Ręce precz od Lutra
- 4 października, 2010
- przeczytasz w 2 minuty
Prześcigająca samą siebie w nieskrywanej stronniczości politycznej prof. Jadwiga Staniszkis, komentując ostatnie inicjatywy polityczne Janusza Palikota (jeszcze PO), stwierdziła w felietonie dla Wirtualnej Polski, że lubelski polityk pozuje na kogoś pomiędzy Lordem Vaderem a Marcinem Lutrem, co ma dowodzić jego infantylności. Prof. Staniszkis stwierdziła: „Kabotyński, a zarazem infantylny (z pozowaniem na kogoś pomiędzy Lordem Vaderem a Marcinem Lutrem) i cyniczny Palikot, nawołujący do zaufania w życiu publicznym (i “oświadczeń” zamiast “zaświadczeń”) zapomina, […]
Prześcigająca samą siebie w nieskrywanej stronniczości politycznej prof. Jadwiga Staniszkis, komentując ostatnie inicjatywy polityczne Janusza Palikota (jeszcze PO), stwierdziła w felietonie dla Wirtualnej Polski, że lubelski polityk pozuje na kogoś pomiędzy Lordem Vaderem a Marcinem Lutrem, co ma dowodzić jego infantylności.
Prof. Staniszkis stwierdziła: „Kabotyński, a zarazem infantylny (z pozowaniem na kogoś pomiędzy Lordem Vaderem a Marcinem Lutrem) i cyniczny Palikot, nawołujący do zaufania w życiu publicznym (i “oświadczeń” zamiast “zaświadczeń”) zapomina, że to m.in. dzięki praktykom w sferze finansowania kampanii, które jemu samemu się zarzuca, nie można mu wierzyć “na słowo”.”
Komentarz
Profesor Staniszkis może i wspaniałym socjologiem jest i niewątpliwie błyskotliwym komentatorem polskiej sceny politycznej, a już na pewno niedoścignioną apologetką i interpretatorką słów, intencji i zachowań Jarosława Kaczyńskiego. Komentarz dotyczący Janusza Palikota pokazuje, że Pani Profesor powinna się chyba skoncentrować na absolutnej fascynacji Jarosławem i nie silić się na żałosne, marne, pozamerytoryczne porównania, w których Lord Vader i Marcin Luter występują obok siebie jako nie do końca wyjaśnione symbole, reprezentujące niewiadomo które poglądy czy postawy Palikota.
Porównanie to arcygłupie i nie licujące z naukową powagą Pani Profesor, która Lutra – najwyraźniej – kojarzy z infantylnym, autokreacyjnym buntem, ośmieszając nie tyle Lutra, co samą siebie. Ale skoro Pani Profesor pozwala sobie na takie porównanie, to ja zwykły magister mógłbym sobie pozwolić na więcej, jednak biorąc pod uwagę fakt, że mowa o damie starszej (coraz starszej – to dotyczy nie tylko Gretkowskiej i Środy) i utytułowanej schowam swoją złość i rozczarowanie Panią Profesor, przypatrując się smutnej, ale medialnie atrakcyjnej fraternizacji Uczonej z bulwarowymi porównaniami.
: : Wirtualna Polska: Tekst prof. Jadwigi Staniszkis