Narodzenia — nawet w sumie tak neutralne jak udekorowana choinka — przypominają im jeszcze nie tyle o Narodzeniu Jezusa, ale o tym, o czym to święto jeszcze przypomina w zeświecczonym świecie — a więc, jak ważne jest dawanie — nie tylko prezentów, ale i czasu, i zainteresowania drugiemu człowiekowi. A taka postawa jest, niestety, coraz bardziej obca i niemiła coraz większej ilości ludzi.