Kościół nagłośniony
- 14 kwietnia, 2007
- przeczytasz w 3 minuty

Nie od dziś wiadomo, że najlepiej nagłośnić swoją działalność robiąc coś innego niż jest ogólnie przyjęte. Tą prostą prawdę wykorzystują politycy czy artyści, jednak dotychczas nigdy nie wykorzystywał jej żaden związek wyznaniowy.
Nie od dziś wiadomo, że najlepiej nagłośnić swoją działalność robiąc coś innego niż jest ogólnie przyjęte. Tą prostą prawdę wykorzystują politycy czy artyści, jednak dotychczas nigdy nie wykorzystywał jej żaden związek wyznaniowy. Kilka dni temu media obiegła informacja o Wolnym Kościele Reformowanym, który udzielać ma błogosławieństw związkom homoseksualnym. Zaczęło się bodajże od “Życia Warszawy”, które poza tą informacją, dodało również, że diakonem tej wspólnoty został znany działacz gejowski Szymon Niemiec (co zresztą jest prawdą, tyle że p. Niemiec jest diakonem od ponad dwóch lat). Polska Agencja Prasowa szeroko opisywała działalność WKR: “Nie będzie to ślub, bo Wolny Kościół Reformowany nie udziela ślubów parom homoseksualnym. To specjalne błogosławieństwo związku partnerskiego, różniące się w wymowie zarówno liturgicznej jak i teologicznej, od liturgii ślubnej (…) Udzielając ślubu parze heteroseksualnej błogosławimy jej związkowi i potomstwu, bo taki jest cel małżeństwa w rozumieniu chrześcijaństwa. W przypadku par partnerskich, błogosławimy ich miłości i wierności w związku” cytowano p. Niemca.Dalej mogliśmy się dowiedziec, że wspólnota nie ma kaplicy, a także że będzie to siódme błogosławieństwo par homoseksualnych udzielone przez WKR, pierwsza ceremonia odbyła się w 2004 r. PAP w całej depeszy posługuje się też terminologią protestancką (pastor, zbór), chociaż jak zaznaczył diakon WKR:- “Błogosławieństwo odbywa się w obrządku chrześcijańskim, a elementy ceremonii nawiązują do tradycji kościoła rzymsko- katolickiego”. Biorąc pod uwagę ignorancję PAPu w sprawach religijnych, szczegółowość tych informacji jest zadziwiająca. Powstaje pytanie, czym właściwie jest Wolny Kościół Reformowany? Organizacja, która w Polsce nie istniała, choć wielu nazwa ta nie jest obca. Okazuje się jednak, że polski WKR nie ma — poza nazwą — nic wspólnego z Free Reformed Chruches. Różni ich tak wiele, że nie sposób nawet znaleźć wielu cech wspólnych. Kto więc utworzył tą wspólnotę i po co? Wolny Kościół Reformowany określa się jako “wspólnota wyznaniowa tradycji protestanckiej”, należąca do Centrum Progresywnego Chrześcijaństwa. W Polsce działa od 2003 r. Ma dwóch duchownych, są to przebywający na stałe w parafii na Łotwie pastor Ernest Ivanovs oraz ordynowany 1 stycznia 2005 r. diakon Szymon Niemiec. Wiadomo, że WKR nie posiada sformalizowanej struktury. Od lat podaje też zawsze tę samą ilość “osób uczestniczących w spotkaniach i liturgii” — około pięćdziesięciu osób. Do niedawna twierdzono też, że wkrótce wspólnota ta zostanie zarejestrowana. Według ostatnich informacji zaniechano tego. Być może wynika to z małego zainteresowania grupą? Mamy więc do czynienia z instytucją co najmniej tajemniczą. Trudno powiedzieć cokolwiek o ich nauce czy wierze. Całość wygląda tak, jakby powstała tylko jako religijna otoczka działalności p. Szymona Niemca. Do niedawna o WKR niemal nikt nie wiedział. Dziś, dzięki zastosowaniu wspomnianej na wstępie zasady, usłyszeli o nim wszyscy.