Północnoamerykańscy luteranie dzielą się
- 16 października, 2009
- przeczytasz w 3 minuty
Jak stwierdza w “The Washington Times” Julia Duin, “Ostatni weekend września był kluczowy dla luteranów. W sześć tygodni po tym, gdy Ewangelicko-Luterański Kościół Ameryki (ELCA) przegłosował w Minneapolis dopuszczenie do ordynowania gejów i lesbijek żyjących w ‘dozgonnych, monogamicznych związkach jednopłciowych’ rozpoczął się exodus”. Konwencja CORE, konserwatywnej organizacji działającej dotąd w ramach ELCA, powołała do życia „wolny synod”, który ma skupić luteranów niezadowolonych z decyzji ELCA, będącego obecnie […]
Jak stwierdza w “The Washington Times” Julia Duin, “Ostatni weekend września był kluczowy dla luteranów. W sześć tygodni po tym, gdy Ewangelicko-Luterański Kościół Ameryki (ELCA) przegłosował w Minneapolis dopuszczenie do ordynowania gejów i lesbijek żyjących w ‘dozgonnych, monogamicznych związkach jednopłciowych’ rozpoczął się exodus”.
Konwencja CORE, konserwatywnej organizacji działającej dotąd w ramach ELCA, powołała do życia „wolny synod”, który ma skupić luteranów niezadowolonych z decyzji ELCA, będącego obecnie największym Kościołem zaliczanym do „głównego nurtu” protestantyzmu w Stanach Zjednoczonych. Luteranie z CORE nie dołączyli do istniejących już, konserwatywnych synodów: Missouri i Wisconsin, gdyż te nie akceptują ordynowania kobiet.
ELCA napotyka na rosnące problemy finansowe w obliczu deklaracji konserwatywnych parafii mówiących, iż wycofają one swój wkład w fundusze kościelne, lub wręcz opuszczą Kościół. Stało się to 27 września udziałem dziesiątej pod względem wielkości parafii ELCA z Phoenix, liczącej około 6 800 wiernych, która jednogłośnie postanowiła przyłączyć się do „Luterańskich Parafii w Misji dla Chrystusa” (LCMC), innego ugrupowania, które wyłoniło się z ELCA.
W tym samym czasie, gdy powoływano do życia „wolny synod”, w Chicago spotkali się liderzy „Lutherans Concerned”, organizacji działającej w ELCA na rzecz gejów i lesbijek, którzy dyskutowali nad realizacją przez ich Kościół przesłania „historycznej transformacji”, uchwalonego minionego lata.
Luteranie z CORE dość szybko porzucili swe nadzieje na konserwatywne reformowanie ELCA, tworząc nowe luterańskie ciało kościelne. Jak stwierdził Ryan Schwarz z komitetu kierującego CORE, „Żyjemy w momencie historycznej szansy dla Kościoła w Ameryce Północnej. Głęboko wierzę, że Bóg ‘reformuje Kościoły reformacji’. (…) Naszym problemem nie jest to na ile mamy zrewidować luteranizm w Ameryce Północnej, lecz raczej to, jak odpowiemy na to jasne zaproszenie do rewizji luteranizmu w Ameryce Północnej. (…) Tworzymy nową wspólnotę kościelną, gdyż nasza poprzednia porzuciła wiarę jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła”.
Otwierając zgromadzenie powołujące do życia nowy synod, ks. Kenneth Sauer, emerytowany biskup i były przewodniczący konferencji biskupów ELCA, stwierdził: „Mamy obecnie dwa Kościoły działające w ramach jednej struktury organizacyjnej. Jeden z nich akcentuje Biblie i teologię, zaś drugi – kulturę i doświadczenie. Głębokie podziały dotyczą fundamentalnego znaczenia Ewangelii, autorytetu Pisma Świętego oraz działania Ducha Świętego. Podział dotyka parafii (…), seminariów, agend Kościoła. Jedynie ogólnokościelna organizacja może zachowywać jednomyślność. (…) Jesteśmy tu, by wspierać się nawzajem. Eliasz musiał wiedzieć, że w Izraelu było siedem tysięcy tych, którzy nie zgięli kolan przed Baalem. I my także musimy wiedzieć, że w tym kraju są miliony wiernych luterańskich chrześcijan, którzy wraz z nami desperacko chcą być wiernymi w ukochanym Kościele, który właśnie się rozpada.”
Powstanie nowego synodu poparły także grupy hiszpańskojęzycznych i pochodzących z Afryki luteranów, którzy nie akceptują decyzji ELCA.
„Nie dzielimy Kościoła. Kościół już jest podzielony. Po prostu sprzątamy po tym, co zrobił Kościół”, stwierdził ks. Paul Ulring z komitetu kierującego CORE.
Jak zauważa Julia Duin, luteranie z ELCA, niezadowoleni z kierunku w jakim rozwija się ich Kościół, zdecydowali się na secesję i powołanie nowych ciał kościelnych o wiele szybciej niż episkopalianie nieakceptujący wyboru na biskupa diecezji New Hampshire „otwartego geja”, Gene’a Robinsona w 2003 roku. Dopiero w trzy lata później, tuż przed Bożym Narodzeniem 2006 r. osiem parafii zdecydowało się jednego dnia opuścić episkopalną diecezję Virginii. Rok 2009 przyniósł powstanie Anglikańskiego Kościoła w Ameryce Północnej.
Wydarzenia w Kościele Episkopalnym stały się katalizatorem dla prac nad powstającym przymierzem anglikańskim, które ma być swoistym „wspólnym mianownikiem” dla całej Wspólnoty Anglikańskiej, definiującym czym jest anglikanizm (co dla sceptyków wydaje się być rzeczą niewykonalną). Biorąc pod uwagę różnice pomiędzy luteranizmem a anglikanizmem oraz Światową Federacją Luterańską i Anglican Communion, można domniemywać, że postępujące zróżnicowanie współczesnego luteranizmu raczej nie spowoduje rozpoczęcia działań analogicznych do tworzenia przymierza anglikańskiego.