Opinie

Tym razem prawosławno-rzymskokatolickie pitu-pitu


Rela­cje rzy­m­sko­­ka­­to­­li­c­ko-pra­­wo­­sła­w­ne ule­gły popra­wie. Kato­li­cy nie są już obwi­nia­ni za pro­ze­li­tyzm – powie­dział kar­dy­nał Wal­ter Kasper po spo­tka­niu Bene­dyk­ta XVI z abp. Hila­rio­nem, odpo­wie­dzial­nym w Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej za kon­tak­ty zagra­nicz­ne. Kasper, odpo­wie­dzial­ny w Waty­ka­nie za dia­log eku­me­nicz­ny, pod­kre­ślił, że wpraw­dzie trud­no okre­ślić datę spo­tka­nia papie­ża z patriar­chą moskiew­skim, to jed­nak ist­nie­je wie­le kana­łów poro­zu­mie­nia mię­dzy Moskwą a Rzy­mem, któ­re, gdy czas doj­rze­je, dopro­wa­dzą do spo­tka­nia oby­dwu hie­rar­chów. Zapy­ta­ny o naj­trud­niej­szą […]


Rela­cje rzym­sko­ka­to­lic­ko-pra­wo­sław­ne ule­gły popra­wie. Kato­li­cy nie są już obwi­nia­ni za pro­ze­li­tyzm – powie­dział kar­dy­nał Wal­ter Kasper po spo­tka­niu Bene­dyk­ta XVI z abp. Hila­rio­nem, odpo­wie­dzial­nym w Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej za kon­tak­ty zagra­nicz­ne.

Kasper, odpo­wie­dzial­ny w Waty­ka­nie za dia­log eku­me­nicz­ny, pod­kre­ślił, że wpraw­dzie trud­no okre­ślić datę spo­tka­nia papie­ża z patriar­chą moskiew­skim, to jed­nak ist­nie­je wie­le kana­łów poro­zu­mie­nia mię­dzy Moskwą a Rzy­mem, któ­re, gdy czas doj­rze­je, dopro­wa­dzą do spo­tka­nia oby­dwu hie­rar­chów.

Zapy­ta­ny o naj­trud­niej­szą kwe­stię dia­lo­gu eku­me­nicz­ne­go mię­dzy pra­wo­sław­ny­mi a rzym­ski­mi kato­li­ka­mi, abp Hila­rion wska­zał na sta­tus wschod­nich Kościo­łów unic­kich, w szcze­gól­no­ści na Ukra­inie.

Komen­tarz

Po wie­lo­re­li­gij­nej sie­lan­ce z Kra­ko­wa przy­szedł czas na eku­me­nicz­ne pitu-pitu z Rzy­mu. Oto po raz kolej­ny (nowy) szef cer­kiew­ne­go MSZ‑u spo­tkał się z papie­żem (poprzed­ni został w mię­dzy cza­sie patriar­chą) i po raz kolej­ny zade­kre­to­wa­no, że pra­wo­sław­ni i rzym­scy kato­li­cy są znów bli­żej sie­bie. Ileż to jesz­cze eta­pów pozo­sta­ło na eku­me­nicz­nej linij­ce, odmie­rza­ją­cej bli­skość i odda­le­nie oby­dwu wspól­not? Enig­ma­tycz­nie kar­dy­nał Kasper ogło­sił, że oto Moskwa nie ma nic do Waty­ka­nu, po czym Hila­rion jak­by to zde­men­to­wał, twier­dząc, że wciąż pro­ble­mem pozo­sta­ją Kościo­ły unij­ne. War­to przy­po­mnieć, że kil­ka dni temu odby­ło się w Waty­ka­nie spo­tka­nie Bene­dyk­ta XVI z patriar­cha­mi i inny­mi zwierzch­ni­ka­mi wschod­nich Kościo­łów unic­kich, pod­czas któ­re­go papież pod­kre­ślił ich zna­cze­nie dla Sto­li­cy Apo­stol­skiej oraz uwy­dat­nił ich łącz­ność “z Następ­cą Świę­te­go Pio­tra”. Ten wła­śnie sta­tus wciąż prze­szka­dza Cer­kwi.

