A jednak podpisał
- 27 stycznia, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Spór wokół księgarni “Antyk” mieszczącej się w podziemiach warszawskiej parafii “Wszystkich Świętych”, amającej w swojej ofercie publikacje oskarżane o szerzenie antysemityzmu, pozostaje wciąż nierozwiązany. Właściciel ksiegarni oraz proboszcz parafiikomentując list protestacyjny katolickich intelektualistów do Księdza Prymasa w tej sprawie, wyrazili zdziwienie podpisem pod protestem ks. Jan Twardowskiego. Wopini własciciela “Antyku”, ks. Twardowski nigdy by takiego listu świadomie nie podpisał, pod znakiem zapytania stoi więc sposób pozyskiwania intelektualistów katolickich do owego […]
Spór wokół księgarni “Antyk” mieszczącej się w podziemiach warszawskiej parafii “Wszystkich Świętych”, amającej w swojej ofercie publikacje oskarżane o szerzenie antysemityzmu, pozostaje wciąż nierozwiązany. Właściciel ksiegarni oraz proboszcz parafiikomentując list protestacyjny katolickich intelektualistów do Księdza Prymasa w tej sprawie, wyrazili zdziwienie podpisem pod protestem ks. Jan Twardowskiego.
Wopini własciciela “Antyku”, ks. Twardowski nigdy by takiego listu świadomie nie podpisał, pod znakiem zapytania stoi więc sposób pozyskiwania intelektualistów katolickich do owego protestu.
Poniżej zamieszczamy w tej sprawieoświadczenie ks. Jana Twardowskiego, opublikowane w “Niedzieli”.
Oświadczenie ks. Jana Twardowskiego
W związku z wypowiedzią Księdza Infułata Zdzisława Króla w 2. numerze Niedzieli wyjaśniam, że list protestacyjny do Księdza Prymasa w sprawie księgarni „Antyk” podpisałem świadomie.
Ks. Jan Twardowski 12 stycznia 2004 r.
Czytaj: Problem z Antykiem