Watykan potępia zapłodnienie in vitro
- 15 grudnia, 2008
- przeczytasz w 2 minuty
Spór prawny w sprawie zapłodnienia in vitro, który miał być do zaakceptowania przez Kościół, został ostatecznie pogrzebany przez Instrukcję Kongregacji Nauki Wiary “Dignitas personae”. Zapisy tego dokumentu oceniają jednoznacznie negatywnie pomysły, które w projekcie nowej ustawy bioetycznej miały być wyjściem naprzeciw postulatom Kościoła. Chodzi przede wszystkim o projekt wprowadzenia do polskiego prawa możliwości adopcji embrionów, ograniczenia procedur in vitro tylko do zabiegów dokonywanych za pomocą materiału […]
Spór prawny w sprawie zapłodnienia in vitro, który miał być do zaakceptowania przez Kościół, został ostatecznie pogrzebany przez Instrukcję Kongregacji Nauki Wiary “Dignitas personae”. Zapisy tego dokumentu oceniają jednoznacznie negatywnie pomysły, które w projekcie nowej ustawy bioetycznej miały być wyjściem naprzeciw postulatom Kościoła.
Chodzi przede wszystkim o projekt wprowadzenia do polskiego prawa możliwości adopcji embrionów, ograniczenia procedur in vitro tylko do zabiegów dokonywanych za pomocą materiału genetycznego rodziców oraz zgody wyłącznie na zamrażanie owocytów.Odrzucenie wszystkich — określanych kompromisowymi — pomysłów na prawną ochronę zarodków nie wynika z jakiegoś fundamentalizmu moralnego Kościoła. Jest ono spowodowane szerszą oceną moralną całego procesu sztucznego zapłodnienia. Uznanie go za niemoralny opiera się w watykańskiej instrukcji na fakcie, że łamie on trzy fundamentalne zasady moralne. Po pierwsze przyczynia się do likwidacji życia ludzkiego poprzez produkcję, zamrażanie i niszczenie ludzkich zarodków; po drugie nie szanuje prawa małżonków do bycia rodzicami “wyłącznie dzięki sobie” ; i po trzecie wreszcie kwestionuje “specyficznie ludzkie wartości płciowości, które wymagają, by przekazanie życia osobie nastąpiło jako owoc właściwego aktu małżeńskiego”. I z tych zasad wyprowadzone zostaje potępienie nie tylko niszczenia zarodków czy unikania zapłodnień heterogenicznych (na uniknięciu czego skupia się projekt Gowina), ale również czasowego zamrażania zarodków (uznane za “nie do pogodzenia z szacunkiem należnym embrionom ludzkim”), przekazywania nadliczbowych czy nieimplantowanych kobietom zarodków parom bezpłodnym. Kontrowersyjna moralnie (mimo szlachetnych intencji ratowania życia, ale z innych powodów etycznych) jest także, zdaniem Kongregacji Nauki Wiary, propozycja adopcji embrionów czy zamrażania owocytów (tu przyczyną jest zła intencja działania, którego celem jest “produkcja dzieci”). Tak sformułowane zapisy instrukcji jednoznacznie pokazują, że dla katolików (a taką deklarację wyznaniową składa zdecydowana większość polskich parlamentarzystów) jedynym akceptowalnym z moralnego punktu widzenia rozwiązaniem prawnym jest całkowity zakaz procedur zapłodnienia in vitro. Autorzy instrukcji wzywają przecież na końcu, by “wierni ze wszystkich sił starali się szerzyć nową kulturę życia, przyjmując treść tej instrukcji z religijnym przyzwoleniem swego ducha”. Politycy, którzy chcą zatem poważnie traktować swoją wiarę, powinni opowiedzieć się za rozwiązaniami w pełni akceptowalnymi przez Kościół. A ten nie pozostawia wiele miejsca na kompromis.
Cały tekst w najnowszym numerze dziennika “Polska”