Każ­de spo­tka­nie mię­dzy wyso­ki­mi przed­sta­wi­cie­la­mi rosyj­skiej Cer­kwi a Waty­ka­nem okre­śla­ne jest jako zbli­że­nie, przy czym prak­tycz­nie nic nie zmie­nia się we wza­jem­nych rela­cjach. Wpraw­dzie rosyj­ska stro­na pod­kre­śla o wie­le lep­szą atmos­fe­rę bila­te­ral­nych kon­tak­tów od cza­su pon­ty­fi­ka­tu Bene­dyk­ta XVI, to jed­nak dobre samo­po­czu­cie dys­ku­tan­tów, któ­rzy z pew­no­ścią nie szczę­dzą sobie uprzej­mo­ści, nie prze­kła­da się na kon­kre­ty, a jest nim mię­dzy inny­mi spo­tka­nie papie­ża i patriar­chy.

Piszę „mię­dzy inny­mi”, gdyż przy­pi­sy­wa­nie magicz­nej mocy spraw­czej takie­mu spo­tka­niu było­by błę­dem i zakli­na­niem rze­czy­wi­sto­ści, jak­by ta mia­ła zale­żeć od tego spo­tka­nia. Jest wie­le innych, waż­niej­szych zagad­nień, jed­nak owo spo­tka­nie, któ­re uro­sło do ran­gi sym­bo­lu poka­zu­je w pewien spo­sób rze­czy­wi­sty stan rela­cji rzym­sko­ka­to­lic­ko-pra­wo­sław­nych. A te nie bywa­ją naj­pięk­niej­sze, mimo wciąż odmie­nia­ne­go przez wszyst­kie przy­pad­ki soju­szu oby­dwu „sio­strza­nych Kościo­łów” na rzecz war­to­ści moral­nych i etycz­nych, tudzież soju­szu wal­czą­ce­go z libe­ra­li­zmem zachod­nich Kościo­łów pro­te­stanc­kich, za pie­nią­dze któ­rych, nota bene, duchow­ni Kościo­łów wschod­nich czę­sto kształ­cą się na zachod­nich uczel­niach teo­lo­gicz­nych. Naj­wy­raź­niej ów sojusz to sta­now­czo za mało, a przy­zy­wa­na jed­ność rzym­sko­ka­to­lic­ko-pra­wo­sław­na wyda­je się być rów­nie (lub jesz­cze bar­dziej) dale­ko jak jed­ność rzym­sko­ka­to­lic­ko-lute­rań­ska, tyle że z zupeł­nie innych przy­czyn.

Wpraw­dzie pra­wo­sła­wie i rzym­ski kato­li­cyzm w odróż­nie­niu od rela­cji ewan­ge­lic­ko-rzym­sko­ka­to­lic­kich łączy podob­ne rozu­mie­nie kwe­stii ekle­zjo­lo­gicz­nych i jed­na­ko­we podej­ście do kwe­stii moral­no-etycz­nych, to jed­nak dzie­li je prze­paść nie­uf­no­ści, kościel­no-poli­tycz­nych zaszło­ści, w tym szcze­gól­nie stre­fy wpły­wów i wła­dzy. Z całą pew­no­ścią papież Rat­zin­ger ma wiel­kie marze­nie, jesz­cze z lat pro­fe­sor­skich, aby Wschód i Zachód uści­ska­ły się jak na słyn­nej iko­nie przed­sta­wia­ją­cej apo­sto­łów Pio­tra i Paw­ła. Jed­nak wszyst­ko wska­zu­je na to, że poro­zu­mie­nie i zro­zu­mie­nie zale­ży głów­nie od tego, jaki duch pano­wać będzie w Moskwie. Ani papież, ani tym bar­dziej patriar­cha nie jest jedy­nym panem w swo­im zam­ku — wie to zarów­no Bene­dykt, a tak­że Cyryl.

Dariusz Bruncz

Na zdję­ciu patriar­cha eku­me­nicz­ny Kon­stan­ty­no­po­la Bar­to­lo­me­usz I z Bene­dyk­tem XVI

:: Ekumenizm.pl: Jesz­cze nigdy nie było tak dobrze

:: Ekumenizm.pl: Pra­wo­sław­ny dwu­głos w eku­me­nii?

:: Ekumenizm.pl: Ukra­ina dzie­li Moskwę i Rzym

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.